Kontrole w muzeum rozpoczęły się po stwierdzeniu nieprawidłowości oraz bałaganu w dokumentacji zbiorów. Jak twierdzi dyrekcja muzeum, zaginione dokumenty nigdy wcześniej nie opuszczały sejfu w muzeum.
Dyrektor limanowskiego muzeum nie wypowiada się w tej sprawie, ponieważ przebywa na zwolnieniu lekarskim. Przeszedł na nie w tym samym czasie, w którym rozpoczęły się kontrole w muzeum.
Prokuratura nie chce prowadzić śledztwa
Sprawą zajęła się już prokuratura. Jednak i tu pojawiają się problemy. Jak ustalił reporter TVN24, Prokuratura Rejonowa w Limanowej zwróciła się z wnioskiem do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu o zwolnienie jej z prowadzenia tej sprawy. Prokuratorzy z Limanowej uważają, że z racji tego, że w wielu sprawach muszą współpracować z samorządem, mogą zostać posądzeni o brak bezstronności w śledztwie. Decyzję podejmie prokurator okręgowy w Nowym Sączu w przyszłym tygodniu.
Źródło: tvn24