Kto podjął decyzję o druku kart do głosowania? Sasin: PWPW opierała się na decyzji premiera Morawieckiego

Źródło:
PAP
Sasin: niczego Poczcie Polskiej nie zlecałem (w zakresie przygotowania wyborów)
Sasin: niczego Poczcie Polskiej nie zlecałem (w zakresie przygotowania wyborów)TVN24
wideo 2/11
Sasin: niczego Poczcie Polskiej nie zlecałem (w zakresie przygotowania wyborów)TVN24

Drukiem kart wyborczych zajmowała się Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Podjęła tę decyzję w ramach przygotowań do przeprowadzenia wyborów na podstawie decyzji premiera Mateusza Morawieckiego - mówił Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych, przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Na początku posiedzenia posłowie odrzucili wniosek byłego wicepremiera o swobodną wypowiedź.

W środę zebrała się komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.

Komisja przez prawie sześć godzin, od 14.00 do 19.50 przesłuchiwała byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Wcześniej na pytania komisji odpowiadał były wiceminister aktywów państwowych Tomasz Szczegielniak.

CZYTAJ NA KONKRECIE24: Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował

Joński nie pozwolił Sasinowi na swobodną wypowiedź

Na początku przewodniczący komisji śledczej Dariusz Joński oddalił wniosek Sasina o umożliwienie swobodnej wypowiedzi. - Po tym, co się stało w piątek i dzisiaj, gdy swobodna wypowiedź była czytana z kartki, nie pozwolę torpedować prac komisji - uzasadnił swój wniosek, odnosząc się do przesłuchania byłych wiceszefów MAP Artura Sobonia oraz Tomasza Szczegielniaka.

Sasin ocenił, że przewodniczący próbuje odebrać przysługujące mu ustawowe prawo do swobody wypowiedzi. Ostatecznie w wyniku głosowania komisja oddaliła wniosek Sasina w tej sprawie.

RELACJA NA ŻYWO Z PRZESŁUCHANIA JACKA SASINA

Sasin o druku kart do głosowania

Joński postawił byłemu ministrowi pytanie, kto i na jakiej podstawie prawnej podjął decyzję o drukowaniu kart do głosowania i pakietów wyborczych. Sasin odpowiedział, że "drukiem kart wyborczych zajmowała się Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych". - Podjęła tę decyzję w ramach przygotowań do przeprowadzenia wyborów, na podstawie decyzji prezesa Rady Ministrów, która zobowiązywała Wytwórnię do przeprowadzenia takich przygotowań - powiedział. Dodał, że PWPW nie podlegała pod Ministerstwo Aktywów Państwowych, a pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Jak tłumaczył, "decyzja premiera nakazała z jednej strony PWPW i Poczcie Polskiej przeprowadzenie przygotowań w związku z tym, że proces przygotowania ustawy z dnia 6 kwietnia 2020 roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku, przedłużał się poprzez obstrukcję senacką, a termin wyborów był wyznaczony przez marszałka Sejmu na 10 maja".

Joński dopytywał, czy na pewno PWPW wydrukowała karty i pakiety wyborcze, bo jak poinformował, jest w posiadaniu faktur firm, które drukowały te dokumenty. Sasin doprecyzował, że "wytwórnia zlecała" druk kart do głosowania. - To, że są wynajmowani podwykonawcy, nie zmienia faktu, kto jest zamawiającym, ja nie znam szczegółów, bo nie nadzorowałem PWPW - wyjaśnił.

Na pytanie, kto powierzył przeprowadzenie wyborów Poczcie Polskiej i PWPW, odparł, że był to prezes Rady Ministrów.

Jacek Sasin przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowychPAP/Radek Pietruszka

Joński pytał Sasina, dlaczego ten nie podpisał umowy z Pocztą Polską na przeprowadzenie wyborów, mimo że zobowiązał go do tego premier Morawiecki. Sasin wyjaśnił, że "podpisanie umowy musi dotyczyć konkretnego zakresu działań i konkretnej kwoty".

- Pan premier Morawiecki zgodnie z intencją wpisał, żeby umowa dotyczyła zwrotu kosztów poniesionych przez Pocztę Polską. Zgodnie z przepisami prawa wskazywał, że ta umowa ma dotyczyć kosztów poniesionych, czyli określonych, na wyraźnie określoną kwotę - tłumaczył.

- Mój resort pozostawał w tym zakresie w kontakcie z Pocztą. Poczta określiła dwukrotnie zakres działań, które zamierza podjąć i oszacowała również kwoty. Te kwoty się nieco różniły w dwóch wystąpieniach - wspominał. - Więc trudno powiedzieć, że został określony przedmiot umowy, jak i konkretna kwota - dodał.

- Byliśmy w procesie rozmów, ale ostateczne rozliczenie wyborów mogło nastąpić dopiero po zakończeniu działań przez Pocztę, czyli po odbyciu się wyborów - podał kolejny powód niepodpisania umowy.

Sasin: aby umowa z Pocztą Polską mogła być zawarta, musiałyby być zabezpieczone środki na koncie resortu

Sasin mówił też, że "aby umowa mogła być zawarta, musiałyby być zabezpieczone środki na koncie Ministerstwa Aktywów Państwowych". - W przeciwnym wypadku zawarcie umowy bez zabezpieczonych środków byłoby naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Ministerstwo występowało w tej sprawie do premiera i do Ministerstwa Finansów. Ta kwestia nie została zakończona w okresie, o jakim mówimy, czyli przez 14 dni - wyjaśnił. - Nie udało się do końca zabezpieczyć środków, które umożliwiłyby zawarcie takiej umowy, bo okres był niezwykle krótki - dodał.

Potwierdził też wcześniejsze zeznania byłego wiceministra MAP Tomasza Szczegelniaka, który mówił o konsultacjach MAP z Prokuratorią Generalną, podczas których zwracano na uwagę na możliwe wątpliwości prawne.

Sasin: Soboń odpowiadał za nadzór operacyjny nad Pocztą Polską

Posłanka Magdalena Filiks (KO) pytała Sasina, czy można łamać prawo, kierując się dobrymi intencjami. - Moja opinia jest taka, że politycy powinni działać i z dobrymi intencjami, i w ramach obowiązującego prawa - odpowiedział były minister aktywów państwowych. Zapewnił, że tak było w przypadku działań jego resortu związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych. Dopytywany, czy to oznacza, że - jego zdaniem - mając dobre intencje, można jednak złamać prawo, Sasin zaprzeczył.

Filiks dopytywała o to w kontekście wcześniejszych zeznań o zakresie kompetencji poszczególnych ministrów i rozbieżności w tej sprawie pomiędzy zeznaniami jego i wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia. Zauważyła, że Sasin zeznał, iż Soboń odpowiadał za nadzór operacyjny nad Pocztą Polską, a ten zaś mówił, że "w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w ministerstwie aktywów państwowych nie nadzorowałem Poczty Polskiej". Zapewnił też, że nie uczestniczył w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem w wyborów korespondencyjnych.

Posłanka KO dopytywała Sasina, skąd jego zdaniem ta rozbieżność.

Sasin odparł, że "faktycznie, formalnie w zakresie jego obowiązków nie było nadzoru nad Pocztą". - Natomiast charakter każdego ministerstwa jest taki, że są różnego rodzaju działania, które nie są działaniami standardowymi i wtedy operacyjnie te działania są przydzielane różnym osobom, różnym urzędnikom w ministerstwie, niezależnie od zadań, które wykonują zgodnie ze swoimi zakresami obowiązków - mówił.

Twierdził, że także prawdziwe są podane przez Sobonia informacje, że formalnie żadnych decyzji w tej sprawie nie podejmował. Jednocześnie zaznaczył, że w sprawie przygotowania wyborów "zadania dla MAP były jasno określone i wynikały z zakresu decyzji premiera (Mateusza) Morawieckiego". - Tutaj te działania, które minister Soboń podejmował w uzgodnieniu ze mną, one dotyczyły kwestii kontaktów z Pocztą, ale faktycznie żadnych formalnych decyzji w tej sprawie nie podejmował - dodał.

Dopytywany przez Filiks Sasin, powiedział, że "prosił Sobonia o taki ogólny nadzór nad tymi działaniami, które są na styku ministerstwa i Poczty". Zaznaczył, że był departament właściwy do kontaktów z Pocztą i inne, w tym departament nadzoru nr 1, departament finansowo-księgowy w zakresie ustalania kosztów oraz departament prawny.

Posłanka KO chciała też wiedzieć, czy to prawda, że Poczta Polska wystawiła dla PWPW zamówienie na druk kart wyborczych. Sasin odparł, że nie pamięta, jak było to zorganizowane. - Według mojej najlepszej wiedzy to PWPW się tym zajmowała - powiedział.

Filiks pytała, czy Sasin nadzorował wykonanie decyzji premiera przez PWPW. Były minister stwierdził, że nie miał żadnego nadzoru nad PWPW.

Sasin: oczekiwałem od Poczty Polskiej przedstawienia szacowanego kosztu

Pytany o nadzór nad kosztami, Sasin przekonywał, że "od tego były odpowiednie komórki" w PWPW i w Poczcie. Zaznaczył, że na MAP nałożono obowiązek zawarcia umowy z Pocztą na zwrot poniesionych przez nią kosztów. - I w tym zakresie byliśmy zainteresowani działaniami, które Poczta podejmuje, stąd korespondencja była prowadzona w tym zakresie - powiedział. Zaznaczył, że zawierała ona zakres działań Poczty i prognozowane koszty.

Sasin zauważył, że nie było wówczas możliwości ustalenia maksymalnego limitu kosztów. - Oczekiwałem od Poczty przedstawienia szacowanego kosztu i one zostały, w dwóch pismach, przez pocztę przedstawione - przekazał. Zaznaczył, że "nie odpowiedział formalnie" na te pisma. Podkreślił, że premier zlecił mu w tej sprawie "przygotowanie umowy" - a nie nadzór nad kosztami.

Sasin wskazał, że Poczta "określiła zakres zakupów i działań" z szacowanymi kosztami. Zaznaczył, że sprawdzanie tych kosztów miało miejsce "na poziomie urzędniczym".

Pytany o rolę Sobonia w tym zakresie odpowiedział, że był to "nadzór operacyjny w ramach ministerstwa". - Natomiast jak on był sprawowany nie jestem w stanie dziś odtworzyć, co codziennie on robił".

Filiks pytała też o proces wyboru podwykonawców przez Pocztę Polską i PWPW. Dopytywała o czas i tryb ich wyboru. Chciała wiedzieć, czy jakieś działania mogły być podjęte przed decyzją premiera w sprawie organizacji tych wyborów. Sasin odpowiedział, że jest przekonany, iż działania zostały podjęte po decyzji premiera. Zaznaczył, że nic nie wie o tym, by 2-3 tygodnie wcześniej przedstawiciele poczty wymieniali na ten temat maile z innymi instytucjami.

Sasin nie chciał też wypowiadać się o tym, dlaczego jako podwykonawców PWPW wybrano konkretne firmy i dlaczego wybrano najdroższe oferty na rynku, z cenami o 150 lub nawet 200 procent wyższymi, niż inne. Podkreślił, że nie ma przekonania, że przy takim zleceniu decydująca powinna być tylko cena.

Jacek Sasin odpowiedział na pytania o organizacji wyborów kopertowych
Jacek Sasin odpowiedział na pytania o organizacji wyborów kopertowychMagda Łucyan/Fakty TVN

Sasin: przesłuchanie Kidawy-Błońskiej, Budki i Trzaskowskiego przez komisję jest kluczowe

Wiceszef komisji Waldemar Buda (PiS) zapytał byłego ministra między innymi, o to dlaczego wybory korespondencyjne 10 maja 2020 roku się nie odbyły. Wiceszef komisji Jacek Karnowski (KO) złożył wniosek formalny o uchylenie tego pytania, dlatego że - jak podkreślił - nie ma ono związku z zakresem prac komisji. Wniosek w tej sprawie złożył też poseł Przemysław Czarnek (PiS). - Chciałbym złożyć wniosek przeciwny, żeby nie uniemożliwiać świadkowi odpowiedzi na pytania członków komisji - powiedział.

Komisja zdecydowała w głosowaniu o uchyleniu tego pytania.

Na kolejne pytanie dotyczące oddalania przez komisję wniosku o przesłuchanie przed komisją obecnej marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i obecnego ministra aktywów państwowych Borysa Budki, Sasin ocenił, że "przesłuchanie tych świadków jest absolutnie kluczowe".

- W świetle chociażby tej wypowiedzi, którą przytoczyłem pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (o wywaleniu wyborów - red) jej rola w kwestii doprowadzenia do tego, iż te wybory się nie odbyły jest absolutnie kluczowa - ocenił Sasin.

Podobnie - jak dodał - "pan Budka, pan Trzaskowski - to są osoby, które wypowiadały się publicznie w tej sprawie podkreślając swoją rolę w tym, że do tych wyborów nie doszło".

Sasin był też pytany przez wiceszefa komisji Bartosza Romowicza (Polska 2050-TD) o to, czy jego zdaniem Poczta Polska była gotowa do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w maju 2020 roku. - Byłem informowany, że tak, że te działania, które poczta podejmuje, tą gotowość poczta osiągnęła - powiedział. - Nie miałem takiego przekonania, że poczta nie jest w stanie wykonać tego zadania - dodał.

Sasin: wydatki poniesione przez Pocztę Polską były zasadne

Podczas końcowej części przesłuchania Sasin był pytany między innymi o metodologię przeprowadzenia ewentualnego głosowania korespondencyjnego w wyborach i możliwość dotarcia przez organizującą głosowania Pocztę Polską do każdego wyborcy. Sasin wskazywał, że zgodnie z przepisami każdy obywatel powinien mieć przypisaną skrzynkę pocztową, z której mógłby odebrać przysłany pakiet z kartą do głosowania. Dopytywany, co w sytuacji, gdy wyborca nie ma takiej skrzynki, wskazywał na potrzebę jej zakupu.

Dodał, że w razie niemożności dostarczenia danemu wyborcy pakietu wyborczego do skrzynki miała także zostać podjęta próba kontaktu i innej metody przekazania pakietu wyborczego.

Polityk pytany był też o kwestię wydatkowania pieniędzy przez Pocztę Polską na organizację wyborów. Jak wskazał, poniesione przez Pocztę wydatki miały zostać rozliczone po wyborach - wtedy państwo, przed refundacją tych kosztów, miało zbadać ich celowość. Sasin dodał, że na Pocztę Polską nie był nałożony limit wydatków w tym obszarze.

- Nie widzę powodów, dlaczego miałbym zakładać, że działania Poczty Polskiej będą niegospodarne - stwierdził, pytany o możliwość weryfikacji podjętych przez Pocztę Polską działań wobec ówczesnego braku sformalizowanej umowy. Jak ocenił, wydatki, które Poczta poniosła były "zasadne" i "prowadziły do realizacji wyborów".

Sasin został też spytany, jak przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych, w warunkach pandemii COVID-19, oceniał ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak wskazał, nigdy nie rozmawiał z nim na ten temat. - Z tego, co pamiętam Szumowski miał pozytywnie opiniować pomysł przeprowadzania wyborów - mówił były wicepremier.

Na kolejnych posiedzeniach, wedle zapowiedzi przewodniczącego komisji, mają zostać przesłuchani między innymi była marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także polityk PiS Mariusz Kamiński.

Autorka/Autor:js//mrz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Burmistrz Barcelony zapowiedział podniesienie podatku nakładanego na turystów, którzy przybywają do miasta na statku wycieczkowym i spędzają w stolicy Katalonii mniej niż 12 godzin. Chodzi o to, by miasto nie zamieniło się w "park tematyczny", w którym próżno szukać lokalnych mieszkańców, a całość populacji stanowią turyści.

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Źródło:
PAP

Czwartkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od dyskusji wiceministra obrony Cezarego Tomczyka i byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza. Macierewicz oskarżał rząd Donalda Tuska o zniszczenie samolotu bliźniaczego do tego, który rozbił się pod Smoleńskiem. W odpowiedzi Tomczyk stwierdził, że to ludzie z podkomisji smoleńskiej dokonali zniszczenia tego samolotu. Wiceminister oskarżył Macierewicza o kłamstwo w sprawie przysługującej mu ochrony i pokazał dokumenty.

Tomczyk mówi o kłamstwie, pokazuje dokumenty. Macierewicz: jesteś bezczelnym oszustem

Tomczyk mówi o kłamstwie, pokazuje dokumenty. Macierewicz: jesteś bezczelnym oszustem

Źródło:
TVN24

Pan Roman z Torunia wyprzedaje asortyment swojego kiosku. Wszystko po to, by ratować syna, który od kilku dni w ciężkim stanie przebywa w jednym z bydgoskich szpitali. Dzięki internetowemu rozgłosowi akcja pomocy ruszyła na dobre. Pana Romana i jego żonę cieszy to, jednak - jak sami mówią - jeszcze bardziej ucieszyłyby ich pozytywne informacje o stanie zdrowia ich dziecka.

Pan Roman wyprzedaje kiosk. Chce ratować syna

Pan Roman wyprzedaje kiosk. Chce ratować syna

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkańcy rumuńskich miejscowości przy granicy z Ukrainą drugą noc z rzędu otrzymali ostrzeżenie o możliwym zagrożeniu. Armia rosyjska atakowała dronami terytorium Ukrainy w delcie Dunaju.

Niepokój w Rumunii. Ostrzeżenia drugą noc z rzędu

Niepokój w Rumunii. Ostrzeżenia drugą noc z rzędu

Źródło:
PAP

Do sieci trafiło nagranie z zatrzymania na lotnisku w Manchesterze. Widać na nim policjanta, który kopie w głowę leżącego na ziemi mężczyznę. Wideo wywołało falę oburzenia na Wyspach. Policja podała w oświadczeniu, że w trakcie interwencji rannych zostało trzech funkcjonariuszy.

Protesty po ujawnieniu nagrania z akcji policji na lotnisku w Manchesterze

Protesty po ujawnieniu nagrania z akcji policji na lotnisku w Manchesterze

Źródło:
Reuters

- Panie komisarzu, zapytam wprost, bo mam mało czasu, czy pan jest głuchy i ślepy? Czy pana ludzie, którzy przygotowywali to sprawozdanie, nie wiedzą i nie widzą, co się dzieje w moim kraju, w naszym kraju, w Polsce? - takimi słowami europoseł PiS Mariusz Kamiński zwrócił się do Didiera Reyndersa, unijnego komisarza do spraw wymiaru sprawiedliwości, w Parlamencie Europejskim. To reakcja na raport Komisji Europejskiej na temat praworządności w państwach członkowskich, w tym w Polsce.

Komisja Europejska chwali Polskę, Kamiński się oburza. "Jest pan głuchy i ślepy?"

Komisja Europejska chwali Polskę, Kamiński się oburza. "Jest pan głuchy i ślepy?"

Źródło:
tvn24.pl

W Świerkocinie (województwo kujawsko-pomorskie) pijany mężczyzna przewoził na motorowerze swoją dziewięcioletnią córkę. 52-latek wydmuchał ponad trzy promile alkoholu. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Był pijany i wiózł 9-letnią córkę. Miał problemy z utrzymaniem się na drodze

Był pijany i wiózł 9-letnią córkę. Miał problemy z utrzymaniem się na drodze

Źródło:
tvn24.pl

Jedenastoletnia dziewczynka z Irlandii zginęła, wypadając z hotelowego balkonu na siódmym piętrze. Do tragedii doszło ostatniego dnia rodzinnych wakacji na Majorce, gdy jej rodzice jeszcze spali. Premier Irlandii złożył w mediach społecznościowych kondolencje bliskim zmarłej.

Dziewczynka wypadła z hotelowego balkonu, gdy rodzice spali. "Straszliwy wypadek"

Dziewczynka wypadła z hotelowego balkonu, gdy rodzice spali. "Straszliwy wypadek"

Źródło:
ENEX, BBC

Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej przechwyciło w środę dwa rosyjskie i dwa chińskie bombowce lecące w pobliżu Alaski - podała stacja CNN. Według przedstawicieli resortu obrony USA był to pierwszy przypadek przechwycenia działających wspólnie samolotów Rosji i Chin. Ministerstwa obrony w Moskwie i Pekinie odniosły się do sprawy.

Rosyjskie i chińskie bombowce przechwycone w pobliżu Alaski. "Pierwszy przypadek"

Rosyjskie i chińskie bombowce przechwycone w pobliżu Alaski. "Pierwszy przypadek"

Źródło:
PAP

Z warszawskiej siedziby firmy Pyrylandia skradziono dwa urządzenia, którymi można sparaliżować transport kolejowy w Polsce - podała Wirtualna Polska. Doszło też do próby wyłudzenia danych, potrzebnych do korzystania z tych urządzeń. Jak nieoficjalnie ustalił portal, w tej sprawie badane są ewentualne powiązania ze służbami rosyjskimi i białoruskimi.

Zuchwała kradzież urządzeń mogących sparaliżować ruch kolejowy. Służby badają ślad rosyjski i białoruski

Zuchwała kradzież urządzeń mogących sparaliżować ruch kolejowy. Służby badają ślad rosyjski i białoruski

Źródło:
Wirtualna Polska

Republika Środkowoafrykańska zmaga się z rosnącą liczbą napaści seksualnych, których dopuszczają się tam Rosjanie - opisuje "Guardian". Zagrożenie ze strony rosyjskich najemników w niektórych regionach stało się tak poważne, że wiele dziewcząt i kobiet boi się wyjść do pracy, co skutkuje już niedoborami żywności.

"Zamienili nasze gospodarstwa w ośrodki gwałtów". Kobiety boją się wychodzić do pracy

"Zamienili nasze gospodarstwa w ośrodki gwałtów". Kobiety boją się wychodzić do pracy

Źródło:
Guardian, tvn24.pl

Po wycofaniu się prezydenta Joe Bidena z wyścigu o Biały Dom wszystko wskazuje na to, że kampania w wyborach prezydenckich w 2024 roku między wiceprezydentką Kamalą Harris a byłym prezydentem Donaldem Trumpem rozpoczyna się bez wyraźnego lidera - donosi stacja CNN, która opublikowała wyniki najnowszego sondażu wyborczego.

"Drastyczna zmiana". Nowy sondaż przed wyborami w USA

"Drastyczna zmiana". Nowy sondaż przed wyborami w USA

Źródło:
CNN

Wycofanie z obrotu i zakaz wprowadzenia do obrotu wszystkich serii produktu Qutiro - taką decyzję podjął Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF). W decyzji wskazano, że lek może stwarzać "realne zagrożenie dla zdrowia lub życia pacjentów". 

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Źródło:
tvn24.pl

Strażnicy miejscy odnaleźli starszego mężczyznę, którego zaginięcie rodzina zgłosiła poprzedniego ranka. 69-latek przez całą dobę błąkał się po stolicy ubrany tylko w bieliznę.

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Książę Harry, młodszy syn brytyjskiego króla Karola III, przyznał w rozmowie z telewizją ITV, że jego walka z tabloidami była główną przyczyną zerwania stosunków z resztą rodziny królewskiej. Stwierdził też, że jego wygrana w grudniu zeszłego roku z Mirror Group Newspapers, wydawcą kilku tabloidów, była "monumentalnym zwycięstwem".

Książę Harry o głównej przyczynie zerwania kontaktów z rodziną królewską

Książę Harry o głównej przyczynie zerwania kontaktów z rodziną królewską

Źródło:
BBC

42-letnia Polka została skazana przed sądem w Hanowerze na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Kobieta sądzona była w procesie dotyczącym nielegalnego wyścigu samochodowego w Barsinghausen w 2022 roku. W trakcie wyścigu doszło do wypadku, w którym zginęło dwoje dzieci.

Polka skazana na dożywocie w Niemczech

Polka skazana na dożywocie w Niemczech

Źródło:
PAP, Stern

883 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. - Otrzymaliśmy wyraźny sygnał, że Chiny popierają integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy oraz potwierdzenie, że nie dostarczają Rosji uzbrojenia - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując wizytę szefa MSZ swego kraju Dmytra Kułeby w Chinach. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

"Jasny sygnał" z Chin. "Dmytro Kułeba poinformował mnie o wynikach spotkania"

"Jasny sygnał" z Chin. "Dmytro Kułeba poinformował mnie o wynikach spotkania"

Źródło:
PAP

Do schroniska dla zwierząt w Łodzi zgłosiła się córka właścicielki niespełna trzyletniej suczki, którą odnaleziono z całym wyposażeniem przed drzwiami jednej z posesji przy ulicy Tatrzańskiej. Kobieta chciała odebrać psa, ale jak informuje przedstawicielka schroniska - nie po to, żeby zabrać go do domu, tylko żeby oddać go pod opiekę jednej z fundacji, która miałaby znaleźć nowych właścicieli. Pies - jak opowiada kierownik do spraw adopcji - zanim trafił do Łodzi, przez blisko pół roku przechodził z rąk do rąk.

Straszny los Loli. Przechodziła z rąk do rąk, w końcu porzucono ją w Łodzi

Straszny los Loli. Przechodziła z rąk do rąk, w końcu porzucono ją w Łodzi

Źródło:
tvn24.pl

Jest zwrot akcji w sprawie rodzinnej awantury zakończonej śmiercią młodego mężczyzny w Iłży. 21-letni bliźniacy odpowiedzą przed sądem za udział w pobiciu starszego brata, a nie jak wcześniej podawała prokuratura za zabójstwo. Początkowo śledczy sądzili, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia, ale biegli wykluczyli morderstwo.

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Źródło:
PAP

Chciałbym, aby rozwiązanie, dotyczące składki zdrowotnej, zostało wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Naprawdę nie ma na co czekać - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że chciałby, aby nowa składka zdrowotna weszła w życie od 1 stycznia 2025 roku.

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Źródło:
TVN24

Lokalne władze poprosiły mieszkańców wyspy Santorini w Grecji o ograniczenie przemieszczania się. To ze względu na bardzo duży napływ turystów. Tylko jednego dnia - we wtorek - na zamieszkaną przez około 15 tysięcy osób wyspę przypłynęło 11 tysięcy gości.

Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia

Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia

Źródło:
PAP

Profilaktyka to klucz do zdrowia, a badanie piersi doskonale się z tym łączy. Tym razem to akcja skierowana do młodych, bo ich rak też dotyka. Zaledwie jedna trzecia uprawnionych do bezpłatnych badań kobiet faktycznie z nich korzysta. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Pokazałam obcemu facetowi cycki". Ty też powinnaś

"Pokazałam obcemu facetowi cycki". Ty też powinnaś

Źródło:
TVN24

Nie przez 63, jak we wcześniejszych latach, a tylko przez trzy dni będzie płonął ogień na kopcu Powstania Warszawskiego. To skutek uboczny modernizacji, jaką przeszedł Park Akcji "Burza", ale także - jak twierdzą urzędnicy - skarg okolicznych mieszkańców.

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Źródło:
tvnwarszawa.pl