Legnica żyje cudem. Kościół jeszcze tego nie potwierdza, ale naukowcy przyznają - na próbce hostii jest fragment tkanki ludzkiej. Tego, co stało się z fragmentem hostii w Legnicy, lekarze wyjaśnić nie potrafią. Materiał magazynu "Polska i świat" w TVN24.
- Z punktu widzenia naukowego nie istnieje słowo "cud", tu kończy się nauka - przyznaje dr Barbara Engel, lekarz medycyny i kardiolog. Jak przyznaje, naukę zastępują tu już kwestie wiary.
Tkanka pochodzenia ludzkiego
Pewność lekarze i księża mają co do jednego: w dostarczonej do przebadania próbce hostii, która ponad 2 lata temu upadła na posadzkę, pojawił się fragment tkanki ludzkiej. I potwierdziły to badania. - Badany preparat to tkanka mięśnia sercowego pochodzenia ludzkiego - przyznaje dr Engel.
- To jest fragment ciała ludzkiego, który nawet zawiera DNA, to już zupełnie nas zszokowało - powiedział ks. Andrzej Ziombra z parafii św. Jacka w Legnicy. Kościół jeszcze o cudzie nie mówi, ale o wydarzeniu, które ma znamiona cudu, czyli jest podobne do innych tego typu zdarzeń na świecie.
- To znak, dowód na to, że tak wiara jest słuszna, jest prawdziwa- twierdzi jezuita o. Marek Blaza.
Długa historia cudów
Historia cudów eucharystycznych w Kościele sięga średniowiecza.
Około roku 700 w Lanciano we Włoszech chleb i wino zmieniły się w ciało i krew ludzką. Badania zachowanych relikwii potwierdziły, że krew ma grupę AB, tak samo jak krew, która znajduje się na całunie turyńskim, czyli płótnie, w które według tradycji chrześcijańskiej Chrystus miał być owinięty po śmierci. Ta sama grupa krwi jest potwierdzana przy wszystkich zdarzeniach uznawanych za cud.
Po innym cudzie w Orvieto w XIII wieku ustanowiono, obchodzone do dziś, święto Bożego Ciała. Pierwsze tego typu zdarzenie w Polsce miało miejsce 8 lat temu w Sokółce. W sumie na całym świecie do tej pory odnotowano około 130 zdarzeń uznanych za cud eucharystyczny.
- Nawet jeśli ktoś uważa siebie za niewierzącego, to nagle staje w obliczu sytuacji, kiedy musi sobie poradzić z tym, ze ma do czynienia z wydarzeniem nadprzyrodzonym, ze coś się dokonało czego nie można wytłumaczyć medycznie. I z tym trzeba sobie jakoś poradzić - mówi ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu.
Trzy podobne zdarzenia
- Tak naprawdę mamy w ciągu ostatnich 20 lat trzy bardzo podobne wydarzenia: Buenos Aires, Sokółka i Legnica - podkreśla.
Trzy ostatnie miały też podobny przebieg: fragment hostii, który upadł na ziemie, został przeniesiony do naczynia z wodą. W każdym później stwierdzono fragment serca ludzkiego w stanie agonii. I wszystkie Kościół odczytuje w ten sam sposób - jako przesłanie od Boga.
Autor: mm/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24