Nierespektowanych praw obywatelskich jest rzeczywiście bardzo dużo. Przyszedł moment, w którym musimy powiedzieć, w jaki sposób musimy tę ogromnie niedobrą tendencję odwrócić - mówiła w TVN24 doktor Hanna Machińska, była zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.
Doktor Hanna Machińska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, była zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, pytana była w TVN24, które obszary praw obywatelskich przez ostatni czas były nierespektowane. - Tych obszarów jest bardzo dużo - odparła.
Jak mówiła, "to, co jest najboleśniejsze, nie tak widoczne w debacie, to kwestia naruszania prawa do życia, respektowania życia rodzinnego i prywatnego". - To są kwestie dotyczące prawa do informacji, wolności słowa, do udziału w zgromadzeniach, które jest fundamentalnym prawem i które było tak dramatycznie gwałcone na różne sposoby i nadal jest pewnym problemem, aczkolwiek już w tej chwili widzimy, że policja się trochę zaczyna wyciszać - wymieniała dalej Machińska. - Tych praw rzeczywiście jest bardzo dużo. Przyszedł moment, w którym musimy powiedzieć, w jaki sposób musimy tę ogromnie niedobrą tendencję odwrócić - podsumowała.
Machińska przyznała, że "dramatycznym momentem" dla niej było to, gdy "dowiedziała się, że młoda osoba, która pokojowo brała udział w zgromadzeniu w Strajku Kobiet, została bardzo brutalnie potraktowana". - To jest znany przypadek złamania ręki w trzech miejscach. Ona do tej pory cierpi z tego powodu. I nagle patrzymy, że prokuratura umarza postępowanie, ale gorzej, sąd również podtrzymuje to umorzenie i stwierdza, że działania policji były adekwatne, zgodne z przepisami prawa. Byłam tam wtedy i widziałam to - wspomniała. - Mam nadzieję, że procedura nie jest zamknięta. Przecież takich przypadków jest bardzo wiele - zauważyła była zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.
Machińska: każdy funkcjonariusz, który dopuścił się naruszenia prawa, będzie ponosił odpowiedzialność
Pytana z kolei o osoby, które łamały prawa obywatelskie, oceniła, że "złym symbolem" jest akcja policyjna przeciwko posłance Kindze Gajewskiej w Otwocku. - Przecież wcześniej używano gazu wobec posłów - przypomniała.
- Nie ulega wątpliwości, że każdy funkcjonariusz, który dopuścił się naruszenia prawa, będzie ponosił odpowiedzialność. I to nie będzie odpowiedzialność iluzoryczna. To nie będzie tak, że będą chronieni parasolem. Ja cały czas podkreślam, że jeżeli tej odpowiedzialności nie będzie, również dla tych, którzy wydawali rozkazy, to państwo prawa nie będzie rzeczywistym państwem prawa - podkreśliła Machińska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest zawiadomienie do prokuratury dotyczące interwencji policji wobec Kingi Gajewskiej. "Zhańbili swój mundur"
"Trzeba przewrócić sprawiedliwość. Późną, gorzką, ale sprawiedliwość musi być"
Doktor zaznaczała, że szczególnie "leży jej na sercu" kwestia "ofiar dramatycznych interwencji policyjnych".
- W prawie wszystkich sprawach postępowania zostały umorzone. Prowadziliśmy w Biurze Rzecznika ponad 30 takich spraw, zgonów młodych mężczyzn, to były umorzone postępowania - wspomniała. - To było tak dramatyczne, kiedy prokurator stwierdzała, nie było żadnego związku między działaniami policji, a śmiercią tych młodych ludzi. I mówiła to wobec rodzin, które w traumie siedziały i tego słuchały. I tu trzeba przewrócić sprawiedliwość. Późną, gorzką, ale sprawiedliwość musi być - podsumowała.
CZYTAJ TAKŻE: Gliński: policja za naszych czasów nigdy się tak nie zachowywała. A jak się zachowywała?
Wyrok Trybunału "to ta regulacja, która wykazała się największą opresyjnością dla celów politycznych"
W rozmowie poruszono także wyrok w sprawie aborcji, który zapadł w Trybunale Konstytucyjnym. Była zastępca RPO zapewniła, że to mechanizm, który "natychmiast zostanie odwrócony".
- To jest największa krzywda i to właściwie cofa nas do średniowiecza. Krótko mówiąc, to jest ta regulacja, która wykazała się największą opresyjnością dla celów politycznych. I to nie ulega wątpliwości, że to musi być pierwsza podstawa sprawa (do rozwiązania - red.) - mówiła Machińska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24