Pierwszy incydent, o którym dowiedziała się policja, wydarzył się w nocy z soboty na niedzielę w centrum Wrocławia. Około godziny pierwszej kierowca szarego mercedesa z nowosądeckimi tablicami rejestracyjnymi, włączając się do ruchu, dodał gazu i wykonał "bączka". To manewr znany wśród uczestników ulicznych wyścigów, podczas którego nadmiar mocy pojazdu umożliwia obrócenie go o 360 stopni. Kierowca mercedesa zrobił to na oczach policji. Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli. Nie wiedzieli, że kilka godzin wcześniej mężczyzna siedzący za kierownicą wykonał kilka dużo bardziej niebezpiecznych manewrów na autostradzie A4, ale do tego zaraz przejdziemy.
- Podczas kontroli kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy i skierowany został wniosek do sądu o ukaranie. Za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym grozi mu utrata prawa jazdy od trzech miesięcy do trzech lat i 30 tysięcy złotych grzywny - przekazuje aspirant sztabowy Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Zaznacza, że podczas kontroli drogowej funkcjonariusze nie zbadali trzeźwości kierującego, bo - jak podkreśla rozmówczyni tvn24.pl - nie było do tego przesłanek.
- Mężczyzna pozostawał w kontakcie logicznym, nie było od niego czuć alkoholu - zaznacza policjantka.
Kierowca mercedesa po tym, jak w trakcie imprezy motoryzacyjnej ,,Ultrace 2025" próbował driftować na jednej z ulic...
Posted by Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu on Monday, June 30, 2025
Blokowanie autostrady
Na internetowym profilu Bandyci Drogowi, na którym publikowane są niebezpieczne zachowania kierowców na polskich drogach, można znaleźć filmy nagrane w sobotę, 28 czerwca - czyli przed incydentem w centrum Wrocławia. Na nagraniach można zobaczyć między innymi, jak szary mercedes slalomem jeździ pomiędzy pasami autostrady A4. Na jednym z nagrań jego kierowca kopie inny pojazd. Z informacji w sieci można dowiedzieć się, że wszystko to działo się w pobliżu Wrocławia.
- Z naszych ustaleń wynika, że do incydentów doszło na terenie powiatu oławskiego. Zebrane w tej sprawie materiały zostały już przesłane do tamtejszej komendy, która będzie prowadzić postępowanie - przekazuje komisarz Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Koszmar na autostradzie A4 Nie dzwoń na 112, tam nikt Ci nie pomoże, jesteś zdany tylko na siebie,. #polskiedrogi
Posted by Bandyci drogowi on Monday, June 30, 2025
"Kierowca nie został ujawniony"
Sprawę badają też policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Tam, w okolicach Niemodlina, też szary mercedes z Nowego Sącza blokował ruch na A4. Na jednym z filmów nagranych w niedzielę, 29 czerwca, widać, jak mężczyzna uparcie zajeżdżał drogę i wyhamowywał auto, w którym jechała para obcokrajowców - mężczyzna za kierownicą i nagrywająca wszystko kobieta.
Agresywny kierowca mercedesa kilkukrotnie wyhamował ich do zera, narażając na uderzenie z tyłu. Wystraszona para, co słychać na nagraniu, szukała pomocy pod numerem alarmowym 112. Kierowca, łącząc słowa po polsku, słoweńsku i angielsku, prosił o szybką pomoc.
- Na miejsce zostały wysłane dwa patrole policji, które sprawdzały odcinek, po którym poruszać się miał mercedes. Niestety, nie przyniosły one ujawnienia kierującego - przekazuje komisarz Agnieszka Żyłka z opolskiej komendy wojewódzkiej. W czasie prowadzenia działań policjantów poprosił o pomoc jeden z kierowców, który przekazał, że szary mercedes uszkodził jego lusterko.
Komisarz Żyłka zaznacza, że praca funkcjonariuszy nie zakończyła się na nieskutecznym poszukiwaniu mercedesa. - Policjanci zabezpieczyli nagrania, które trafiły do sieci. Prowadzone jest postępowanie w celu rozliczenia wykroczeń w ruchu drogowym. Analizujemy mnóstwo nagrań - dodaje policjantka.
Zaznacza, że widoczne na nagraniach auto należy do jednej z wypożyczalni.
- Wiemy już z innych ustaleń, kto jest kierowcą. Niemniej jednak musieliśmy wystąpić do wypożyczalni z wnioskiem o wskazanie kierowcy. Jest to niezbędne pod kątem procesowym - dodaje.
Policja: kierowca w szpitalu
Na podstawie zeznań i nagrań wideo policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. We wtorek pojechali do województwa małopolskiego, gdzie mieszka kierowca mercedesa, jednak okazało się, że przebywa on w placówce medycznej (zgłosił się do szpitala tego samego dnia i został hospitalizowany - red.) i czynności procesowe z jego udziałem odbędą się w innym terminie. Według komunikatu policji, prowadzone są czynności w zakresie art. 174 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za które grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje do świadków zdarzenia z autostrady A4, w tym do osób nagrywających telefonami komórkowymi lub samochodowymi wideorejestratorami o zgłoszenie się do Komendy Miejskiej Policji w Opolu przy ul. Leona Powolnego 1 lub o kontakt telefoniczny pod nr tel. 47 861 25 45.
DZIAŁANIA OPOLSKICH POLICJANTÓW W SPRAWIE ZACHOWANIA KIERUJĄCEGO NA AUTOSTRADZIE A4 Kilka minut po godzinie 19.00 w...
Posted by Opolska Policja on Tuesday, July 1, 2025
"Nie stanowi już zagrożenia"
Do sprawy w mediach społecznościowych odnieśli się też przedstawiciele wypożyczalni, z której pochodzi auto. Z opublikowanej wypowiedzi wynika, że szary mercedes był używany przez tego samego mężczyznę od dwóch tygodni.
- Klient nie wykazywał żadnych oznak, które byłyby przeciwskazaniem do wynajęcia pojazdu. Zweryfikowaliśmy jego prawo jazdy, mężczyzna nie stwarzał żadnych problemów. To się jednak zmieniło w ostatnich dniach - przekazuje w oświadczeniu przedstawiciel firmy.
Zaznacza, że wypożyczalnia już odebrała klientowi samochód. - Kierowca już nikomu nie zagraża. Do odebrania pojazdu doszło w Opolu, odebranie auta było bezproblemowe. Mężczyzna złamał wszelkie fundamentalne zasady, które obowiązują w naszej firmie. Dopilnujemy, żeby nie mógł już wynająć żadnego auta, zwłaszcza sportowego - podkreśla.
Przedstawiciele wypożyczalni zapowiadają pełną współpracę z policją w zakresie ukarania kierowcy.
Autorka/Autor: bż/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bandyci Drogowi