Hitlerowskie odznaki, żelazne krzyże ze swastyką i sygnety z trupią czaszką - to tylko niektóre z nazistowskich "pamiątek", jakie można kupić we... Wrocławiu. Produkuje je hurtownia sztucznej biżuterii. Jak tłumaczy - na potrzeby filmu, ale wiadomo, że głównym klientem jest obywatel Niemiec - donosi "Polska".
Na stronie internetowej hurtowni Lexim o nazistowskich symbolach nie ma ani słowa. Można się za to dowiedzieć, że w firma handluje naszyjnikami, bransoletkami, kolczykami, pierścionkami i spinkami do krawatów.
Tymczasem nazistowskie pamiątki produkowane są na zapleczu hurtowni - zupełnie legalnie. Polskie prawo, w odróżnieniu od niemieckiego, nie zabrania tego procederu. Zakazane jest jedynie publiczne propagowanie faszyzmu.
Gadżety dla Niemców?
Właściciel hurtowni, Leszek Klaus, wyjaśnia, że jego odbiorcami są filmowcy i kolekcjonerzy. Wiadomo jednak, że od kilku lat głównym odbiorcą gadżetów jest obywatel Niemiec.
Aby kupić np. nazistowskie medale, należy złożyć zamówienie na co najmniej 100 sztuk. "Pamiątki" nie są drogie - kosztują około 4-6 zł za sztukę.
Poproszony o komentarz prof. Władysław Bartoszewski uznał proceder za "obrzydliwy". Jak wyjaśnia, żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają czasy hitlerowskie. - Ale są tacy, którzy zrobią wszystko dla pieniędzy - wzdycha Bartoszewski, w rozmowie z dziennikiem.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24