Brat Daniela Obajtka, Lasy Państwowe i mieszkanie w willi. "Zwykli ludzie płacą duże pieniądze, żeby mieszkać w tej okolicy"

Źródło:
TVN24
Daniel Obajtek o swoich nieruchomościach. "Rodzice mocno inwestowali we mnie i mojego brata"
Daniel Obajtek o swoich nieruchomościach. "Rodzice mocno inwestowali we mnie i mojego brata"Ewa Koziak | Fakty po południu
wideo 2/5
Daniel Obajtek o swoich nieruchomościach. "Rodzice mocno inwestowali we mnie i mojego brata"Ewa Koziak | Fakty po południu

Mam prawo pierwokupu, ale nie wiem, czy kupię - tak do zgody na wykup mieszkania w zabytkowej willi należącej do Lasów Państwowych odnosi się Bartłomiej Obajtek. Zgodę wydał dyrektor generalny Lasów Józef Kubica, związany z Suwerenną Polską. Stało się to - jak ustalił reporter "Czarno na białym" - wbrew opinii zespołu, który ocenia zasadność sprzedaży nieruchomości należących do Lasów Państwowych.

Bartłomiej Obajtek to brat prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Od ponad 19 lat jest też pracownikiem Lasów Państwowych - wynika z jego biogramu na oficjalnej stronie Lasów. W 2018 roku awansował na dyrektora regionalnej dyrekcji w Gdańsku. Podlega mu piętnaście nadleśnictw, między innymi nadleśnictwo gdańskie, które swoją siedzibę ma w Gdyni przy ulicy Morskiej. Tuż obok znajduje się leśniczówka wpisana do gminnej ewidencji zabytków. Nieruchomość należy do Lasów Państwowych. Jedno z czterech mieszkań w zabytkowej willi wynajmuje Bartłomiej Obajtek. Potwierdza to nasz informator z Lasów Państwowych, który chce zachować anonimowość. Również w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej adres ten figuruje jako miejsce doręczeń poczty dla firmy Bartłomieja Obajtka. Prowadzi on restaurację "Szlacheckie Gniazdo".

- Obajtkowi od dłuższego czasu zależało, żeby to mieszkanie dostało status "zbędne" - tłumaczy nasz rozmówca z centrali Lasów Państwowych. 

Dlaczego to ważne? Art. 40a ustawy o Lasach Państwowych umożliwia sprzedawanie nieruchomości uznanych za nieprzydatne. Jeśli leśnicy oznaczają więc jakąś nieruchomość jako "zbędną", trafia ona na listę do sprzedaży. A prawo pierwokupu zgodnie z przepisami o Lasach mają dotychczasowi najemcy. Innymi słowy - prawo pierwokupu lokalu, w którym mieszka Bartłomiej Obajtek, ma Bartłomiej Obajtek. Zgodnie z przepisami o Lasach najemca może skorzystać z bonifikaty sięgającej nawet 95 procent wartości nieruchomości. Dopiero gdy z tego prawa pierwokupu nie skorzysta, Lasy Państwowe mogą wystawić taką nieruchomość do otwartej sprzedaży. Co na to Obajtek?

Czytaj też: Media: Daniel Obajtek pozbywa się nieruchomości. Przekazuje je synowi

- Ja nie dostałem oferty wykupu. A może za chwilę będzie inny rząd i zmienią zdanie na przykład. I co? Mam prawo pierwokupu, ale nie wiem, czy się zwrócę, nie znam wyceny. Nadleśnictwo nie napisało pisma, czy chcę kupić czy nie i na jakich warunkach i kiedy - tłumaczy brat prezesa Orlenu w rozmowie z reporterem "Czarno na białym" Arturem Warcholińskim.

24 listopada "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym czytamy, że wkrótce Obajtek może stanąć przed szansą wykupienia jednego z mieszkań w XIX-wiecznym budynku. Autor opisywał, że pod koniec 2022 roku gdańskie nadleśnictwo uznało, iż budynek jest zbędny do dalszego prowadzenia gospodarki leśnej, czyli spełnia wymóg, by nieruchomość mogła być wykupiona przez pracownika Lasów Państwowych. Sprzeciw wobec sprzedaży wyrazili związkowcy z Solidarności. "Wyborcza" podkreśliła wówczas, że na razie nadleśnictwo nie ma zgody na sprzedaż, bo żeby transakcja doszła do skutku, zgodę musi wyrazić dyrektor generalny. Wtedy jeszcze takiej zgody nie było.

Artur Warcholiński dotarł do dokumentu datowanego na 5 grudnia 2023 roku. To "Wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży na podstawie art. 40a ustawy o lasach" na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Ma tylko jedną pozycję: mieszkanie dyrektora Bartłomieja Obajtka. Dokument zatwierdził dyrektor generalny Lasów Państwowych Józef Kubica.

- Dyrektor generalny wydaje zgodę nie dla nazwiska, tylko dla konkretnej nieruchomości. Dyrektor nawet nie wie, komu sprzedaje. To decyzja tylko i wyłącznie podyktowana względami ekonomicznymi - tłumaczy Bartłomiej Obajtek.

Kubica zatwierdził dokument wbrew opinii specjalnego zespołu w Lasach Państwowych. To ciało powołane zarządzeniem dyrektora generalnego, a więc przez Kubicę. Składa się z dziewięciu osób: pięcioro to związkowcy, czterej pozostali to urzędnicy dyrekcji generalnej. Zespół ten ocenia zasadność sprzedaży nieruchomości należących do Lasów Państwowych, mówiąc wprost - czy dana transakcja jest opłacalna, waży bilans zysków i strat. W przypadku lokalu, w którym mieszka Obajtek, zespół wydał negatywną opinię o sprzedaży. Posiedzenie odbyło się 27 listopada.

Zapytaliśmy dyrektora Kubicę, dlaczego wydał zgodę na sprzedaż tej nieruchomości wbrew negatywnej opinii. Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

- Dyrektor generalny może to wziąć pod uwagę albo nie - uważa Obajtek. Trzeba dodać, że to budynek z 1890 roku - od 30 lat jest zbędny, bo powstała w sąsiedztwie nowa siedziba.

Czytaj też: "Ile ma pan nieruchomości?" "Co pan rozumie pod hasłem nieruchomość?"

- Józef Kubica nie wziął tej opinii pod uwagę, co uważam za bulwersujące - mówi nam pracownik Lasów Państwowych, znający kulisy wspomnianego posiedzenia zespołu ds. nieruchomości.

- To bardzo atrakcyjna lokalizacja, zwykli ludzie płacą duże pieniądze, żeby mieszkać w tej okolicy, a dyrektor Obajtek robi wszystko, żeby transakcja doszła do skutku za korzystną cenę - oburza się nasz informator.

Z takim stwierdzeniem nie zgadza się Bartłomiej Obajtek. Uważa, że lokalizacja wcale nie jest prestiżowa, a sama nieruchomość wymaga dużych nakładów finansowych. 

"To jest duże nadleśnictwo"

Jak donosi Onet, tego samego dnia gdy Kubica wydał zgodę na sprzedaż nieruchomości, Obajtek odwołał dotychczasową nadleśniczą w Gdańsku. Na jej miejsce powołał dotychczasowego zastępcę dyrektora Obajtka z Regionalnej Dyrekcji LP. Dlaczego? Bo nadleśnicza od kilku tygodni przebywa na zwolnieniu chorobowym i nie mogłaby podpisać umowy u notariusza.

- Pani Paulina została odwołana ze stanowiska, ale jest dalej pracownikiem Lasów Państwowych. Nie mnie domniemywać, czy usprawiedliwiona nieobecność jest zasadna - mówi Obajtek.

Na pytanie, dlaczego powołał na jej miejsce nowego człowieka, odpowiada: - To jest duże nadleśnictwo, skomplikowane. Ja nie mogę powierzyć jednemu człowiekowi w długim okresie tak ogromnych zadań. Pracownik, który obecnie pełni obowiązki nadleśniczego, może zakończyć pełnienie obowiązków po powrocie z absencji pracownika zastępowanego.

Dopytywany, czy chorobowe nadleśniczej będzie długie, stwierdza: - Niestety tak, mam taką wiedzę, że w takim kierunku to idzie.

"O odwołaniu mnie ze stanowiska dowiedziałam się z SMS-a"

Skontaktowaliśmy się z przebywającą na zwolnieniu lekarskim nadleśniczą.

Paulina Partyka-Drzazga przesłała nam w czwartek późnym popołudniem oświadczenie. Zaznaczyła, że o swoim odwołaniu "dowiedziała się z SMS-a".

Od końca listopada do 17 grudnia jestem na zwolnieniu lekarskim. O odwołaniu mnie ze stanowiska dowiedziałam się z SMS-a przysłanego przez kadrową RDLP. Nikt mi nie dał żadnego dokumentu, nikt nie zadzwonił ani nie przyjechał, aby oficjalnie przekazać mi odwołanie. Właściwie gdyby nie to, że miałam włączany telefon służbowy, to o odwołaniu dowiedziałabym się z mediów. Nie znam powodów zwolnienia. Wiem tylko, że powołany został nowy nadleśniczy.

28 listopada dyrektor Kubica oficjalnym pismem zarządził, aby w sprawie sprzedaży nieruchomości z zasobów Lasów obowiązkowo do wniosków załączać opinie związków zawodowych działających w danej jednostce organizacyjnej. Widzieliśmy ten dokument. To pokłosie tegorocznej kontroli NIK w zakresie sprzedaży nieruchomości przez Lasy Państwowe. W przypadku budynku, w którym mieszka Obajtek, związkowcy z Solidarności wydali negatywną opinię, uznając, że taka sprzedaż byłaby "sprzeczna z interesem nadleśnictwa".

Autorka/Autor:Artur Warcholiński

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24