Ewa Kopacz zrobiła fatalne pierwsze wrażenie, a powrót do rządu Grzegorza Schetyny może być jej sporym błędem taktycznym - ocenili zgodnie w programie "Wstajesz i weekend" Paweł Piskorski i Ryszard Kalisz.
- Jeśli Donald Tusk to oglądał, to prawdopodobnie większość czasu miał głowę zakrytą rękami - mówił o piątkowym wystąpieniu desygnowanej na premiera Paweł Piskorski ze Stronnictwa Demokratycznego. - Możemy sobie opowiadać anegdoty, ale to nie jest śmieszne, że pani premier nie ma pojęcia o sprawach zagranicznych - dodał.
- Brak powagi, to jest to, co się rzucało. I ta niefrasobliwość pani premier Ewy Kopacz. "Mój przyjaciel", jakby to miało być kryterium (wyboru do rządu - przyp. red.) - wtórował Piskorskiemu Ryszard Kalisz nawiązując do piątkowej prezentacji Cezarego Grabarczyka.
- To jest rząd Ewy Kopacz, rząd Platformy Obywatelskiej, natomiast nie jest to Rada Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej - stwierdził Kalisz. Dodał, że przyszły gabinet "jest złożony z ludzi, których trzeba było do rządu wziąć, niezależnie od ich kompetencji, dlatego, że były walki koteryjne wewnątrz Platformy" - Ja się tym, jako Polak, martwię - podkreślił.
Poseł Kalisz zaznaczył przy tym, że osobiście bardzo lubi Ewę Kopacz, ale nie sympatiami przy swoich wyborach powinien kierować się polityk.
Trzy cele Kopacz i "szalony, śmiertelny błąd"
Zdaniem Pawła Piskorskiego Ewa Kopacz wybierając taki, a nie inny skład rządu miała przed sobą trzy cele: jak najmniej stracić w sondażach, przygotować grunt pod przyszłą koalicję z SLD i utrzymać władzę nad frakcjami w Platformie.
- Ten trzeci cel nie będzie osiągnięty - ocenił były polityk PO. Zdaniem Piskorskiego powrót do rządu Schetyny pozwoli mu odbudować swoją pozycję i rzucić wyzwanie Ewie Kopacz. - To może być dla niej szalony, śmiertelny błąd - dodał.
Piskorski i Kalisz zgodzili się, że sprawy zagraniczne nie są mocną stroną Grzegorza Schetyny, a przypisanie go do tego resortu było tylko i wyłącznie wynikiem wakatu na stanowisku szefa MSZ.
Autor: dln/kka/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24