"W wielu rejonach świata sprawy idą w złym kierunku". Vivian Schiller o roli niezależnych mediów

Źródło:
TVN24
"W wielu państwach świata sprawy idą w złym kierunku"
"W wielu państwach świata sprawy idą w złym kierunku"TVN24
wideo 2/9
"W wielu państwach świata sprawy idą w złym kierunku"TVN24

Niezależne media są zagrożone, a politycy w wielu krajach na świecie coraz śmielej próbują ingerować w pracę dziennikarzy - powiedziała Vivian Schiller - była dziennikarka i szefowa w wielu głównych amerykańskich redakcjach, która doradza m.in. Discovery - podczas Impact'21 w swoim wystąpieniu o fake newsach i walce z nimi. 

Jednym z gości rozpoczętego w środę kongresu Impact'21 była Vivian Schiller, dyrektor wykonawcza w Aspen Digital, programu w Instytucie Aspen, którego misją jest "pomoc decydentom, organizacjom obywatelskim, firmom i społeczeństwom w odpowiedzialnym zarządzaniu technologiami i mediami po to, aby móc tworzyć odpowiedzialny, sprawiedliwy i uczciwy świat". Vivian Schiller pełniła wcześniej funkcje dyrektorskie w CNN, Discovery, NPR, NBC News, "New York Times" i Twitterze.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

- Teraz koncentruję się na edukacji sektora medialnego, jego wpływie na opinię publiczną, co w dobie wielkich zmian zachodzących w przestrzeni informacyjnej nabiera szczególnego znaczenia. Jednak od zawsze moją największą pasją było, jest i pozostanie dziennikarstwo – moja pierwsza miłość. Dlatego też doradzam Discovery w zakresie ich inwestycji w media informacyjne – mówiła na początku wystąpienia.

"Mamy do czynienia z najbardziej przełomowym momentem od dekad"

- Dziś mówię do was jako Vivian Schiller występuję we własnym imieniu, a nie żadnej organizacji – zaznaczyła. - Jak widać nie jestem dokładnie z pokolenia cyfrowego. Dorastałam w erze drukowanych gazet, które dostarczano pod drzwi i które zawierały wiadomości dnia poprzedniego. Serwisy informacyjne trwały 30 min. Oglądało się je o ustalonej godzinie, a do ich odbioru służył telewizor z anteną. Telefony były przewodowe, korzystaliśmy z nich z rozwagą – rozmowy międzymiastowe kosztowały po prostu fortunę – mówiła.

"Mamy do czynienia z najbardziej przełomowym momentem od dekad"
"Mamy do czynienia z najbardziej przełomowym momentem od dekad"TVN24

Jak tłumaczyła, była "świadkiem wielu zmian zachodzących w mediach, szczególnie tych, które miały miejsce pod wpływem rozwoju technologii". - Dlatego uważam, że obecnie mamy do czynienia z najbardziej przełomowym momentem od dekad. Pod wieloma względami jest on bardziej przerażający niż wszystkie poprzednie wydarzenia – oceniła.

- Spójrzmy na te przecinające się rzeczywistości. Media społecznościowe umożliwiają łatwiejsze rozpowszechnianie i targetowanie nieprawdziwych informacji. Polaryzacja poglądów znajduje się na rekordowo wysokim poziomie. Miliony osób w USA wierzy, że prezydent [Joe] Biden wygrał wybory niezgodnie z prawem. Autorytaryzm rośnie nawet tam, gdzie nigdy wcześniej nie występował: w Brazylii, na Węgrzech, w Indiach, Sri Lance czy Turcji i zbliża się niekomfortowo do domu, w którym mieszkam i z pewnością, do waszego – powiedziała.

Jak mówiła, "niezależne media informacyjne są zagrożone". Jej zdaniem, "polityczne zagrożenia są znacznie większe" niż finansowe. - Najnowszy światowy indeks wolności prasy pokazuje, że liczba represji i ataków na dziennikarzy rekordowo rośnie. Codziennie docierają do nas informacje o działaniach władz państwowych wymierzonych przeciwko niezależnym mediom. A to wszystko dzieje się, gdy na świecie szaleje największa od 100 lat pandemia – zaznaczyła.

"Jesteśmy świadkami swoistego miksu przekonań oraz faktów"

- Jak do tego doszło? To skomplikowane. Łatwo jest mówić, że wszystkiemu winne są media społecznościowe. Bez wątpienia targetowanie z użyciem algorytmów i sztucznej inteligencji to współczesne narzędzia oddziaływania społecznego – zwróciła uwagę Schiller.

Według niej, "nawet najrozsądniejsze osoby mogą dać się zwieść informacjom dalekim od prawdy". - Co gorsza, mogą uwierzyć w nonsensowne teorie spiskowe, na przykład w chipy umieszczane w szczepionkach przeciw COVID-19 – powiedziała.

Schiller: miejsce rzetelnych informacji zajęły plotki i insynuacje
Schiller: miejsce rzetelnych informacji zajęły plotki i insynuacjeTVN24

- Z drugiej strony widzimy przerażający upadek niezależnych mediów informacyjnych. Pojawienie się internetu spowodowało przesunięcie lukratywnego rynku reklam do sieci. To z kolei spowodowało upadek wielu lokalnych mediów – powiedziała. Dodała, że "miejsce rzetelnych informacji zajęły plotki i insynuacje, które są rozpowszechniane prywatnie na Facebooku czy za pomocą komunikatorów, na przykład WhatsApp".

- To stanowi dobry grunt dla działań autokratów, którzy mogą ograniczać niezależne dziennikarstwo i wykorzystywać kanały komunikacji dla celów osobistych lub celów partii politycznych – zaznaczyła.

Jej zdaniem, "społeczeństwo nie jest tu też bez winy". - Jesteśmy świadkami swoistego miksu przekonań i opinii oraz faktów – nawet, jeżeli nie są one przyjemne, to pozostają faktami, bo stoją za nimi twarde dowody – zwróciła uwagę.

- Jednak ogromna część społeczeństwa nie jest zainteresowana sprawdzaniem faktów. Widoczne są tendencje do uznawania przez odbiorców za prawdziwe tych informacji, które są zgodne z ich własnym światopoglądem. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacjach, w których polaryzacja poglądów odgrywa znaczącą rolę. To charakterystyczne na przykład dla kampanii wyborczych czy grup o głęboko ugruntowanych przekonaniach – oceniła.

"Niektóre wpływowe osoby ulegają pokusie odrzucania rzeczywistości"

- Niektóre wpływowe osoby ulegają pokusie odrzucania rzeczywistości opartej na dowodach i zamiast tego hołdują tak zwanej "kulturze unieważniania". Jeszcze niedawno osoba pełniąca władzę w państwie, w obliczu oskarżeń o niewłaściwe postępowanie przepraszała, odpierała zarzuty, przedstawiając dowody na własną uczciwość lub wycofywała się z życia publicznego – mówiła Vivian Schiller.

Oceniła, że "dziś często odrzuca się zarzuty, używając twierdzenia, że atak wynika z przesłanek politycznych lub ideologicznych". - Następnie oskarżana osoba zachowuje się tak, jakby sytuacja nigdy nie miała miejsca – dodała.

- Nie wygląda to dobrze. Co więc możemy zrobić? Istnieje cała masa ośrodków opinii, uczelni, firm i instytucji państwowych, które pracują nad pomysłami, jak uporządkować ten bałagan. Ale wiele z nich niestety ma klapki na oczach i dostrzega tylko te rzeczy, które są z nimi bezpośrednio związane. Żeby uporać się z tym bałaganem, musimy zaangażować się wszyscy – całe społeczeństwo. To zajęcie dla wielu pokoleń – zaznaczyła.

"Nie ma opcji, by cofnąć czas o 20 lat"

- Od czego więc zacząć naprawę sytuacji? Po pierwsze - i to jest najważniejsze - musimy wyjść z założenia, że w ogólnym bilansie technologia pozytywnie wpływa na naszą rzeczywistość. Nawet, jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to i tak niewiele może zrobić, bo nie ma odwrotu. Przysłowiowe kości zostały rzucone – powiedziała.

Jej zdaniem, "nie ma opcji, by cofnąć czas o 20 lat, przekreślić postęp i rozwój". - Przecież każdy z nas trzyma dziś w ręce smartfon, który de facto jest potężnym komputerem. I całe szczęście. Technologia i media społecznościowe dają bezprecedensową szansę jednoczenia się podobnie myślących osób. To także możliwość usłyszenia głosów tych, którzy dotychczas nie byli słyszani i zauważani – wskazała.

- Popatrzmy na przypadek policjanta skazanego za zabójstwo George’a Floyda. Gdyby na miejscu nie było 17-letniej dziewczyny ze smartfonem, filmik dokumentujący tamto wydarzenie nie zostałby nagrany. Gdyby nie było mediów społecznościowych, te sceny nie zostałyby rozpowszechnione. Gdyby świat nie zobaczył tych wstrząsających obrazów, nie powstałby ruch Black Lives Matter, do którego przyłączył się cały świat. Przed Black Lives Matter nie unaoczniono obecności rasizmu w wielu społecznościach – wyjaśniła Schiller.

- To wszystko jest zasługą technologii. Ale jak wspomniałam wcześniej – te same algorytmy można przekształcić w broń – ostrzegła.

"Istnieje wiele obiecujących pomysłów na rozwiązanie problemów"

- Jak więc możemy wyplenić to, co złe, ale nie pozbywać się korzyści, które daje nam technologia? To wymaga mądrych i dobrze przemyślanych przepisów opracowanych przez sektor publiczny. To zadanie jest jednak obarczone ryzykiem. Z niepokojem obserwuję wiele propozycji, które albo oddają zbyt wiele władzy w ręce rządzących, albo pomijają konsekwencje – mówiła.

Jako przykład podała przypadek Australii, której rząd próbował niedawno rozwiązać problem upadających redakcji informacyjnych i chciał wesprzeć je finansowo. - Niestety, próby te były wyjątkowo nieudolne. Proponowano, by linki do artykułów informacyjnych były płatne. Ten absurdalny pomysł godził w podstawy dostępnego dla wszystkich internetu i miał nakładać kary na osoby podające linki jako kontekst informacyjny – zwróciła uwagę.

- Pojawiło się ryzyko, że w efekcie mogą ucierpieć właśnie te redakcje, którym chciano pomóc. Rozwiązanie spowodowałoby zanik ruchu na tych portalach informacyjnych. Inne przepisy spowodowałyby, że dzięki opłatom nałożonym na firmy technologiczne wzbogaciły się korporacje medialne, np. korporacja Roberta Murdocha. Nie zyskałyby te firmy medialne, które pomysłodawcy przepisów chcieli wzmocnić – wyjaśniła.

Jak dodała, "na szczęście rząd Australii uwzględnił argumenty i wycofał się z niektórych pomysłów". - Ale szczerze mówiąc, to nie jest zadanie rządzących. Istnieje wiele obiecujących pomysłów na rozwiązanie problemów, np. uzasadnione opodatkowanie lub takie zmiany w prawie, które uniemożliwiają korporacjom medialnym zbiorowe negocjacje z firmami technologicznymi. To także stworzenie lepszej ochrony przed technologią rozpoznawania twarzy i przed innymi formami działania sztucznej inteligencji, które w konsekwencji mogą prowadzić do dyskryminacji – zaznaczyła Schiller.

- Rządy mogą więc odegrać tu pewną rolę, ale to nie jest jedyna droga do rozwiązania problemów. Przede wszystkim dużą rolę do odegrania ma sektor prywatny. Powszechnie słyszy się, że firmy technologiczne nie są zdolne, by sprostać oczekiwaniom. Faktycznie, ich porażki są liczne – powiedziała.

Dodała jednak, że głęboko wierzy w to, że "dzięki współpracy z tymi, którzy najlepiej rozumieją systemy technologiczne, można wiele osiągnąć". - Przykładem z ostatnich lat są ogromne postępy osiągnięte dzięki współpracy z gigantami technologicznymi. Odnotowano znaczny spadek liczby skoordynowanych kampanii hejterskich na Facebooku i Twitterze. Owszem, giganci technologiczni przyczynili się do powstania problemu, a więc muszą też być włączeni w proces jego rozwiązywania - oceniła.

"Sektor prywatny zyskał ogromną władzę"

Według Schiller "inny bardzo ważny aspekt w sektorze prywatnym dotyczy reklam". - To prawdziwe paliwo napędowe biznesu większości gigantów technologicznych. Rynek handlu w internecie ma wartość 400 mld dolarów rocznie, a lwia część tych zysków płynie do Facebooka i Google'a. Dzięki temu sektor prywatny zyskał ogromną władzę – oceniła.

- Ponieważ prezesi coraz częściej wypowiadają się publicznie, powstaje pytanie, czy firmy te wykorzystają swoją siłę do wprowadzenia zmian? Raczej nie zrezygnują z ogromnego potencjału, który osiągają dzięki targetowaniu reklam, ale możemy zaobserwować już pierwsze sygnały tego, że korporacje medialne są skłonne użyć siły swoich pieniędzy i wręcz żądać wprowadzenia zmian – mówiła.

"W wielu państwach świata sprawy idą w złym kierunku"

- Kolejną sprawą jest rola niezależnych mediów. Walka z dezinformacją w mediach społecznościowych raczej się nie uda, jeżeli nie będzie rzetelnych informacyjnych źródeł, które wypełnią lukę, zwłaszcza na poziomie lokalnym i regionalnym – zaznaczyła.

Vivian Schiller zwróciła uwagę, że "na całym świecie zaufanie do mediów informacyjnych spada, ale paradoksalnie z badań wynika, że ludzie nadal ufają źródłom lokalnym, natomiast obiektem pogardy są szeroko pojęte, niekonkretne media". - Musimy znaleźć sposób, by wspierać niezależne dziennikarstwo, ponieważ to niezależni dziennikarze pokazują ludziom rzeczywistość opartą na faktach i patrzą na ręce wpływowym osobom i instytucjom publicznym – oceniła.

"World Press Freedom Index 2021"rfs.org

- Niestety, w wielu rejonach świata sprawy idą w złym kierunku. Widzimy, że rządy zawłaszczają media publiczne, obserwujemy przypadki zastraszania środowisk dziennikarskich przy użyciu środków prawnych, czego pretekstem jest ochrona interesu państwa – tłumaczyła.

"Rozwiązanie problemu stanowi wyzwanie dla wielu pokoleń"

Ostatnią, ale w ocenie Schiller nie mniej ważną sprawą, którą poruszyła w swoim wystąpieniu jest fakt, że "kryzysu informacyjnego nie uda się rozwiązać bez zaangażowania społeczeństwa". - Jesteśmy ostatnią linią obrony. Musimy z uwagą przyjrzeć się temu, jak kształcimy młodsze pokolenia – mówiła.

- W jaki sposób możemy przygotować je do wejścia w świat, do krytycznego myślenia i wspierania otwartych i pluralistycznych społeczeństw? Jak mamy przygotować je, by odpowiedzialnie zarządzały tym najcenniejszym dobrem, jakim jest nasz ekosystem informacyjny – pytała.

- Z przykrością muszę przyznać, że nie jestem w stanie przedstawić tu prostych i szybkich rozwiązań. Każdy, kto twierdzi, że za całą sytuację odpowiedzialny jest jeden pojedynczy element, na przykład technologiczni giganci, rząd, sektor prywatny lub społeczeństwo, nie rozumie tego, z jak wielkim kryzysem mamy obecnie do czynienia – zaznaczyła.

Jej zdaniem, "rozwiązanie problemu stanowi wyzwanie dla wielu pokoleń, ale prace musimy zacząć już dziś". - Tempo zmian już nie będzie wolniejsze – dodała.

Całe wystąpienie Vivian Schiller
Całe wystąpienie Vivian SchillerTVN24

Całe wystąpienie Vivian Schiller

Witam wszystkich. Nazywam się Vivian Schiller, jestem dyrektorem wykonawczym w Aspen Digital,programu w Instytucie Aspen, którego misją jest pomoc decydentom, organizacjom obywatelskim, firmom i społeczeństwom w odpowiedzialnym zarządzaniu technologiami i mediami po to, aby móc tworzyć odpowiedzialny, sprawiedliwy i uczciwy świat. Moja kariera rozwijała się na styku świata mediów informacyjnych i Internetu. Pełniłam funkcję dyrektora w CNN, Discovery, NPR, NBC News, New York Times i Twitterze.

Teraz koncentruję się na edukacji sektora medialnego, jego wpływie na opinię publiczną, co w dobie wielkich zmian zachodzących w przestrzeni informacyjnej nabiera szczególnego znaczenia. Jednak od zawsze moją największą pasją było, jest i pozostanie dziennikarstwo – moja pierwsza miłość. Dlatego też doradzam Discovery w zakresie ich inwestycji w media informacyjne. Dziś mówię do Was jako Vivian Schiller – występuję we własnym imieniu, a nie żadnej organizacji.

Jak widać nie jestem dokładnie z pokolenia cyfrowego. Dorastałam w erze drukowanych gazet, które dostarczano pod drzwi i które zawierały wiadomości dnia poprzedniego. Serwisy informacyjne trwały 30 min. Oglądało się je o ustalonej godzinie, a do ich odbioru służył telewizor z anteną. Telefony były przewodowe, korzystaliśmy z nich z rozwagą – rozmowy międzymiastowe kosztowały po prostu fortunę.

Dlatego możecie mi zaufać: byłam świadkiem wielu zmian zachodzących w mediach, szczególnie tych, które miały miejsce pod wpływem rozwoju technologii. Dlatego uważam, że obecnie mamy do czynienia z najbardziej przełomowym momentem od dekad. Pod wieloma względami jest on bardziej przerażający niż wszystkie poprzednie wydarzenia.

Spójrzmy na te przecinające się rzeczywistości. Media społecznościowe umożliwiają łatwiejsze rozpowszechnianie i targetowanie nieprawdziwych informacji. Polaryzacja poglądów znajduje się na rekordowo wysokim poziomie. Miliony osób w USA wierzą, że prezydent Biden wygrał wybory niezgodnie z prawem. Autorytaryzm rośnie nawet tam, gdzie nigdy wcześniej nie występował: w Brazylii, na Węgrzech, w Indiach, Sri Lance czy Turcji... zbliża się niekomfortowo do domu, w którym mieszkam i z pewnością, do waszego.

Niezależne media informacyjne są zagrożone. Lokalne media w USA uginają się pod ciężarem problemów finansowych. Polityczne zagrożenia są znacznie większe. Najnowszy światowy indeks wolności prasy pokazuje, że liczba represji i ataków na dziennikarzy rekordowo rośnie.

Codziennie docierają do nas informacje o działaniach władz państwowych wymierzonych przeciwko niezależnym mediom. A to wszystko dzieje się, gdy na świecie szaleje największa od 100 lat pandemia. Jak do tego doszło? To skomplikowany proces. Łatwo jest mówić, że wszystkiemu winne są media społecznościowe. Bez wątpienia targetowanie z użyciem algorytmów i sztucznej inteligencji to współczesne narzędzia oddziaływania społecznego. Nawet najrozsądniejsze osoby mogą dać się zwieść informacjom dalekim od prawdy. Co gorsza, mogą uwierzyć w nonsensowne teorie spiskowe, np. w czipy umieszczane w szczepionkach przeciw COVID-19.

Ale to nie wszystko. Z drugiej strony widzimy przerażający upadek niezależnych mediów informacyjnych. Pojawienie się Internetu, spowodowało przesunięcie lukratywnego rynku reklam do sieci. To z kolei spowodowało upadek wielu lokalnych mediów. Miejsce rzetelnych informacji zajęły plotki i insynuacje, które są rozpowszechniane prywatnie na Facebooku czy za pomocą komunikatorów, np. WhatsApp.

To stanowi dobry grunt (pretekst) dla działań autokratów, którzy mogą ograniczać niezależne dziennikarstwo i wykorzystywać kanały komunikacji dla celów osobistych lub celów partii politycznych. Społeczeństwo nie jest tu też bez winy. Jesteśmy świadkami swoistego miksu przekonań i opinii oraz faktów – nawet jeżeli nie są one przyjemne, to pozostają faktami, bo stoją za nimi twarde dowody.

Jednak ogromna część społeczeństwa nie jest zainteresowana sprawdzaniem faktów .Widoczne są tendencje do uznawania przez odbiorców za prawdziwe tych informacji, które są zgodne z ich własnym światopoglądem. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacjach, w których polaryzacja poglądów odgrywa znaczącą rolę. To charakterystyczne np. dla kampanii wyborczych czy grup o głęboko ugruntowanych przekonaniach. Niektóre wpływowe osoby ulegają pokusie odrzucania rzeczywistości opartej na dowodach i zamiast tego hołdują tzw. kulturze unieważniania.

Jeszcze niedawno osoba pełniąca władzę w państwie, w obliczu oskarżeń o niewłaściwe postępowanie przepraszała, odpierała zarzuty, przedstawiając dowody na własną uczciwość lub wycofywała się z życia publicznego .Dziś często odrzuca się zarzuty, używając twierdzenia, że atak wynika z przesłanek politycznych lub ideologicznych. Następnie oskarżana osoba zachowuje się tak, jakby sytuacja nigdy nie miała miejsca.

Nie wygląda to dobrze. Co więc możemy zrobić? Istnieje cała masa ośrodków opinii, uczelni, firm i instytucji państwowych, które pracują nad pomysłami, jak uporządkować ten bałagan. Ale wiele z nich niestety ma klapki na oczach i dostrzega tylko te rzeczy, które są z nim bezpośrednio związane.

Żeby uporać się z tym bałaganem, musimy zaangażować się wszyscy – całe społeczeństwo. To zajęcie dla wielu pokoleń. Od czego więc zacząć naprawę sytuacji?

Po pierwsze – i to jest najważniejsze - musimy wyjść z założenia, że w ogólnym bilansie technologia pozytywnie wpływa na naszą rzeczywistość. Nawet jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to i tak niewiele może zrobić, bo – szczerze mówiąc - nie ma odwrotu. Przysłowiowe kości zostały rzucone. Po prostu nie ma opcji, by cofnąć czas o 20 lat wstecz, przekreślić postęp i rozwój. Przecież każdy z nas trzyma dziś w ręce smartfon, który de facto jest potężnym komputerem. I całe szczęście!

Technologia i media społecznościowe dają bezprecedensową szansę jednoczenia się podobnie myślących osób. To także możliwość usłyszenia głosów tych, którzy dotychczas nie byli słyszani i zauważani.

Popatrzmy na przypadek policjanta skazanego za zabójstwo George’a Floyda. Gdyby na miejscu nie było 17-letniej dziewczyny z telefonem komórkowym w ręce, filmik dokumentujący tamto wydarzenie nie zostałby nagrany. Gdyby nie było mediów społecznościowych, te sceny nie zostałyby rozpowszechnione. Gdyby świat nie zobaczył tych wstrząsających obrazów, nie powstałby ruch Black Lives Matter, do któreg o przyłączył się cały świat. Nikt wcześniej tak jak Black Lives Matter nie unaocznił obecności rasizmu w wielu społecznościach.

To wszystko jest zasługą technologii. Ale jak wspomniałam wcześniej – te same algorytmy można przekształcić w broń.

Jak więc możemy wyplenić to, co złe, ale nie pozbywać się korzyści, które daje nam technologia? To wymaga mądrych i dobrze przemyślanych przepisów opracowanych przez sektor publiczny. To zadanie jest jednak obarczone ryzykiem. Z niepokojem obserwuję wiele propozycji, które albo oddają zbyt wiele władzy w ręce rządzących, albo pomijają konsekwencje.

Nie tak dawno rząd w Australii próbował rozwiązać problem upadających redakcji informacyjnych i chciał wesprzeć je finansowo. Niestety, próby te były wyjątkowo nieudolne. Proponowano, by linki do artykułów informacyjnych były płatne. Ten absurdalny pomysł godził w podstawy dostępnego dla wszystkich Internetu i miał nakładać kary na osoby podające linki jako kontekst informacyjny. Pojawiło się ryzyko, że w efekcie mogą ucierpieć właśnie te redakcje, którym chciano pomóc. Rozwiązanie spowodowałoby zanik ruchu na tych portalach informacyjnych.

Inne przepisy spowodowałby, że dzięki opłatom nałożonym na firmy technologiczne wzbogaciłby się korporacje medialne, np. korporacja Roberta Murdocha. Nie zyskałby te firmy medialne, które pomysłodawcy przepisów chcieli wzmocnić. Na szczęście rząd Australii uwzględnił argumenty i wycofał się z niektórych pomysłów.

Ale szczerze mówiąc, to nie jest zadanie rządzących. Istnieje wiele obiecujących pomysłów na rozwiązanie problemów, np. uzasadnione opodatkowanie lub takie zmiany w prawie, które uniemożliwiają korporacjom medialnym zbiorowe negocjacje z firmami technologicznymi. To także stworzenie lepszej ochrony przed technologią rozpoznawania twarzy i przed innymi formami działania sztucznej inteligencji, które w konsekwencji mogą prowadzić do dyskryminacji.

Rządy mogą więc odegrać tu pewną rolę, ale to nie jest jedyna droga do rozwiązania problemów. Przede wszystkim dużą rolę do odegrania ma sektor prywatny.

Powszechnie słyszy się, że firmy technologiczne nie są zdolne, by sprostać oczekiwaniom. Faktycznie, ich porażki są liczne. Ale głęboko wierzę w to, że dzięki współpracy z tymi, którzy najlepiej rozumieją systemy technologiczne, można wiele osiągnąć. Przykładem z ostatnich lat są ogromne postępy osiągnięte dzięki współpracy z gigantami technologicznymi. Odnotowano znaczny spadek liczby skoordynowanych kampanii hejterskich na Facebooku i Twitterze.

Owszem, giganci technologiczni przyczynili się do powstania problemu, a więc muszą też być włączeni w proces jego rozwiązywania.

Inny bardzo ważny aspekt w sektorze prywatnym dotyczy reklam. To prawdziwe paliwo napędowe biznesu większości gigantów technologicznych. Rynek handlu w internecie ma wartość 400 mld dolarów rocznie, a lwia część tych zysków płynie do Facebooka i Google’a. Dzięki temu sektor prywatny zyskał ogromną władzę. Ponieważ prezesi coraz częściej wypowiadają się publicznie, powstaje pytanie, czy firmy te wykorzystają swoją siłę do wprowadzenia zmian? Raczej nie zrezygnują z ogromnego potencjału, który osiągają dzięki targetowaniu reklam, ale możemy zaobserwować już pierwsze sygnały tego, że korporacje medialne są skłonne użyć siły swoich pieniędzy i wręcz żądać wprowadzenia zmian.

Kolejną sprawą jest rola niezależnych mediów. Walka z dezinformacją w mediach społecznościowych raczej się nie uda, jeżeli nie będzie rzetelnych informacyjnych źródeł, które wypełnią lukę, zwłaszcza na poziomie lokalnym i regionalnym .Na całym świecie zaufanie do mediów informacyjnych spada, ale z badań wynika, że ludzie nadal ufają źródłom lokalnym, natomiast obiektem pogardy są szeroko pojęte, niekonkretne media.

Musimy znaleźć sposób, by wspierać niezależne dziennikarstwo, ponieważ to niezależni dziennikarze pokazują ludziom rzeczywistość opartą na faktach i patrzą na ręce wpływowym osobom i instytucjom publicznym. Niestety, w wielu państwach świata sprawy idą w złym kierunku. Widzimy, że rządy zawłaszczają media publiczne, obserwujemy przypadki zastraszania środowisk dziennikarskich przy użyciu środków prawnych, czego pretekstem jest ochrona interesu państwa.

Ostatnia, lecz nie mniej ważna sprawa: kryzysu informacyjnego nie uda się rozwiązać bez zaangażowania społeczeństwa. Jesteśmy ostatnią linią obrony. Musimy z uwagą przyjrzeć się temu, jak kształcimy młodsze pokolenia. W jaki sposób możemy przygotować je do wejścia w świat, do krytycznego myślenia i wspierania otwartych i pluralistycznych społeczeństw? Jak mamy przygotować je, by odpowiedzialnie zarządzały tym najcenniejszym dobrem, jakim jest nasz ekosystem informacyjny?

Z przykrością muszę przyznać, że nie jestem w stanie przedstawić tu prostych i szybkich rozwiązań. Każdy, kto twierdzi, że za całą sytuację odpowiedzialny jest jeden pojedynczy element, na przykład technologiczni giganci, rząd, sektor prywatny lub społeczeństwo, nie rozumie tego, z jak wielkim kryzysem mamy obecnie do czynienia.

Rozwiązanie problemu stanowi wyzwanie dla wielu pokoleń, ale prace musimy zacząć już dziś. Tempo zmian już nie będzie wolniejsze, co najwyżej może stać się jeszcze szybsze.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W piątek o godzinie 10.30 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Nie stawił się na nią Zbigniew Ziobry, choć wcześniej został zatrzymany przez policję. Wiceszef komisji zapowiedział złożenie wniosku o 30-dniowy areszt dla Ziobry. Po kilkunastu minutach komisja zakończyła posiedzenie.

Kilkunastominutowe posiedzenie komisji. Wniosek o areszt dla Ziobry

Kilkunastominutowe posiedzenie komisji. Wniosek o areszt dla Ziobry

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze wcześniej nie zastali go pod trzema adresami. Poseł pojawił się za to w studiu telewizyjnym.

Policjanci zatrzymali Zbigniewa Ziobrę

Policjanci zatrzymali Zbigniewa Ziobrę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Policjanci gromadzą materiał dowodowy w związku z czwartkowym incydentem na Białołęce, gdzie padły strzały w kierunku nieoznakowanego radiowozu. Wkrótce przekażą go do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym losie trzech zatrzymanych mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wszyscy mieli wcześniej konflikt z prawem. W chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Związkowcy z Rafako, prezydent Raciborza i starosta raciborski podpisali się pod listem otwartym do premiera Donalda Tuska o przyspieszenie procedur mających zmierzać do uratowania będącego w upadłości zakładu. Rozpoczęły się w nim zwolnienia grupowe wszystkich pracowników, które potrwają do końca lutego 2025 roku.

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump potwierdził zapowiedzi, że 1 lutego nałoży 25-procentowe cła na Meksyk i Kanadę. Dodał jednak, że nie jest pewien, czy będzie to dotyczyć importu ropy naftowej.

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

Źródło:
PAP

W piątek od rana policja prowadzi działania związane z zatrzymaniem i doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. W tym czasie Ziobro opublikował wpis w mediach społecznościowych krytykujący Rafała Trzaskowskiego oraz pojawił się w sprzyjającej Prawu i Sprawiedliwości stacji telewizyjnej.

Ziobro od rana aktywny w mediach społecznościowych. Skrytykował Trzaskowskiego

Ziobro od rana aktywny w mediach społecznościowych. Skrytykował Trzaskowskiego

Źródło:
tvn24.pl

W piątek mija termin na złożenie wniosku o tańszą energię dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej - przypomina resort klimatu i środowiska. Dodaje, że chodzi o skorzystanie z ceny maksymalnej na prąd.

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Źródło:
tvn24.pl
Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl
Premium

Zaledwie 24 godziny przed zderzeniem samolotu linii American Airlines ze śmigłowcem Black Hawk w pobliżu lotniska w Waszyngtonie, inny samolot próbujący tam wylądować musiał wykonać drugie podejście w obawie przed kolizją z helikopterem - podał dziennik "Washington Post". Amerykańskie media donoszą też o odnalezieniu drugiej czarnej skrzynki Bombardiera CRJ-700. Według specjalistów jej stan pozwala na zbadanie zarejestrowanych zapisów.

Na lotnisku w Waszyngtonie dzień wcześniej mogło dojść do tragedii

Na lotnisku w Waszyngtonie dzień wcześniej mogło dojść do tragedii

Źródło:
PAP

Oznaczona na początku roku asteroida 2018 CN41 okazała się pozostałościami po tesli roadster wystrzelonej w kosmos przez Elona Muska. Pod względem obserwacyjnym obiekt do złudzenia przypominał malutkie ciało niebieskie. Naukowcy zauważają, że wraz ze wzrostem ilości kosmicznych śmieci takie sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej.

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Źródło:
Smithsonian Magazine, astronomy.com

36-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem na trzy konta bankowe. "Okazja" nadarzyła się, gdy wiózł pasażera taksówką, który zostawił w aucie telefon. Kierowca za pomocą kodów wypłacił znaczną sumę pieniędzy. Straty to 25 tysięcy złotych.

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg zapowiedział, że zwróci swój Order Zasługi RFN po tym, gdy w Bundestagu, dzięki poparciu AfD, uchwalono wniosek chadecji o zaostrzenie polityki migracyjnej. - Jestem zszokowany - powiedział. Ocalała z Holokaustu Eva Umlauf apeluje do lidera CDU, żeby nie głosował z AfD.

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Źródło:
PAP

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wezwało na rozmowę ambasadora Słowacji i oświadczyło, że Kijów nie akceptuje wypowiedzi władz w Bratysławie o ingerencji Ukrainy w słowackie sprawy wewnętrzne. Tuż po tym media podały, że Słowacja wydali obywatela Ukrainy pod zarzutem zagrożenia dla jej bezpieczeństwa.

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Źródło:
PAP

RARS podlegał pod premiera, zatrzymane zostały osoby z jego najbliższego otoczenia. To jest już teraz 11 osób i to są bardzo poważne zarzuty. Postępowanie było prowadzone zanim wygraliśmy te wybory - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej. Drugi gość programu, Krzysztof Śmiszek z Lewicy, przyznał, że "skala łapówek jest gigantyczna, niewiarygodna wręcz". Politycy komentowali aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

"Sprawa ma ewidentnie charakter rozwojowy. Skala może szokować"

"Sprawa ma ewidentnie charakter rozwojowy. Skala może szokować"

Źródło:
TVN24

W wieku 78 lat zmarła wokalistka, autorka tekstów i aktorka Marianne Faithfull. "Wydała 21 solowych albumów, w tym doceniony przez krytyków 'Broken English' z 1979 roku" - przypomniał Reuters. Rzecznik artystki przekazał, że artystka "odeszła w spokoju w Londynie w towarzystwie swojej kochającej rodziny".

Nie żyje piosenkarka i aktorka Marianne Faithfull

Nie żyje piosenkarka i aktorka Marianne Faithfull

Źródło:
BBC, Reuters, PAP

W czwartek weszły w życie przepisy zakazujące wprowadzania do obrotu napojów spirytusowych w tak zwanych alkotubkach - poinformował resort rolnictwa. Jak dodano, ze względu na postulaty producentów, wprowadzono 30-dniowy okres przejściowy, pozwalający na handel "alkotubkami" maksymalnie do 28 lutego tego roku.

"Całkowity zakaz wprowadzenia do obrotu". Rozporządzenie weszło w życie

"Całkowity zakaz wprowadzenia do obrotu". Rozporządzenie weszło w życie

Źródło:
PAP

1072 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Obywatel Wielkiej Brytanii, schwytany podczas walki po stronie ukraińskiej w obwodzie kurskim w Rosji, został oskarżony o terroryzm i najemnictwo – poinformowali rosyjscy śledczy. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Rosja oskarżyła Brytyjczyka walczącego po stronie Ukrainy o terroryzm

Rosja oskarżyła Brytyjczyka walczącego po stronie Ukrainy o terroryzm

Źródło:
PAP

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował w czwartek, że Rosja w tym roku planuje uzupełnić swoją armię o co najmniej 280 tysięcy żołnierzy. Prawie połowę z nich mają stanowić żołnierze ze "specjalnego kontyngentu", czyli między innymi więźniowie i osoby mające problemy z prawem.

"Kontyngent specjalny". Niepokojące plany Rosjan w Ukrainie

"Kontyngent specjalny". Niepokojące plany Rosjan w Ukrainie

Źródło:
PAP

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że nikt nie przeżył katastrofy w Waszyngtonie, gdzie samolot pasażerski zderzył się ze śmigłowcem wojskowym i spadł do rzeki Potomak. Konferencja rozpoczęła się od minuty ciszy dla uczczenia pamięci ofiar.

Minuta ciszy w Białym Domu. Druzgocące oświadczenie Trumpa

Minuta ciszy w Białym Domu. Druzgocące oświadczenie Trumpa

Źródło:
TVN24, PAP

W Chorwacji rozpoczął się w czwartek tygodniowy bojkot wybranych sieci supermarketów oraz trzech grup produktów. Premier Andrej Plenković ogłosił tego dnia zaktualizowaną listę produktów, objętych wymogiem ograniczenia cen.

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Źródło:
PAP

Spółka Black Red White, znany producent mebli, zwiększyła zakres planowanych zwolnień grupowych z około 350 do 421 osób w pierwszym półroczu tego roku - wynika z informacji Powiatowego Urzędu Pracy w Biłgoraju (Lubelskie).

Black Red White zwiększa skalę zwolnień grupowych

Black Red White zwiększa skalę zwolnień grupowych

Źródło:
PAP

Prokurator przedstawił łącznie sześć zarzutów Annie W., Markowi W. i Pawłowi K. Zostali oni zatrzymani w środę w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Podejrzani nie przyznają się do winy. Jest wniosek o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu na trzy miesiące.

Miała przyjąć 3,5 miliona złotych łapówki. Zarzuty dla byłej dyrektorki biura Morawieckiego

Miała przyjąć 3,5 miliona złotych łapówki. Zarzuty dla byłej dyrektorki biura Morawieckiego

Źródło:
TVN24, PAP

Blisko połowa mieszkańców Danii uważa Stany Zjednoczone za "bardzo duże" lub "dość duże" zagrożenie dla swojego kraju - wynika z najnowszego sondażu. Mniej respondentów uznaje, że zagrożeniem dla Danii są Korea Północna i Iran.

Sondaż. Duńczycy bardziej boją się Trumpa niż Kima

Sondaż. Duńczycy bardziej boją się Trumpa niż Kima

Źródło:
"Guardian", TVN24

Od kilku dni sytuacja na północnym zachodzie Francji jest trudna, mieszkańcy departamentu Ille-et-Vilaine zmagają się z powodzią. Ewakuowano już około 1100 osób. Burza Ivo, która uderzyła w ten region, jeszcze bardziej pogorszyła sytuację w tej części kraju. Francuska służba pogodowa Meteo France wydała ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia.

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Źródło:
Francebleu, Reuters

Ważący ponad 200 kilogramów niedźwiedź został znaleziony pod domem w Kalifornii. W przeciwieństwie do wielu swoich kuzynów, zwierzak nie schronił się tam przed zimnem, a przed ogniem. Zwierzak od lat bytował w okolicach zniszczonych przez pożar Eaton - doczekał się nawet statusu lokalnego celebryty.

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Źródło:
CNN, CBS News

Nowojorska policja poszukuje osób, które wtargnęły do zamkniętego pociągu metra, a następnie pokonały nim krótki dystans, dewastując wagony. Władze opublikowały nagranie, na którym widać zamaskowane osoby wewnątrz składu.

Ukradli i zdewastowali pociąg metra

Ukradli i zdewastowali pociąg metra

Źródło:
CBS News, ENEX

Wśród pracowników TV Republika są osoby, które startowały z list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach. Wojciech Szymczak, który wcześniej współpracował z posłem PiS, w ubiegłym roku został radnym Gniezna, a Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska i Anna Derewienko nie odniosły wyborczego sukcesu.

Radny PiS i dwie partyjne kandydatki. Dzisiaj pracują w TV Republika

Radny PiS i dwie partyjne kandydatki. Dzisiaj pracują w TV Republika

Źródło:
tvn24.pl

Londyński sąd przekazał, że Michał K. pozostanie w areszcie do 5 lutego. Wyjdzie z niego, jeśli do tego czasu wpłaci poręczenie majątkowe. Rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak powiedziała, że polska prokuratura "nie jest zaskoczona" decyzją brytyjskiego sądu.

Kiedy Michał K. wyjdzie z brytyjskiego aresztu? Sąd wyznaczył datę

Kiedy Michał K. wyjdzie z brytyjskiego aresztu? Sąd wyznaczył datę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Unia Europejska znowu chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału" - tak prawicowi politycy interpretują decyzję o wpisaniu proszku z pewnego gatunku chrząszczy na unijną listę tak zwanej nowej żywności. Tyle że ów owad został dopuszczony do spożycia już dawno. Tłumaczymy, o co chodzi z "napromieniowanymi larwami żółtego mącznika".

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Źródło:
Konkret24

W tym roku ma rozpocząć się drugi etap budowy kolektora Mokotowski-Bis. Sieć przebiegnie pod Wisłostradą. Utrudnienia związane z pracami przypadną na 2026 i 2027 rok. Jak zapewniają wodociągowcy, ruch na trasie zostanie utrzymany, choć będą zwężenia.

Dwa lata utrudnień na Wisłostradzie. Będą budować wielki kolektor

Dwa lata utrudnień na Wisłostradzie. Będą budować wielki kolektor

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Fundacja wspierająca Telewizję Republika i "Gazetę Polską" ma zwrócić miliony do budżetu

Fundacja wspierająca Telewizję Republika i "Gazetę Polską" ma zwrócić miliony do budżetu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Publiczne pieniądze wykorzystane do partyjnych celów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy miliony złotych z instytucji państwa i państwowych spółek trafiały do Telewizji Republika. To stacja, która sama siebie określa jako niezależną, ale uprawia polityczną propagandę Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja cieszyła się przywilejami nie tylko za sprawą publicznych pieniędzy, ale również koncesji na nadawanie naziemne - przyznanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Reportaż Marty Gordziewicz ujawniający te powiązania, "Republika propagandy", można obejrzeć w TVN24 GO.

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Źródło:
TVN24
Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- To na pewno wywoła głęboką dyskusję i może zmienić procedury i zwyczaje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 kapitan Oskar Maliszewski, komentując katastrofę lotniczą w Waszyngtonie. Były dyrektor LPR profesor Robert Gałązkowski ocenił, że choć służby zawsze najpierw ruszają do akcji ratowniczej, to okoliczności wypadku "nie dawały zbyt wielkich szans na przeżycie pasażerów".

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

Źródło:
TVN24