Wszystkie apteki w woj. kujawsko-pomorskim będą w najbliższy poniedziałek zamknięte przez godzinę - od 13 do 14. Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej mówił w TVN24, że na najbliższym zjeździe Rady "mogą zapaść bardziej zdecydowane decyzje". Bo choć rząd obiecuje, że nie będzie karał farmaceutów, za źle wypisane recepty, to ci po ostatnim zamieszaniu z nowelizacją ustawy wolą dmuchać na zimne i czekać, aż przepisy wejdą w życie.
Jak informuje Kujawsko-Pomorska Okręgowa Izba Aptekarska, akcja polegać będzie na unieruchomieniu aptek w godzinach od 13 do 14, z jednoczesnym wywieszeniem plakatu z napisem "Protest".
"W sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta, należy realizować recepty zgodnie z obowiązującymi przepisami" - czytamy w oficjalnym komunikacie KP OIA.
Środowisko aptekarskie jest przedmiotem gry i polityki kucharewicz
"Środowisko aptekarskie jest przedmiotem polityki"
Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej w rozmowie z TVN24 powiedział, że właśnie się dowiedział o tym proteście, ale nie wyklucza, że podobne dotkną całej Polski po zbliżającym sie zjeździe NRL. - Środowisko aptekarskie jest przedmiotem gry i polityki - mówił.
Dodał jednak, że czeka na piątkowe głosowanie nad nowelizacją ustawy refundacyjnej w Sejmie.
Resort zapewnia...
W nocy sejmowa komisja zdrowia poparła poprawki do noweli ustawy refundacyjnej dotyczące m.in. aptekarzy. Zakładają one wprowadzenie procedury odwoławczej dla aptek po kontroli NFZ oraz abolicję dla aptekarzy dotyczącą realizacji nieprawidłowo wystawionych recept. Abolicja dotyczy recept wystawionych przed dniem wejścia w życie proponowanej nowelizacji i umorzone mają zostać rozpoczęte w tej sprawie postępowania.
Podczas omawiania poprawek dotyczących abolicji przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej oraz posłowie PiS zgłosili wątpliwość, czy obejmie ona także rozporządzenie ws. recept, czyli np. recepty z przystawioną pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ". W myśl rozporządzenia na awersie recepty mogą znaleźć się tylko dopiski: "cito" oraz "Nie zamieniać", natomiast nie powinno być tam żadnych informacji niezwiązanych z przeznaczeniem recepty.
Dyrektor departamentu prawnego resortu zdrowia Władysław Puzoń zapewnił, że ta poprawka odnosi się również do rozporządzenia.
... aptekarze nie dowierzają
Aptekarze nie są jednak do końca przekonani, zwłaszcza po tym, jak okazało się, że w czwartek w ciągu dnia z nowelizacji ustawy refundacyjnej zniknął zapis o niekaraniu za sprzedaż leku na podstawie źle wypełnionej recepty. A resort obiecał im to, podobnie jak lekarzom. Dlatego aptekarze zapowiedzieli, że do czasu wejścia w życie satysfakcjonujących ich przepisów będą na refundację może liczyć tylko pacjent z prawidłowo wypełnioną receptą, czyli przede wszystkim bez pieczątki: "Refundacja do decyzji NFZ". Wcześniej wielu z nich przymykało na to oko.
- My nie protestujemy, tylko trzymamy się litery prawa. Jeśli to jest protest, to daj nam Boże tylko takich protestów - tłumaczył Kucharewicz dodając, że domaga się takich samych zapisów o niekaraniu, jakie mają lekarze. Jak podkreślał nie wiadomo bowiem, jak do ustnych deklaracji rządu za kilka lat podejdą kontrolerzy NFZ.
Jeśli Sejm przegłosuje w piątek ustawę zajmie się nią Senat, którego posiedzenie zaplanowane jest na 1-2 lutego. Jeżeli senatorowie nie zgłoszą do niego poprawek trafi do podpisu na biurko prezydenta. Gdy zgłoszą - wróci do Sejmu, a dopiero później do prezydenta.
Źródło: tvn24