Wkrótce mogą pojawić się publikacje o niejasnych związkach polityków PO z biznesem - ujawnił w wywiadzie dla dziennika "Polska. The Times" Jarosław Gowin, poseł PO. - Ruszyło polowanie - dodał polityk, który mówił, że z pewnością nie zabraknie prowokacji, ale jeżeli jakiś fakt znajdzie potwierdzenie, to Polacy mogą odwrócić się od PO. Słowo "prowokacja" padło również z ust Gowina w TVN24. Poseł twierdził, że ktoś szukał na niego haków.
Jarosław Gowin w wywiadzie dla dziennika "Polska" opowiadał o nastrojach panujących w PO. O tym, że w partii nie dzieje się najlepiej, świadczy fakt, iż - zdaniem Gowina - PO "kiepsko radzi sobie z pokusami władzy".
"Jest źle"
- Bardzo jest źle? - zapytali dziennikarze. - Źle - odpowiedział polityk. I dodał, że PO mogą czekać kolejne kłopoty. - Słyszę od dziennikarzy o kolejnych przygotowywanych publikacjach o niejasnych związkach polityków PO z biznesem. Ruszyło polowanie. Pewnie będzie wiele nieprawdy na nasz temat, nie braknie prowokacji. Ale jeśli trafi się ziarno prawdy, to opinia publiczna może się od nas odwrócić - mówił Gowin.
Ja nie jestem specjalnie liczącym się politykiem, ale okazało się, że na tyle, żeby wokół mnie też próbowano budować jakąś prowokację. Jarosław Gowin
O kogo dokładnie chodzi? Poseł twierdzi, że nie chodzi o kolejnych liderów, tylko "drugi i trzeci szereg". - Ale i tak mnie to martwi, bo nawet z błahych powodów możemy stracić w oczach zwykłych ludzi - przyznał Gowin. - Na pewno będą ataki. A czy się potwierdzą? Zobaczymy - dodał.
"Wokół mnie też próbowano budować jakąś prowokację"
Również w TVN24 Jarosław Gowin mówił o prowokacji - tym razem wymierzonej wobec niego samego. - Wokół nas, polityków, dzieje się mnóstwo bardzo dziwnych rzeczy - stwierdził poseł. - Ja nie jestem specjalnie liczącym się politykiem, ale okazało się, że na tyle, żeby wokół mnie też próbowano budować jakąś prowokację - dodał Gowin.
Polityk nie chciał jednak powiedzieć o szczegółach (np. czy jest to sprawa obyczajowa, czy kryminalna). - Zostawmy ten temat - stwierdził. Zapytany, czy poradził sobie z tą prowokacją przy pomocy policji i prokuratury, oświadczył: "zobaczymy". Gowin dodał też, że haków szuka się "na wszelki wypadek", żeby "były na przyszłość".
Poseł nie wykluczył też, że również Krzysztof Piesiewicz - senator PO i "bohater" kompromitujących filmików - mógł być ofiarą prowokacji.
Źródło: "Polska", TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24