- Wnioski powinny być wyciągnięte proporcjonalnie do tego, co zostało zrobione - oświadczył w "Faktach po Faktach" polityk Solidarnej Polski, europoseł Patryk Jaki. To odpowiedź na pytanie o należącą do klubu PiS byłą wiceminister Jadwigę Emilewicz, która mimo obostrzeń związanych z epidemią była z synami na nartach. - Można mieć pytanie, co czują przedsiębiorcy - komentował sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, poseł Marcin Kierwiński.
13 stycznia portal tvn24.pl ujawnił, że trzech synów byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz, posłanki z klubu PiS, wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają w okresie zamknięcia stoków narciarskich dla pozostałych użytkowników w związku z epidemią. Licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarz tvn24.pl zadał o nie pytania. Wnioski o licencje trafiły do Polskiego Związku Narciarskiego 7 stycznia. Tego samego dnia zostały one wydane. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama była wicepremier Jadwiga Emilewicz.
Możliwość zawieszenia Emilewicz jako posłanki PiS sugerował w czwartek przewodniczący klubu Ryszard Terlecki.
Jaki: tu nie ma czego bronić
O zachowanie byłej wicepremier pytany był w "Faktach po Faktach" polityk Solidarnej Polski, były wiceminister sprawiedliwości, obecnie europoseł Patryk Jaki. - Tu nie ma czego bronić. Mam nadzieję, że to władze klubu wyjaśnią tę sprawę - skomentował. Przypomniał, że Emilewicz nie jest posłanką jego ugrupowania, lecz klubu parlamentarnego PiS (do jesieni 2019 roku była członkinią Porozumienia - red.). - Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione, bo rzeczywiście to duży błąd - powiedział Jaki.
- Wnioski powinny być wyciągnięte proporcjonalnie do tego, co zostało zrobione. Nie znam wszystkich okoliczności, ale na pewno jakiś sygnał z naszej strony powinien być wydany - podsumował.
Jaki podkreślił, że "standardy powinny dotyczyć wszystkich". - Jeżeli ktoś je łamie, to kara powinna być proporcjonalna - podsumował.
Kierwiński: Emilewicz zasłynęła z tego, że radziła przedsiębiorcom, że pandemia może być dla nich szansą
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej poseł Marcin Kierwiński uznał, że to "z całą pewnością nie jest wypadek przy pracy". - Od początku pandemii takich przypadków jest bardzo, bardzo wiele - zauważył. - Przypominam sobie rajd cmentarny Jarosława Kaczyńskiego i to, co się działo z panem ministrem Soboniem - wymienił.
Kierwiński nawiązał do odwiedzin Jarosława Kaczyńskiego na zamkniętym dla odwiedzających Cmentarzu Powązkowskim w kwietniu ubiegłego roku oraz obecności na meczu wiceministra i posła PiS Artura Sobonia w tym miesiącu, mimo że mecze - ze względu na obostrzenia -powinny odbywać się bez udziału kibiców.
- Można mieć pytanie, co czują przedsiębiorcy, którym się nie pozwala prowadzić działalności gospodarczej, gdy ministrowie tego rządu lub osoby związane z tym rządem zachowują się w sposób skandaliczny, bez jakichkolwiek hamulców i pokazują, że są ponad prawem, ponad własnymi obostrzeniami - mówił polityk PO.
Zwracając się do Jakiego, Kierwiński powiedział, że "tu nie ma co się zastanawiać" i "wysuwać wniosków". - Tu potrzebne są reakcje. Ta sprawa trwa już kilka dni i po raz kolejny PiS ma nadzieję, że to jakoś przycichnie, że nie trzeba będzie podejmować trudnych decyzji - stwierdził.
- Pani Emilewicz zasłynęła z tego, że radziła przedsiębiorcom, że pandemia może być dla nich szansą. Dziś te słowa brzmią jak ponury żart w kontekście tego, jak łamie obostrzenia wydawane przez rząd - komentował. - Tutaj decyzja powinna być jedna: odejście z klubu PiS albo odejście z polityki. Bo dla osób, które zachowują się arogancko, a potem bezczelnie kłamią, nie ma miejsca w polityce - skwitował.
Prokuratorzy w grupie pierwszej. Jaki: są wśród innych służb mundurowych
W rozporządzeniu Rady Ministrów z 14 stycznia został dodany rozdział "Szczepienia ochronne przeciwko COVID-19", który doprecyzowuje kolejność szczepień w ramach etapu zero i etapu pierwszego, dopisujący prokuratorów do grupy pierwszej. Przypomniano, że podmioty przeprowadzające szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 mają obowiązek stosowania ich we wskazanej kolejności.
Patryk Jaki w TVN24 zapytany został o te zmiany. - Według mojej wiedzy są oni (prokuratorzy - red.) wśród innych służb mundurowych, tak uznali eksperci - powiedział. Dopytywany, jacy to eksperci, odparł: - Jak rozumiem rządowi, którzy konsultują działania w zakresie COVID-u. Jeżeli uznali, że wszystkie służby mundurowe, to również prokuratorzy, którzy mają kontakt na przykład w zakładach karnych z bardzo dużymi grupami ludzi.
Polityk Solidarnej Polski, pytany o wniosek adwokatów o włączenie ich do grupy zerowej, zwrócił uwagę, że "adwokaci chcieli się szczepić w grupie zero, a przy prokuratorach i innych służbach mundurowych mówimy o grupie pierwszej". - To zasadnicza różnica - podsumował.
>> Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej apelował do ministra zdrowia, by prawników umieścić w grupie zero
"To nagroda"
Marcin Kierwiński ocenił, iż "widać, że w harmonogramie PiS-u szczepieni mają być nie potrzebujący, nie chorzy onkologiczni, tylko ci, których potrzebuje władza". - Nie mam wątpliwości, że podstawą, fundamentem, sercem całego systemu PiS-owskiego jest właśnie prokuratura. Prokuratura, która często działa tylko i wyłącznie w interesie polityków PiS-u. Dziś to są nagrody. To nagroda dla nich za to, że są lojalni - stwierdził.
§ 28a. 1. Podmioty przeprowadzające szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 mają obowiązek stosowania tych szczepień w następującej kolejności: (...) 12) funkcjonariusze albo żołnierze: Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Celno-Skarbowej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Ochrony Państwa, Służby Więziennej, Inspekcji Transportu Drogowego, straży ochrony kolei, prokuratorzy i asesorzy prokuratury oraz członkowie ochotniczych straży pożarnych, ratownicy górscy i wodni wykonujący działania ratownicze - w ramach etapu "I"
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24