- Potworna presja na biskupów doprowadziła do tego, że zrezygnowali oni z komitetu honorowego marszu 13 grudnia - powiedział Jacek Kurski w "Piaskiem po oczach" w TVN24. Jego zdaniem, to "strach przed zwycięstwem zjednoczonej prawicy powoduje wściekłość wobec marszu".
Były eurodeputowany PiS ocenił, że marszowi "W Obronie Demokracji i Wolności Mediów", który odbędzie się w sobotę w Warszawie, towarzyszy "feeria histerii i nienawiści mainstreamu".
Kurski zaznaczył, że on sam jest "heroldem zjednoczonej prawicy", która w 2015 roku wygra wybory. - To właśnie strach przed zwycięstwem zjednoczonej prawicy powoduje tę wściekłość wobec marszu - powiedział.
"Presja na biskupów"
Kurski podkreślił, że "potworna presja na biskupów", spowodowała, iż zrezygnowali oni z komitetu honorowego marszu. Gość "Piaskiem po oczach" nawiązał do czasów apartheidu w RPA, kiedy biskupi - jak mówił - angażowali się z powodów moralnych w walkę z państwową doktryną. Pytany, czy znajduje analogię między RPA w czasach segregacji rasowej a Polską, odpowiedział: - Mrożek powiedział, że Polak też Murzyn, tylko że biały, więc mam wrażenie, że nasza władza traktuje niekiedy obywateli jak Murzynów.
"Fałszywe rozporządzanie swoją wolą"
Sobotni marsz ma być m.in. protestem przeciwko obecnej rzeczywistości politycznej i fałszowaniu wyborów samorządowych. - Nie jest normalne, żeby w siódmych wyborach do samorządu po 1989 roku i piątych sejmikowych były trzy miliony głosów nieważnych. To jest farsa wyborcza - powiedział Kurski. Podkreślił, że państwo poprzez swoje agendy emitowało spoty, które wprowadzały ludzi w "fałszywe rozporządzanie swoją wolą". - Państwo schrzaniło wybory, zadysponowało źle wolą wyborców, wprowadziło ich w stan, w którym nie mogli rozporządzać swoją wolą zgodnie ze swoimi intencjami - powtarzał. Jego zdaniem w ten sposób państwo stworzyło warunki do "masowego sfałszowania". - To jest granda - podsumował Kurski.
Marsz PiS
W sobotę ulicami Warszawy przejdzie "Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów". To już czwarty marsz w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce współorganizowany przez PiS. Politycy PiS podkreślają, że marsz ma mieć charakter nie tyle polityczny, co obywatelski. W skład Komitetu Honorowego marszu weszli pierwotnie m.in. biskupi: Wiesław Mering, Ignacy Dec, Antoni Dydycz, Edward Frankowski. Ostatecznie jednak - jak poinformował rzecznik Episkopatu Polski - wycofali oni swe poparcie.
Autor: db\mtom\kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24