W lochach porywaczy spędzili 15 dni, w kajdanach, opaskach na oczach, przykuci do ścian jak w średniowieczu. Polscy żołnierze w Afganistanie odbili dwóch tamtejszych policjantów, porwanych przez talibów w dystrykcie Andar, prowincji Ghazni.
- Gdyby nie nasi żołnierze, afgańscy policjanci już by nie żyli - napisał w komunikacie por. Sebastian Kostecki, szef sekcji prasowej w Ghazni.
Porwani funkcjonariusze mieli zaledwie 20 i 22 lata. - Gdy próbowali stawiać opór porywaczom, byli brutalnie bici. Co kilka dni talibowie przewozili ich w inne miejsce - czytamy.
I jak podkreślają żołnierze, porwani "w najbliższym czasie straciliby życie".
Polacy na pomoc
Z odsieczą w beznadziejnej sytuacji przyszli im Polacy. - Na podstawie danych Zespołu Wywiadu Taktycznego działającego przy Zadaniowym Zespole Sił Specjalnych, w niedzielę, 27 czerwca zlokalizowano miejsce przetrzymywania zakładników - pisze por. Kostecki.
Do akcji wkroczyli żołnierze GROM wraz z Samodzielną Grupą Powietrzną, przeprowadzając szybką akcję odbicia zakładników.
- Mężczyźni, już bezpieczni w śmigłowcu Mi-17, przez całą drogę płakali ze szczęścia. Obecnie przebywają w jednej z instytucji Afgańskich Sił Bezpieczeństwa, składają zeznania i zostali zbadani przez lekarzy. Czują się dobrze, wielokrotnie dziękowali Polakom za uratowanie życia.
Elitarni wspomogli kontyngent
GROM jest elitarną jednostką przeznaczoną do działań specjalnych, zwalczania terroryzmu, operacji poszukiwawczych i rozpoznania. W Afganistanie żołnierze jednostki współdziałają z polskim kontyngentem w prowincji Ghazni, gdzie skoncentrowane są główne polskie siły.
W misji ISAF służy obecnie ok. 2,6 tys. wojskowych - wśród nich żołnierze Samodzielnej Grupy Powietrznej, w składzie której są piloci i załogi śmigłowców.
Przyszłość polskiego zaangażowania w operacji jest od kilku dni tematem publicznej debaty. W sobotę w Afganistanie poległ 19. polski żołnierz kpr. Paweł Stypuła - służył w 2. Mazowieckiej Brygadzie Saperów w Kazuniu, pełnił funkcję dowódcy drużyny w plutonie rozminowania; miał 26 lat.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: polska misja w Ghazni