Trwa kolejny dzień akcji ABW związanych z Funduszem Sprawiedliwości, poinformował o tym rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, kolejny raz wyszedł do dziennikarzy. - Każdy obywatel Polski zasługuje na równe traktowanie i tylko tego oczekiwałbym ze strony organów prokuratury - powiedział.
We wtorek na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości prowadzone były od rana przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju. Służby pojawiły się między innymi w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Realizacja dzień drugi. Dzisiaj funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nadal kontynuują rozpoczęte wczoraj czynności. Sprawa dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Miejsc ani osób nie wskazujemy" - poinformował w środę na platformie X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Jak przekazywały media, służby przeszukują w środę kolejny dom w Warszawie należący do Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości wyszedł przed posiadłość, aby porozmawiać z dziennikarzami. Powtórzył, że "nikt nie próbował się z nim skontaktować" i przeszukanie było przeprowadzone w sposób "bezprawny".
- Każdy obywatel Polski zasługuje na równe traktowanie i tylko tego oczekiwałbym ze strony organów prokuratury. Równe traktowanie to sytuacja, w której w momencie wejścia do cudzego mieszkania (...) jest nawiązywany przez organ ścigania kontakt z właścicielem - mówił Ziobro.
- Nie jest prawdą, że oczekiwałbym jakiegoś ekskluzywnego, szczególnego traktowania i informowania mnie wcześniej, zanim prokuratorzy i funkcjonariusze podjęli decyzję o przeszukaniu - powiedział.
- O 6 rano dzwonią do mnie do domu, a nie było wiedzą tajemną, że mogę przebywać poza domem. Mój numer telefonu był doskonale znany wszystkim prokuratorom. Numer jej znany w każdym sekretariacie Prokuratury Krajowej - dodał Ziobro.
Przeszukania ABW
We wtorek rano Prokuratura Krajowa poinformowała, że "na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości przeprowadzane są przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju". "Celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - dodano.
Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak wyjaśnił, że celem przeszukań jest uzyskanie dodatkowego materiału dowodowego we wszczętym 19 lutego śledztwie w sprawie prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Do tej sprawy minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powołał w PK pięcioosobowy zespół prokuratorów.
Zobacz też: Rzecznik Prokuratury Krajowej o przeszukaniu u Ziobry: było realizowane w sposób nadzwyczajny
Rzecznik podał, że zespół dysponuje 99 tomami akt, m.in. dokumentacją i zeznaniami świadków. Do sprawy dołączono kilka innych postępowań, które były wcześniej prowadzone, w tym dotyczące zakupu oprogramowania Pegasus.
- Ten materiał dowodowy wskazuje na podejrzenie, że co najmniej sześć osób popełniło przestępstwo w związku z działalnością Funduszu Sprawiedliwości - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
W sumie zatrzymanych jest czworo byłych i obecnych urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ksiądz - beneficjent funduszu. Trzy osoby usłyszały już zarzuty.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24