Była taka chwila milczenia, by to błogosławieństwo i pozytywna energia papieża do nas trafiły - wspomina 16-letnia Basia. Pacjenci szpitala dziecięcego w Prokocimiu podkreślają po spotkaniu z papieżem Franciszkiem ciepło i zainteresowanie, którym ich obdarzył w trakcie wizyty.
- Byłam na sali razem z innymi dziećmi i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, że Ojciec Święty nie tylko z każdym się przywitał i do każdego się uśmiechnął, ale też znalazł czas by nad każdym się pomodlić. Bo było widać, że każdemu z osobna poświęca czas - powiedziała po wizycie papieża Franciszka 16-letnia Basia, jedna z pacjentek szpitala dziecięcego w Prokocimiu.
Jak dodała, ważne były nie tylko chwile, gdy papież mówił. - Była taka chwila milczenia, by to błogosławieństwo i pozytywna energia naszego papieża do nas trafiła - stwierdziła.
"Wizyta papieża doda nadziei i siły"
- To niesamowite przeżycie dla mnie, dla ojca, a jeszcze większe dla syna. Tyle miesięcy co on siedzi już tutaj w szpitalu, to cierpienie, ta choroba, ten czas - podkreślił tata jednego z małych pacjentów szpitala. - Jak on (papież Franciszek) do tych dzieci podchodził, to było widać taką radość, takie ciepło cały czas od tego człowieka bije - dodał.
Pod wielkim wrażeniem był również sam dyrektor szpitala, który 25 lat temu, jeszcze jako jeden z lekarzy, miał okazję witać także papieża Jana Pawła II. - Wierzę, że ta wizyta Ojca Świętego i jego słowa rzeczywiście dodadzą nadziei i siły wszystkim chorym dzieciom i ich rodzicom, a personel służby zdrowia umocni w posłannictwie - powiedział dr hab. med. Maciej Kowalczyk.
Dyrektor przywołał słowa papieża, który przyznał, że "cierpienie dzieci i te straszne choroby to coś, czego on nie może zrozumieć". Ale przywołał również chwile, w których Franciszek rozbawiał zgromadzonych w szpitalu ludzi, m.in. gdy pospieszali go przedstawiciele protokołu.
- Papież powiedział wtedy: jaka jest różnica pomiędzy terrorystami, a tymi, którzy strzegą protokołu? Różnica jest taka, że z terrorystami można negocjować - opowiedział żart papieża dr hab. med. Kowalczyk.
Papież otrzymał laurkę
Szpital w Prokocimiu to największa i najważniejsza placówka lecząca dzieci w południowej Polsce. W jego holu na papieża Franciszka czekało razem z rodzicami około 50 dzieci ze schorzeniami neurologicznymi, onkologicznymi i kardiologicznymi. Papież otrzymał w prezencie księgę z rysunkami dzieci oraz kopię obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy ze szpitalnej kaplicy.
Franciszek błogosławił małych pacjentów, rozmawiał z nimi, przytulał. Od jednej z dziewczynek otrzymał laurkę. Dzieci dostały różańce. Po otwartym spotkaniu w holu szpitala, papież udał się z prywatną wizytą na oddział, gdzie przebywają najciężej chore dzieci.
Autor: mm / Źródło: TVN24, PAP