Mieczysław Jaśkowski - prezes zarządu firmy deweloperskiej - od kilku lat stara się o wykupienie gruntu na terenie Warszawy, na którym jego firma wybudowała blok. Zmieniające się władze Warszawy zwlekają z rozwiązaniem tej kwestii.
- Jesteśmy właścicielami budynku, który stoi na nie naszym gruncie - skarży się Jaśkowski. W październiku 2001 roku jego firma wybudowała blok na gruncie tymczasowo wydzierżawionym od gminy.
Przy tego rodzaju transakcjach staranność jest mnożona przez ilość złotówek, która w taką transakcje wchodzi. Rudnicki - prosto z polski
Mimo, że Jaśkowski wypełnił swoją część umowy, po zmianie władz Warszawy sprawa przybrała inny bieg. Okazało się, że decyzja musi zostać wydana przez Ratusz. Urzędnicy Lecha Kaczyńskiego nie zdążyli rozwiązać kwestii gruntu, gdyż obowiązki kierowania Warszawą przejął Mirosław Kochalski. Ten wydał decyzję o przeznaczeniu ziemi na sprzedaż firmie deweloperskiej, która wybudowała budynek. Decyzja miała wejść w życie w przeciągu dwóch tygodni, jednak władze stolicy znowu się zmieniły.
Procedury od początku Pełniącym obowiązki prezydenta Warszawy został Kazimierz Marcinkiewicz. Za jego rządów Jaśkowski musiał ponownie ubiegać się o wykup terenu. Z kolei obecne władze stolicy informują, że robią, co mogą, ale podkreślają, że ewentualna umowa opiewałaby na miliony.
- Przy tego rodzaju transakcjach staranność jest mnożona przez ilość złotówek, która w taką transakcje wchodzi - powiedział Jakub Rudnicki z Biura Gospodarki Nieruchomościami w Warszawie. Urzędnicy dodają, że Jaśkowski miał dostęp do każdego urzędnika istotnego dla rozwiązania sprawy. Do końca miesiąca Urząd Miasta chce podjąć kroki zmierzające do jej zakończenia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24