"Głosy na Jolantę to sentyment za Aleksandrem"

Jacek Kurski o szansach na prezydenturę Jolanty Kwaśniewskiej
Jacek Kurski o szansach na prezydenturę Jolanty Kwaśniewskiej
Źródło: TVN24
Przedstawiciele sceny politycznej od lewa do prawa wstrzemięźliwie oceniają szanse Jolanty Kwaśniewskiej na prezydenturę. Jacek Kurski oznajmił nawet, że wysokie notowania byłej Pierwszej Damy to zasługa prezydentury jej małżonka.
Jerzy Wenderlich o "genialnej i fenomenalnej" prezydenturze Aleksandra Kwaśniewskiego (TVN24)

Jerzy Wenderlich o "genialnej i fenomenalnej" prezydenturze Aleksandra Kwaśniewskiego (TVN24)

- Te sondaże dla Jolanty Kwaśniewskiej są sondażami dla dobrych wspomnień za Aleksandrem Kwaśniewskim – powiedział w programie „24 godziny” Kurski, według którego „czar pryśnie”, gdy przyjdzie rozmawiać o poważnych politycznych problemach.

- To jest sezon ogórkowy – dodał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

"Hipotetyzowanie" o Kwaśniewskiej

Podobnego zdania był Grzegorz Dolniak z Platformy Obywatelskiej. Dla niego, chociaż Kwaśniewska to „sympatyczna i bardzo reprezentacyjna osoba”, to nie byłaby odpowiednim prezydentem na czasy kryzysu.

Jego zdaniem rozważanie kandydatury Kwaśniewskiej w wyborach prezydenckich to „hipotetyzowanie”.

- Z tego co wiem, pani Jolanta Kwaśniewska odcinała się od dywagacji na temat ewentualnego startu w wyborach – podkreślił Dolniak.

SLD: niech sama zdecyduje

Jerzego Wenderlicha z Sojuszu Lewicy Demokratycznej co prawda cieszy wysoka popularność Kwaśniewskiej, ponieważ „te sondaże są bardzo ważne i lekceważyć ich nie można”, ale i on nie odpowiedział jednoznacznie, czy jego partia poparłaby jej kandydaturę.

- Do wyborów jest jeszcze trochę czasu – mówił Wenderlich, dla którego również popularność Kwaśniewskiej łączy się sympatią do „fenomenalnej, genialnej prezydentury” Aleksandra Kwaśniewskiego.

Czy Wenderlich chciałby, by Kwaśniewska zdecydowała się na wybory? - Pani prezydentowa powinna sama się wypowiedzieć – odpowiedział poseł SLD.

Tylko Tusk i Kaczyński

Kto zatem, jeśli nie Kwaśniewska, stoczy bój w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2010 r.?

Kurski nie ma wątpliwości, że będą to Donald Tusk i Lech Kaczyński, czyli dwaj politycy „o największym elektoracie negatywnym”.

- W przyszłym roku powtórzy się schemat z 1995 r., kiedy do drugiej tury przeszli dwaj najbardziej znienawidzeni politycy [Kwaśniewski i Lech Wałęsa – red.] – uważa Kurski.

A może ktoś inny z PiS i PO? - Możliwy jest tylko Jarosław Kaczyński i to za sześć lat – odparł Kurski, a Dolniak oznajmił, że „na chwilę obecną Tusk to naturalny kandydat” jego partii.

Źródło: tvn24

Czytaj także: