Kaczyński straszy Zachodem. "Fetysz PiS-u jest zaskakujący"

Jarosław Kaczyński
Kaczyński: Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi
Źródło: TVN24
- Zagrożenie jest ze Wschodu, a nie z Zachodu i to warto przypomnieć politykom PiS - mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreślała, że "powinniśmy budować naszą siłę militarną", a nie "imaginować nowych wrogów, których nie mamy". Komentowali słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, iż Niemcy z Francuzami "chcą nam zabrać państwo" i mówił o rzekomych zamiarach utworzenia "czegoś w rodzaju nowego imperium".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek na konwencji programowej partii w Katowicach powiedział, że Polska ma dziś przed sobą dwie opcje. Jedna z nich - którą określi jako "niemiecko-brukselska" - według prezesa PiS zakłada powstanie "państwa hegemonialnego".

Według Kaczyńskiego "wszystko, co zaczęło się po II wojnie światowej, ma zostać sfinalizowane jako wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium". - Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi. Nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska pali się aż do tego. Amerykanie nie - mówił Kaczyński.

CZYTAJ WIĘCEJ O TYM, CO MÓWIŁ JAROSŁAW KACZYŃSKI >>>

Kaczyński: Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi
Źródło: TVN24

Szef MON: zagrożenie dla Polski jest z jednego kierunku

Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz pytany był później o słowa Kaczyńskiego podczas wojskowej uroczystości w przeddzień 107. rocznicy ustanowienia Sztabu Generalnego WP.

Zauważył, że "pierwszy raz w historii zagrożenie dla Polski jest z jednego kierunku, nie z dwóch". - I o ten kierunek należy dbać. Zagrożenie jest ze Wschodu, a nie z Zachodu i to warto przypomnieć politykom PiS-u - podkreślił.

Jak dodał, nastroje społeczne są dziś podburzane "w kilku wymiarach". Podkreślił, że są to nastroje antyukraińskie, są antysemickie i antyniemieckie. - Wszystkie trzy są bardzo niebezpieczne dla bezpieczeństwa państwa polskiego - mówił wicepremier.

"Fetysz PiS-u jest zaskakujący"

Według niego PiS prowadzi antyniemiecką retorykę, która jest szkodliwa dla bezpieczeństwa Polski. - Fetysz PiS-u w postaci ciągłego wypowiadania się o Niemcach i powoływania się na gazety niemieckie jest zaskakujący - dodał Kosiniak-Kamysz.

Przypomniał też, że Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym. Zapewnił przy tym, że rząd będzie zabiegać o odszkodowania (wojenne - przyp. red.) od Niemiec, ale ich praktyczna forma "to też inwestycje w bezpieczeństwo Polski i Europy".

Szef MON ocenił, że granica bezpieczeństwa Polski leży także na granicy frontu ukraińsko-rosyjskiego i z przyczyn chrześcijańskich czy moralnych trzeba Ukrainie pomagać. - A jeżeli tam jest jeszcze racja stanu, bo tam jest sprawa polskiego bezpieczeństwa, to tym bardziej - zaznaczył.

Zapewnił też, że to nie znaczy, że nie trzeba pamiętać o naszej wspólnej historii i rząd o to dba. Natomiast, jeżeli Ukraina przegra wojnę, to do upamiętnienia ofiar na Wołyniu nie dojdzie - mówił.

Pełczyńska-Nałęcz: czyżbyśmy byli w NATO z agresorami czy sojusznikami?

Z kolei minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na konferencji w Zamościu - komentując wypowiedź prezesa PiS - podkreślała, że "nikt Polski nam nie chce zabrać". - Wróg jest jeden i ten wróg jest na Wschodzie - zaznaczyła.

nalecz
Pełczyńska-Nałęcz: Nikt Polski nam nie chce zabrać. Wróg jest jeden i ten wróg jest na Wschodzie
Źródło: TVN24

Wskazywała, że realny wróg to Rosja, która zaatakowała Ukrainę. Mówiła też, że między innymi mieszkańcy Lubelszczyzny odczuwają lęk, że "rosyjskie agresywne drony przez granicę tutaj przelecą i to przelecą celowo, bo nic się nie dzieje przypadkowo".

Jej zdaniem mówienie o tym, że Niemcy chcą zaatakować Polskę, jest absurdalne. Przypomniała, że Niemcy i Amerykanie są sojusznikami Polski w NATO. - Czyżbyśmy byli w Sojuszu Północnoatlantyckim, a rozumiem, że PiS popiera nasze członkostwo w Sojuszu, z agresorami czy jednak z sojusznikami? - pytała.

- Powinniśmy budować naszą siłę militarną i naszą siłę gospodarczą, a nie sobie generować i wymyślać, i imaginować nowych wrogów, których nie mamy - podkreśliła ministra.

Chce być szefową partii? "Nie wykluczam"

Pełczyńska-Nałęcz na konferencji została też zapytana, czy podjęła już decyzję, czy będzie się ubiegała o funkcję przewodniczącej Polski 2050. Ma to związek z zapowiedzią pełniącego obecnie tę funkcję Szymona Hołowni, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.

- Nie wykluczam. I to jest to, co mogę na ten moment powiedzieć i to, co chcę powiedzieć - odpowiedziała.

Śliz: jestem do tego namawiany
Dowiedz się więcej:

Śliz: jestem do tego namawiany

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: