Nie wiem, kto posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu daje prawo do nazywania cierpiących kobiet pijaczkami - mówiła we wtorek z mównicy sejmowej posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Zwróciła się do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, stwierdzając, że powinien on za te słowa przeprosić. Z podobnym apelem wystąpiła Katarzyna Kotula z Lewicy. - Przestańmy uprawiać demagogię. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przez siedem lat prowadzi konsekwentną politykę prorodzinną - odpowiedziała posłankom minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
We wtorek po godzinie 10 Sejm rozpoczął trzydniowe obrady. Na początku posiedzenia na mównicę wyszła między innymi posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
- Bezpłodność, niepłodność – to choroba cywilizacyjna. Dotyka średnio półtora miliona par w Polsce. Półtora miliona kobiet cierpi z powodu bezpłodności. Poronienie to wielki i bardzo często osobisty dramat kobiety - mówiła. - Nie wiem, kto posłowi Kaczyńskiemu daje prawo do nazywania cierpiących kobiet pijaczkami - dodała.
- Panie pośle Kaczyński, ja bardzo pana proszę, bo wiem, że ma pan odwagę cywilną, żeby pan wyszedł i przeprosił te kobiety, które pan nazywa pijaczkami. Uraża pan ich godność - powiedziała posłanka, zwracając się do prezesa PiS.
- Kobiety nie decydują się na dziecko, bo nie mają pracy, nie mają mieszkania, często boją się w Polsce mieć dzieci. To wasza odpowiedzialność. Przywróćcie refundację in vitro. Przestańcie obrażać Polki, odczepcie się od ich wyborów - dodała.
Kotula do Kaczyńskiego: proszę wyjść i natychmiast przeprosić
Po Nowackiej głos zabrała Katarzyna Kotula (Lewica). - Pani prezesie, proszę wyjść i natychmiast przeprosić wszystkie kobiety w Polsce. Jeździ pan po Polsce i opowiada bzdury o tym, że kobiety piją i przez to rodzi się mniej dzieci. To przez pana rodzi się mniej dzieci, to przez rząd rodzi się mniej dzieci, przez rządy Prawa i Sprawiedliwości - mówiła, trzymając kartkę z wizerunkiem Jarosława Kaczyńskiego i napisem: "Kłamco! Przeproś kobiety".
Dodała, że "kobiety w Polsce boją się, że będę musiały urodzić nieodwracalnie uszkodzone płody, boją się, że umrą w trakcie porodu, a lekarze nie pomagają kobietom, bo boją się ministra (Zbigniewa - red.) Ziobry i tak to się kręci".
- Panie prezesie, ja wiem, że pan nie wie. Od 25 lat najwyższa inflacja, największa drożyzna. Czyja to wina? To wina rządów Prawa i Sprawiedliwości. Pan może nie wie, ale dziecko trzeba nakarmić, ubrać i wysłać do żłobka, a to wszystko kosztuje. Nigdy w życiu nie kosztowało tak dużo jak za waszych rządów - mówiła. Wspomniała między innymi o wysokich ratach kredytów i problemach z ogrzewaniem domów.
Maląg: rząd PiS przez siedem lat prowadzi konsekwentną politykę prorodzinną
Posłankom odpowiedziała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. - Przestańmy uprawiać demagogię. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przez siedem lat prowadzi konsekwentną politykę prorodzinną. To dzięki naszym działaniom, dzięki wprowadzeniu programu Rodzina 500 plus, Dobry Start i świadczenie matczyne, ale także rozwiązań, które przede wszystkim wspierają kobiety. W tym trudnym roku wprowadziliśmy dodatkowe wsparcie: rodzinny kapitał opiekuńczy i przede wszystkim dofinansowanie, także do opieki żłobkowej - mówiła.
Kaczyński o dzietności i alkoholizmie
Podczas spotkania z wyborcami w Ełku Jarosław Kaczyński mówił, że "jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie". Mówił też o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety. - Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa (lata - red.) - powiedział Kaczyński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24