Jerzy Owsiak odniósł się w mediach społecznościowych do przyjęcia przez Sejm ustawy o Państwowym Instytucie Medycznym. Na jej podstawie Centralny Szpital Kliniczny (CSK) MSWiA przekształci się w placówkę badawczą. Szef WOŚP stwierdził, że politycy stworzyli dla siebie "osobny szpital", a utworzenie takiej placówki to "skandal i rozbój w biały dzień". Do tych zarzutów pośrednio odniósł się doktor Artur Zaczyński, zastępca dyrektora do spraw medycznych CSK MSWiA. Zapewnił, że placówka "dalej będzie szpitalem ogólnodostępnym dla wszystkich Polaków" i "nic się nie zmieni w tej działalności".
Jerzy Owsiak na początku swojego wpisu przypomniał, jaki jest cel nadchodzącego 31. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. "Podczas zbliżającego się 31. Finału WOŚP mówimy o 'wygranej z sepsą' i po raz pierwszy grać będziemy dla wszystkich - dużych i małych" - czytamy. "W polskich szpitalach brakuje urządzeń laboratoryjnych, które mogą bardzo szybko zdiagnozować pacjenta i w przypadku sepsy zastosować natychmiastowe, celowane leczenie. Każdy Finał to nie tylko realizacja tematu wiodącego, ale także non stop kupowanie sprzętu medycznego, który był wcześniej kupowany przez nas i najnormalniej w świecie się zużywa. Wtedy wszyscy natychmiast piszą do nas" - dodał szef WOŚP.
"W tym wszystkim Sejm mega przeważającą większością głosów uchwalił ustawę o Państwowym Instytucie Medycznym. Mówiąc krótko - politycy stworzyli sobie osobny, tylko dla nich, poza wszelką kolejnością, ale także logiką, swój prywatny, co tu dużo gadać, szpital. Bezczelność tego projektu nieprawdopodobna" - ocenił Owsiak.
"Kiedy nasze fundacyjne półki uginają się od segregatorów z prośbami o sprzęt medyczny, grupa 270 posłów ustaliła, czyli przegłosowała, prywatną służbę zdrowia dla siebie" - stwierdził szef WOŚP. "Sami piszą 'instytut ma udzielać świadczeń opieki zdrowotnej prezydentowi, marszałkom sejmu, senatu oraz premierowi w razie nagłego zachorowania lub urazu, wypadku, zatrucia lub konieczności natychmiastowego leczenia szpitalnego […] - tak jak udzielał do tej pory szpital MSWiA'. Budżet na to przedsięwzięcie w 2023 roku to 185,6 mln złotych. Żeby skutecznie wygrać z sepsą w całej Polsce kupując sprzęt do 80 laboratoriów szpitalnych w Polsce, będziemy potrzebowali dużo mniejszą kwotę. Wynika z tego, że ta ogromna suma będzie tworzyła szpital, który codziennie, 24 godziny na dobę będzie w pogotowiu dla chorego prezydenta, marszałków, premiera, tak jakby do tej pory szpital MSWiA nie był na to gotowy. Największy absurd tego przedsięwzięcia - otworzyć szpital w szpitalu" - napisał dalej.
"Po raz kolejny moje, obywatela tego kraju, pieniądze będą skandalicznie wydane w coraz bardziej prywatyzującej się polityce. Własna telewizja, własne szpitale, własne biznesy, własne spółki" - kontynuował Owsiak. I dodał, że to "skandal i rozbój w biały dzień".
"Chciałoby się poprosić Polaków, abyśmy my, Obywatele, stworzyli własną ochronę zdrowia za własne pieniądze, za własne podatki, która by służyła wszystkim obywatelom równo. Może kiedyś tego dożyjemy. Przynajmniej walczmy o to, bo za chwilę okaże się, że coraz więcej będzie po prostu 'nie nasze', chociaż za to płacimy" - napisał na zakończenie Owsiak.
Ustawa o Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA
Ustawę, do której odnosi się Owsiak, Sejm uchwalił 16 listopada. Za ustawą głosowało 270 posłów, 126 było przeciwko, 48 wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z przyjętą ustawą Państwowy Instytut Medyczny powstanie w wyniku przekształcenia Centralnego Szpitala Klinicznego (CSK) MSWiA. Dzięki przekształceniu lecznica ma się stać placówką badawczą.
Według autorów projektu, przekształcenie CSK MSWiA w Państwowy Instytut Medyczny w drodze ustawy, umożliwi płynne przejście z formy samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej do instytutu badawczego, bez konieczności przeprowadzania likwidacji CSK MSWiA. Regulacja ma też pozwolić na uniknięcie komplikacji natury formalnej związanych z brakiem następstwa prawnego pomiędzy przekształcanym podmiotem a nowo powstałym instytutem badawczym. W drodze ustawy - jak zauważono - możliwa jest sukcesja uniwersalna praw i obowiązków CSK MSWiA.
Instytut z dniem przekształcenia będzie miał wszystkie prawa i obowiązki, których podmiotem był CSK MSWiA, oraz przejmie jego pracowników. Rozwiązanie ma zapobiec wystąpieniu trudności z zapewnieniem zasobów kadrowych i tym samym przyczynić się do zagwarantowania ciągłości udzielania świadczeń opieki zdrowotnej.
Wiceszef MSWiA Błażej Poboży, który nadzorował prace nad projektem ustawy, odpowiadając w czasie debaty sejmowej na pytania posłów, przekonywał, że inicjatywa przekształcenia placówki wyszła od samych lekarzy szpitala MSWiA oraz byłych i obecnych władz tej placówki. - Pomysł przekształcenia CSK MSWiA w Państwowy Instytut Medyczny nie zrodził się w gmachu ministerstwa na Batorego. Ten pomysł powstał na Wołoskiej, w CSK MSWiA - tłumaczył wiceszef MSWiA.
Odpowiadając natomiast na pytania o finansowanie i zadłużenie szpitala, zwrócił uwagę między innymi na to, że przekształcenie szpitala w instytut sprawi, że ten będzie mógł pozyskiwać pieniądze ze źródeł zewnętrznych, na przykład z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. CSK, jako podmiot leczniczy, nie mógł o nie wnioskować samodzielnie.
Doktor Zaczyński: Państwowy Instytut Medyczny dalej będzie szpitalem ogólnodostępnym
O Państwowym Instytucie Medycznym mówił we wtorek w RMF FM także doktor Artur Zaczyński, zastępca dyrektora do spraw medycznych CSK MSWiA. Pośrednio odniósł się do zarzutów formułowanych przez Jerzego Owsiaka.
- Trzeba zwrócić uwagę i wyjaśnić na samym początku, że Centralny Szpital Kliniczny, który będzie przekształcony w Państwowy Instytut Medyczny, dalej będzie szpitalem ogólnodostępnym dla wszystkich Polaków. Nic się nie zmieni w tej działalności, która do tej pory jest prowadzona na terenie szpitala - odpowiedział. Dodał, że będzie więcej leczenia specjalistycznego i dzięki temu przyjadą osoby, które będą chciały się również naukowo rozwijać. Zaznaczył, że nigdy nie było i nie będzie żadnych dodatkowych łóżek dla "nazywanych potocznie VIP-ów", a szpital ustawowo ma zabezpieczać tylko cztery najważniejsze osoby w państwie - prezydenta RP, premiera, marszałka Sejmu i marszałka Senatu.
- Koncepcja jest tylko i wyłącznie rozwoju naukowego, badawczego, a zarazem podniesienia jakości łóżek i dostępności do tych łóżek w wielu aspektach. (...) Wybudujemy pawilon, w którym będą dodatkowe oddziały - te najbardziej popularne, czyli oddział internistyczny, chirurgiczny, takie miejsca, których brakuje na co dzień we wszystkich szpitalach - tłumaczył Zaczyński.
Dopytywany o zarobki dyrektora Państwowego Instytutu Medycznego i jego zastępców, które mają wynosić 150 procent tak zwanej kwoty kominowej, odpowiedział, że nic nie zmienia. - To jest już dawno uregulowane i te zarobki są dokładnie takie same. Żaden z pracowników, niestety, nie dostanie w tej chwili podwyżek - wyjaśnił. Zarówno opozycja, jak i Naczelna Izba Lekarska podnoszą, że zmiana spowoduje wzrost kosztów. Jednocześnie nie ma uzasadnienia, które wskazywałoby na konieczność przeprowadzenia tej zmiany.
- Nie widzę tutaj dodatkowych kosztów związanych ze zmianą oprócz zmiany pieczątki i szyldu, które będzie niosło ze sobą samo ustanowienie instytutu - ocenił Zaczyński. Wskazał również, że planowane koszty zakładają wybudowanie i wyposażenie wcześniej wspomnianego budynku, w którym będzie dodatkowo 500 lub 600 łóżek.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24