To jest sytuacja, która daje mi jasno przekonanie o tym, że dokonano pewnej zbrodni na demokracji - powiedziała w "Faktach po Faktach" posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), komentując doniesienia "Gazety Wyborczej" na temat inwigilacji systemem Pegasus prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Koło Lewicy Demokratycznej) przekazała, że w poniedziałek odbędzie się kolejne posiedzenie senackiej komisji do spraw Pegasusa, która wysłucha prezydenta Sopotu.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Koła Lewicy Demokratycznej, zasiadająca w senackiej komisji do spraw zbadania inwigilacji Pegasusem, mówiły w "Faktach po Faktach" w TVN24 o publikacji "Gazety Wyborczej" o tym, że prezydent Sopotu Jacek Karnowski był inwigilowany systemem Pegasus. Jak podała gazeta, Centralne Biuro Antykorupcyjne śledziło go przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, gdy przygotowywał kampanię opozycji do Senatu.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Gazeta Wyborcza" o inwigilowaniu Pegasusem prezydenta Sopotu. Jacek Karnowski: to trzeba porównać do Watergate
Jak oceniła Morawska-Stanecka, "nie jest to przypadek". - Nasza komisja już ponad rok bada tę sprawę. My jesteśmy akurat teraz na etapie tworzenia raportu, ale w związku z tą sytuacją, jaka została dzisiaj opublikowana [opisana - przyp. red.] w "Gazecie Wyborczej", w poniedziałek będziemy mieć kolejne posiedzenie komisji i będziemy wysłuchiwać pana prezydenta Jacka Karnowskiego - poinformowała.
Morawska-Stanecka była pytana, co w praktyce wyniknie z prac komisji, skoro nie ma ona uprawnień śledczych, jakie miałaby komisja sejmowa. - Wyniknie raport, który określi, co się wydarzyło, jakie przepisy prawne zostały naruszone, a jest tego bardzo dużo, oraz rekomendacje (…), co zrobić w przyszłości legislacyjnie, aby ta kontrola miała ramy prawne w przyszłości - oznajmiła.
Wyraziła przekonanie, że w przyszłej kadencji parlamentu "powstanie sejmowa komisja śledcza, której materiały naszej komisji posłużą". - Ona już będzie miała uprawnienia, które pozwolą przesłuchać pod rygorem odpowiedzialności karnej tych panów, którzy za to są odpowiedzialni, a którzy dzisiaj się na naszą komisję nie stawiają, chociaż mają taki prawny obowiązek - dodała wicemarszałek Senatu.
Gasiuk-Pihowicz: Wszystkie te osoby będą musiały odpowiedzieć karnie. To jest nasze zobowiązanie
- Informacje o tym, że z jednej strony był podsłuchiwany szef sztabu Koalicji [Obywatelskiej - red.], z drugiej strony człowiek, który odpowiadał za pakt senacki, to jest sytuacja, która daje mi jasno przekonanie o tym, że dokonano pewnej zbrodni na demokracji - mówiła Gasiuk-Pihowicz.
- Bo takim fundamentem demokracji są wolne, uczciwe wybory i z pewnością nie mieliśmy do czynienia z wolnymi, uczciwymi wyborami, jeżeli byli podsłuchiwani czołowi politycy opozycji - oceniła.
Posłanka KO mówiła też, że "ludzie, którzy dopuścili, odpowiadali za tę nielegalną inwigilację, to są ludzie, którzy już raz zostali za nielegalną inwigilację skazani na kary pozbawienia wolności". - Nieprawomocnym wyrokiem, ale jednak - zaznaczyła. Nawiązała tym do sprawy byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i jego byłego zastępcy Macieja Wąsika (obecnie szefa i wiceszefa resortu spraw wewnętrznych i administracji) skazanych w 2015 roku w związku z ich działaniami dotyczącymi tak zwanej afery gruntowej. Zanim wyrok się uprawomocnił, zostali oni ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Gasiuk-Pihowicz oświadczyła też: - Dla wszystkich osób, i chcę to powiedzieć bardzo jasno, które maczały palce w tej nielegalnej inwigilacji Pegasusem, my mamy program. I jest to program "cela plus".
- Wszystkie te osoby będą musiały odpowiedzieć karnie i to jest nasze zobowiązanie, które składamy - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24