|

Pomagać, ale tylko swoim. Czy Polacy są opiekuńczymi szowinistami?

Pomagać, ale tylko swoim. Czy Polacy są opiekuńczymi szowinistami?
Pomagać, ale tylko swoim. Czy Polacy są opiekuńczymi szowinistami?
Źródło: Shutterstock
Co piąty Polak mówi "zdecydowanie nie", gdy zapytać o zwiększenie wsparcia państwa dla imigrantów - wynika z badań prof. Piotra Michonia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Nie chodzi o to, że zabiorą nam pracę czy będą żyć z zasiłków. W czym więc leży przyczyna tej niechęci i czy to tylko polska specyfika? O tym dla tvn24.pl sam autor badań.Artykuł dostępny w subskrypcji

20 czerwca Światowy Dzień Uchodźcy. Przypominamy tekst z października 2023 r.

Druga połowa września 2023 r. Premierę w Polsce ma doceniony na festiwalu w Wenecji najnowszy film Agnieszki Holland "Zielona granica". To obraz o kryzysie humanitarnym na granicy polsko-białoruskiej. W sieci wylewa się fala hejtu, zanim widzowie w Polsce mogli "Zieloną granicę" w ogóle zobaczyć, wciąż urzędujący minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyrównał pracę Agnieszki Holland do działań propagandy w III Rzeszy.

- Jest czymś haniebnym, że w wolnym, demokratycznym kraju politycy robią nagonkę na film i jego twórcę, że w ogóle się tym zajmują - mówiła w wywiadzie dla TVN24 Agnieszka Holland. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi podkreślała wyraźnie, że "Zielona granica" nie jest wyłącznie o Polsce: - Jest hołdem, ale jest też dzwonkiem alarmowym. Pokazuje, co się dzieje w momencie, kiedy rezygnujemy z człowieczeństwa na rzecz jakichś politycznych celów.

holland 1
Agnieszka Holland o reakcji władz na jej film (materiał z 21 września)
Źródło: TVN24

Ostatni na liście do pomocy

A jaki jest nasz stosunek do imigrantów? Badałem to w lutym 2022 r., na ogólnopolskiej próbie 2173 dorosłych osób, zróżnicowanych pod względem płci, wieku, regionu i miejscowości zamieszkania.

Zapytałem badanych, czy gdyby oznaczało to podniesienie podatków, zgodziliby się na podwyższenie wsparcia dla różnych grup odbiorców świadczeń.

Okazało się, że bez większego entuzjazmu, ale jednak Polacy poszliby na ten układ. Jest jeden warunek: pomoc trafiłaby do osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów oraz do osób starszych. Mniej chętnie zgodzilibyśmy się płacić wyższe podatki, gdyby to miało służyć uczniom i studentom. Na dodatkowe wsparcie nie mogłyby raczej liczyć osoby bezrobotne i rodziny z dziećmi (kto wie, może uważamy, że mają wystarczająco dużo), ale zdecydowanie najmniej na zwiększenie pomocy mogą liczyć imigranci. Ponad połowa badanych (51 proc.) nie chce zwiększenia wsparcia państwa dla tej grupy. Co piąty Polak mówi "zdecydowanie nie". 

Interpretując wyniki, trzeba jednak zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Polacy mogą po prostu nie chcieć podniesienia podatków. Może nie widzą też potrzeby zwiększania wsparcia dla imigrantów, ponieważ uznają je za wystarczająco duże. Te wyniki nie mogą też być interpretowane jako dowód na to, że w Polsce uznajemy, iż państwo nie powinno wspierać osób przybywających z innych krajów. (W tym samym badaniu pytałem o to, czy państwo powinno być odpowiedzialne za zapewnienie dobrej jakości życia imigrantom i okazało się, że sądzi tak mniej niż co czwarty badany). Wyniki ankiety wskazują jedynie, że imigranci są ostatnimi na liście tych, którym Polacy chcą pomóc.

Czytaj także: