Wszystko zaczęło się od likwidacji cmentarza na Wzgórzu Winiarskim. Podczas ekshumacji natrafiono na ludzkie ciała ułożone w nienaturalnych pozycjach. Na poznaniaków padł blady strach. Podejrzewano, że zmarli mogli zostać pogrzebani żywcem. Przestraszył się też hrabia Edward Raczyński, który postanowił "ubezpieczyć" mieszkańców przed taką możliwością. Artykuł dostępny w subskrypcji
Rzymianie grzebali zmarłych dopiero tydzień po śmierci. Przez ten czas nieboszczyk leżał w domu i próbowano go wskrzesić, krzycząc do niego.