W poniedziałek około godziny 5 w Warszawie wylądował pierwszy wojskowy samolot z Polakami, którzy opuścili kraj zaatakowany przez palestyński Hamas. Około godziny 9 przyleciały kolejne dwa. Reporterzy TVN24 rozmawiali z osobami, które wróciły do kraju.
Pierwszy wojskowy samolot z ewakuowanymi Polakami wylądował na Okęciu około godziny 5 rano. Dwa kolejne - wojskowe herculesy - przyleciały przed godziną 9.
- Z rozkazu, który otrzymaliśmy wynika, że ten samolot, który tutaj stoi, poleci jeszcze raz do Tel Awiwu. Dla nas jako 1. bazy to prawdopodobnie zakończenie. Ale zostaje cały czas 33. Baza Lotnictwa Transportowego i 8. Baza Lotnictwa Transportowego z Krakowa - powiedział dziennikarzom generał Paweł Bigos. - Na pewno nasz boeing poleci do Tel Awiwu, z tego co wiem, przygotowany jest też hercules - dodał.
Relacje ewakuowanych Polaków
Polka, która rozmawiała z TVN24, powiedziała, że jej przyjaciele nadal są w Jerozolimie. - Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo się cieszę, klaskaliśmy dwa razy w samolocie, jak tylko dotknęliśmy ziemi, z drugiej strony byłam wcześniej 13 razy w Izraelu i nie znałam takiej Jerozolimy - dodała kobieta, która wyznała, że martwi się o swoich przyjaciół, którzy zostali w Izraelu.
Rozmówczyni TVN24 wspomniała, że była w Izraelu w 2014 roku, kiedy wybuchły tam zamieszki. Widziała wtedy śmigłowce i pojazdy z syrenami. - Teraz obudziły nas syreny w sobotę, co dwie, co trzy minuty wzywające do udania się schronów - dodała.
Mężczyzna, który również rozmawiał z TVN24, oznajmił, że organizacja na lotnisku "przebiegała różnie". - Późno otrzymaliśmy pomoc od ambasady - powiedział, dodając, że kontakt z Polską "był bardzo dobry".
- Później dostaliśmy kanapki, wodę, karimaty, koce - mówił mężczyzna, dodając, że był to dla niego trudny czas. - Mając świadomość tego, co dzieje się w Strefie Gazy, w Tel Awiwie było raczej bezpiecznie - ocenił sytuację mężczyzna.
Ewakuacja Polaków z Izraela
Ewakuowani, którzy wrócili do kraju, przeszli kontrolę graniczną w Wojskowym Porcie Lotniczym.
O wylocie trzech wojskowych maszyn, by ewakuować Polaków z objętego konfliktem Izraela, poinformował w niedzielę po południu resort obrony narodowej, gdy do Tel Awiwu wysłano dwa herculesy. Później minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował o wylocie boeinga - dodał, że polecieli nim wojskowi medycy.
CZYTAJ WIECEJ: Ewakuacja Polaków z Izraela
MON wskazało, że priorytetem była ewakuacja m.in. wycieczki ze szkoły muzycznej w Chełmie - grupa dzieci i opiekunów czekała na odlot na lotnisku w Tel Awiwie.
Hamas zaatakował Izrael
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się w sobotę rano. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet.
W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu. W nocy z niedzieli na poniedziałek wojsko izraelskie poinformowało, że nadal prowadzi naloty powietrzne w Strefie Gazy.
Wiele ofiar i rannych po stronie Izraela i Palestyny
Liczba ofiar łącznie po stronie Izraela i Palestyny przekroczyła w niedzielę 1100. Władze palestyńskie mówią o 413 ofiarach nalotów izraelskich dokonywanych w odwecie za atak Hamasu, w tym 78 dzieciach. Strona izraelska podaje liczbę ponad 700 zabitych w ataku Hamasu. Rannych po stronie izraelskiej jest 2315 osób.
Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w niedzielę, że USA wysłały w region wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Gerald Ford, a także dostarczą izraelskiemu wojsku sprzęt i amunicję. Prezydent Biden przekazał w rozmowie z izraelskim premierem, że pomoc jest w drodze i wkrótce wysłane zostaną kolejne transporty.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24