To, co Jacek Kurski w naszym społeczeństwie zostawia po sobie, to jest kłamstwo, nienawiść, niechęć - uważa przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka. Według niego, odwołanie Kurskiego z funkcji prezesa telewizji państwowej świadczy o tym, że w obozie rządowym "każdy walczy z każdym i wszyscy ze wszystkimi". Zdaniem posłanki Lewicy Beaty Maciejewskiej Kurski pokazał, "co to znaczy zrobić z mediów publicznych machinę propagandową".
Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa telewizji rządowej. Zastąpić ma go Mateusz Matyszkowicz.
- Wszystkie te głosy, które do nas docierają, świadczą o tym, że to jest schyłkowy AWS - powiedział przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka, komentując odwołanie Jacka Kurskiego w kontekście sytuacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. - Tam każdy walczy z każdym i wszyscy ze wszystkimi. Widać, że tam już nie ma żadnego, ani kawałeczka myślenia o Polsce. Jest tylko myślenie o własnej kieszeni, o własnym stanowisku, jak przetrwać ten najbliższy rok - dodał.
Pytany, co w jego opinii zostawił po sobie w telewizji rządowej Kurski, Szłapka odparł, że "ściek". - To, co zrobił z telewizji publicznej, to jest ściek. To, co w naszym społeczeństwie zostawia po sobie, to jest kłamstwo, nienawiść, niechęć. Będziemy wychodzić jako społeczeństwo z tego, co zrobił Kurski z Kaczyńskim myślę, że tak z pokolenie, żeby relacje międzyludzkie zostały odbudowane do tych, które były przed PiS-em i Jackiem Kurskim - powiedział.
Posłanka Lewicy Beata Maciejewska oceniła z kolei, że "Jacek Kurski doskonale pokazał, co to znaczy zrobić z mediów publicznych machinę propagandową rządzących". - Myślę, że będzie równie bezwzględny i równie wstrętny w kampanii, którą będzie prowadził dla PiS-u. Tak to oceniam - powiedziała.
Źródło: TVN24