Funkcjonariusze Straży Granicznej odnotowali w czwartek 130 prób nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej. 110 prób zostało udaremnionych, 20 migrantów zostało zatrzymanych. Jak przekazał wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik, pogranicznicy zatrzymali obywatela Tadżykistanu, który miał był łącznikiem dla uchodźców.
Statystyki dotyczące prób nielegalnego przekroczenia granicy przekazała rzeczniczka Straży Granicznej, podporucznik Anna Michalska.
Ostatniej doby pogranicznicy na granicy polsko-białoruskiej odnotowali łącznie 130 prób nielegalnego przekroczenia. - Zatrzymaliśmy 20 nielegalnych imigrantów: 15 obywateli Iraku i pięciu obywateli Syrii - przekazała ppor. Anna Michalska. Poinformowała przy tym, że ostatniej doby strażnicy graniczni udaremnili 110 prób przekroczenia granicy.
Dzień wcześniej strażnicy graniczni zatrzymali 17 nielegalnych imigrantów: 15 obywateli Iraku, obywatela Nigerii i obywatela Kamerunu. Wtedy pogranicznicy udaremnili 93 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.
W całym sierpniu Straż Graniczna odnotowała 3,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, z czego ponad 2,5 tysiąca prób zostało udaremnionych. Prawie tysiąc cudzoziemców zostało zatrzymanych.
Migranci w Usnarzu Górnym "regularnie dostają posiłki"
Rzeczniczka Straży Granicznej poinformowała również, że nieopodal Usnarza Górnego, po białoruskiej stronie granicy z Polską, cały czas koczuje grupa cudzoziemców. - Te osoby regularnie dostają posiłki oraz papierosy - przekazała.
- Oprócz tego, że koncentrujemy się na ochronie granicy państwowej to wszystkie nasze patrole mają za zadanie weryfikowanie, czy osoby, które są w strefie włączonej w stan wyjątkowy, mogą tam przebywać - powiedziała.
Stan wyjątkowy na terenach przygranicznych
Prezydent Andrzej Duda przychylił się w czwartek do wniosku Rady Ministrów i wydał rozporządzenie w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego w części województw podlaskiego i lubelskiego. Ma to związek z sytuacją na granicy z Białorusią. Tego samego dnia rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Stan wyjątkowy ma obowiązywać przez 30 dni i objąć 183 miejscowości: 115 na Podlasiu oraz 68 na Lubelszczyźnie.
W Usnarzu Górnym od trzech tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter "wojny hybrydowej".
Wąsik: pogranicznicy zatrzymali obywatela Tadżykistanu, który miał był łącznikiem dla uchodźców
Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik był pytany, czy do północy z czwartku na piątek - zgodnie z rozporządzeniem - wszystkie nieuprawnione osoby opuściły teren, gdzie obowiązuje stan wyjątkowy. Odparł, że zrobili to "prawie wszyscy", w tym osoby, które obozowały w Usnarzu Górnym na wysokości koczowiska uchodźców po białoruskiej stronie granicy.
Wąsik przekazał, że Straż Graniczna "zatrzymała jedną osobę, która okazała się być obywatelem Tadżykistanu". - Był w samochodzie. Jak się okazało, przyjechał on jako łącznik po grupę uchodźców - powiedział wiceminister. Poinformował, że mężczyzna odpowie za to przed sądem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/PAP