Osobiście się zastanawiam, to jest moje zdanie, czy warto brnąć w tej chwili w ten temat. Może warto spróbować skupić się na rozwiązywaniu bieżących problemów Polaków - mówił w internetowej części programu "Jeden na jeden" TVN24 poseł PiS Jacek Sasin pytany, co będzie z zawetowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawą degradacyjną.
W zeszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę degradacyjną. W środę do Sejmu trafił wniosek głowy państwa o ponowne jej rozpatrzenie. Decyzja prezydenta rozczarowała część polityków PiS. Szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski powiedział, że Andrzej Duda "oczywiście ma prawo wetować ustawy, ale mojego głosu już nie ma".
Poseł PiS Jacek Sasin zapytany, czy nie ma żalu do prezydenta o zawetowanie ustawy powiedział w internetowej dogrywce do "Jeden na jeden", że to "za dużo powiedziane".
- Może zaskoczenie, może taką trochę refleksję, że może trzeba było wcześniej zwrócić uwagę na te niedociągnięcia tej ustawy degradacyjnej, o której pan prezydent powiedział dopiero po jej uchwaleniu. (...) Pewnie ta komunikacja powinna być trochę lepsza - mówił.
I dodał: - Gdyby to zależało ode mnie, teraz odłożyłbym ustawę degradacyjną i skupił się na pewnych sprawach społecznych.
Ustawa degradacyjna miała pozbawiać stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i dawać możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".
Wiceszef Komisji Europejskiej w Polsce
W najbliższy poniedziałek przyjedzie do Polski wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans na rozmowy w sprawie praworządności. Wizyta będzie kontynuacją dialogu między polskimi władzami a Komisją na temat Trybunału Konstytucyjnego oraz ustaw dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Jacek Sasin zapytany w TVN24, czy za cenę porozumienia z Brukselą - o którym mówił w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński - PiS jest w stanie zgodzić się, by trzech sędziów wybranych przez parlament zostało zaprzysiężonych, odpowiedział: - Kompromis zawsze jest dobry. Natomiast w tym przypadku jest mało możliwy z punktu widzenia konstytucyjnego prawnego.
Gość dogrywki "Jeden na Jeden" zasugerował zmianę liczby sędziów Trybunału z 15 do 18.
- Są sędziowie wybrani w prawidłowy sposób i jest trójka, które zostały wybrane przez Sejm poprzedniej kadencji. Gdybyśmy się zgodzili na takie rozwiązanie (jakie proponuje Komisja Europejska - red.), to uznalibyśmy tak naprawdę, że Polska jest państwem, w którym prawo nie miałoby większego znaczenia. A w tym kierunku iść byśmy nie chcieli - podsumował.
Komisja Europejska, podejmując w grudniu ubiegłego roku decyzję o uruchomieniu wobec Polski procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, dała Polsce trzy miesiące na wprowadzenie w życie rekomendacji dotyczących praworządności. Dotyczyły one m.in. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym niestosowania zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów.
Autor: es//plw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk/KPRP