"Jałowa dyskusja wokół nieistniejącego krzesła"? Rzeczniczka prezydenta pokazuje zdjęcia

Rzeczniczka prezydenta ucina dyskusję o "wpadce" Komorowskiego
Rzeczniczka prezydenta ucina dyskusję o "wpadce" Komorowskiego
Źródło: tvn24

Prezydent wszedł na specjalny podest, a nie na krzesło - oświadczyła Joanna Trzaska-Wieczorek. Szefowa biura prasowego prezydenta zwołała konferencję prasową, by uciąć "jałową dyskusję" dotyczącą wizyty Bronisława Komorowskiego w japońskim parlamencie. Głos w sprawie zabrało wcześniej także Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Piątkowa wizyta Bronisława Komorowskiego w Japonii przysporzyła mu wiele nieprzychylnych komentarzy.

Internauci uznali, że prezydent zaliczył wpadkę - twierdzili, że wszedł na miejsce, w którym siada spiker japońskiego parlamentu. Później wołał z mównicy do szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego generała Stanisława Kozieja "chodź, szogunie".

"Specjalny podest"

Prezydencka administracja potraktowała te zarzuty bardzo poważnie. Do sprawy odniosła się rzeczniczka Joanna Trzaska-Wieczorek. W czwartek na specjalnie w tej sprawie zwołanej konferencji prasowej mówiła, że szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro "użył jaskrawego kłamstwa" twierdząc, że "pan prezydent wszedł i deptał fotel spikera".

- W rzeczywistości za mównicą znajduje się specjalny podest, na który wszedł pan prezydent. Służy on do robienia okolicznościowych fotografii delegacji zagranicznych przebywających z wizytą w parlamencie Japonii - wyjaśniła. Dodała, że potwierdza to także strona japońska.

Przekazała dziennikarzom fotografie, które mają to dokumentować. Rzeczniczka wyraziła też nadzieję, że utnie to "jałową dyskusję wokół nieistniejącego krzesła".

Zdjęcia przekazane dziennikarzom przez biuro prasowe prezydenta
Zdjęcia przekazane dziennikarzom przez biuro prasowe prezydenta
Źródło: tvn24

Komunikat MSZ: zarzuty pozbawione jakichkolwiek podstaw

Z kolei wcześniej polskie MSZ zdecydowała się wydać komunikat ws. pobytu Bronisława Komorowskiego w Japonii. Jak podkreśliło, nad prawidłowym przebiegiem każdej wizyty zagranicznej prezydenta w wymiarze protokolarnym czuwa Protokół Dyplomatyczny Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wizyty głowy państwa - czytamy w komunikacie - współorganizowane są we współpracy z protokołem kraju przyjmującego.

Wizyta przebiegała w całkowitej zgodzie z zasadami protokołu dyplomatycznego. MSZ

"Tak też było w przypadku wizyty Prezydenta RP w Japonii 26-27 lutego. Jednym z jej elementów było spotkanie z Przewodniczącym Izby Radców Parlamentu Japonii, panem Masaaki Yamazaki. Podobnie jak w przypadku pozostałych punktów programu, Prezydentowi RP i w tym miejscu towarzyszyli przedstawiciele polskiej i japońskiej służby dyplomatycznej, czuwając nad właściwym przebiegiem protokolarnym wizyty" - czytamy w komunikacie.

"Zarzuty dotyczące tych kwestii są pozbawione jakichkolwiek podstaw. Wizyta przebiegała w całkowitej zgodzie z zasadami protokołu dyplomatycznego" - twierdzi MSZ.

"Chodź szogunie" do Kozieja. Komorowski przesiąkł japońską kulturą

"Chodź szogunie" do Kozieja. Komorowski przesiąkł japońską kulturą

Prezydent w Japonii

Prezydent Bronisław Komorowski i premier Japonii Shinzo Abe rozmawiali m.in. o polsko-japońskiej współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i gospodarki. Jak zaznaczono we wspólnym oświadczeniu, Komorowski i Abe zgodzili się, że sytuacja we wschodniej Ukrainie, w tym rosyjska, nielegalna aneksja Krymu to poważne zagrożenie dla pokoju i stabilizacji ze skutkami globalnymi i powinna być rozwiązana metodami pokojowymi i dyplomatycznymi, z pełnym poszanowaniem niezawisłości Ukrainy.Obaj politycy - czytamy w oświadczeniu - zdecydowali się szukać możliwości rozwoju współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego, szczególnie z Ukrainą.Komorowski podkreślił na briefingu, że "biznes japoński to największy biznes pochodzący z Azji, który zdecydował się zainwestować poważne środki w Polsce po przełomie ustrojowym".Zwrócił uwagę na wspólną polsko-japońską kopalnię miedzi Sierra Gorda w Chile, którą otworzyło KGHM wraz z japońskim inwestorem. Miedź ma być transportowana m.in. do japońskich hut.

Obaj politycy mówili o podniesieniu relacji polsko-japońskich do poziomu partnerstwa strategicznego.

"Na tyle niewysokie było to siedzenie, że stanął"

"Na tyle niewysokie było to siedzenie, że stanął"

Autor: db//tka/kka / Źródło: tvn24

Czytaj także: