John Godson jest moim bratem, choć ostatnio jest bratem trochę niewdzięcznym. Byłoby fajnie, gdyby o swoich planach politycznych poinformował wcześniej kolegów - stwierdził w RMF FM Cezary Grabarczyk z PO. Odniósł się w ten sposób do stwierdzenia Godsona, że rozważa kandydowanie na prezydenta Łodzi, bez poparcia Platformy, jako kontrkandydat obecnej prezydent miasta Hanny Zdanowskiej (PO).
Grabaczyk stwierdził, że każdy w Platformie ma prawo do wyrażania swoich ambicji i planów politycznych, musi jednak uwzględniać procedury wewnętrzne.
- Jeszcze nie rozpoczęła się kampania, trwa kadencja. Koleżanka Johna Godsona, która zwolniła dla niego zresztą w zeszłej kadencji miejsce w ławach poselskich, pani prezydent Zdanowska rządzi Łodzią, realizuje wielkie projekty - powiedział Grabarczyk.
Oznajmił jednocześnie, że jeśli Godson nie wystartuje z rekomendacją PO, "to sam jakby stanie poza Platformą".
- Te reguły są takie oczywiste, że nie wymagają komentarza - stwierdził Grabarczyk.
Dopytywany, czy start Godsona w wyborach na prezydenta Łodzi równa się wyrzuceniu go z partii, odpowiedział, że Godson sam chyba podejmie decyzję o opuszczeniu PO.
Wyjaśnił, że jak jej nie podejmie, to zrobi to partia. - Do tej pory tak postępowaliśmy - zaznaczył.
Decyzja jesienią
Poseł PO John Godson oświadczył w środę, że rozważa kandydowanie na prezydenta Łodzi. Nie wykluczył startu bez poparcia Platformy, jako kontrkandydat obecnej prezydent miasta Hanny Zdanowskiej (PO).
W jego opinii, Łódź powinna rozwijać się szybciej niż obecnie.
Zapowiedział uruchomienie ankiety, w której - m.in. przez internet - zapyta łodzian, czy podoba się im obecny sposób zarządzania miastem. Ostateczną decyzję o tym, czy kandydować w wyborach samorządowych Godson ma ogłosić jesienią. Godson pytany, czy swoje plany dotyczące wyborów prezydenta Łodzi konsultował z władzami partii w regionie odparł, że były luźne rozmowy na ten temat.
Autor: MAC/iga / Źródło: RMF FM