Eksperci UNESCO i Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) rozpoczęli misję kontrolną w Puszczy Białowieskiej. - Może być wpisana na listę obiektów w zagrożeniu, co byłoby ogromną utratą wizerunkową dla całego kraju. Nie mamy nic lepszego niż Puszcza Białowieska, więc należy się nią chwalić i o nią dbać - podkreśla mieszkanka Hajnówki Joanna Łapińska. Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapewnia z kolei, że rekomendacje zespołu będą podstawą do stworzenia planu ochrony puszczy.
Puszcza Białowieska od 2014 roku jest na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Transgraniczny Obiekt Światowego Dziedzictwa "Bialowieza Forest" obejmuje około 141 tysięcy hektarów, całkowita powierzchnia (ze strefą buforową) wynosi ponad 308 tysięcy hektarów.
W ubiegłym roku UNESCO zagroziło jednak, że może wpisać puszczę na listę obiektów w zagrożeniu. Teraz pojawili się tam eksperci, którzy mają ocenić, jakie zmiany zaszły w puszczy w ciągu ostatniego roku. Jak podkreślała reporterka TVN24 Anna Borkowska-Minko, Puszcza Białowieska jest jedynym polskim obiektem przyrodniczym wpisanym na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a utrata tego prestiżowego statusu byłaby dotkliwa.
- Puszcza Białowieska jest po jednej i drugiej stronie granicy. Te prace, które były wykonywane w puszczy po stronie polskiej w ostatnim czasie, po stronie białoruskiej zostały wykonane kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Skoro w tamtej części puszczy nie stanowiło to żadnego zagrożenia dla skreślenia jej z listy UNESCO, to nie wydaje mi się, żeby takie zagrożenie było teraz - uspokajał Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki.
- Obawy są - przyznała jednak mieszkanka Hajnówki Joanna Łapińska, przedstawicielka organizacji "Lokalsi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej". - Puszcza Białowieska może być wpisana na listę obiektów w zagrożeniu, co byłoby ogromną utratą wizerunkową dla całego kraju. Nie mamy nic lepszego niż Puszcza Białowieska, więc należy się nią chwalić i o nią dbać, a nie stawiać ją w zagrożeniu - podkreśliła.
- Ta misja kontrolna ma określić rozwój sytuacji powstały w efekcie wycinki i wpływ działań podejmowanych w puszczy na stan jej wyjątkowej, uniwersalnej wartości - wyjaśniał Guy Debonnet z Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Minister: jest bardzo duże zrozumienie
Minister środowiska Henryk Kowalczyk poinformował, że we wtorek odbyło się "wstępne" spotkanie w siedzibie resortu z przedstawicielami UNESCO i IUCN. - Teraz przedstawiciele UNESCO pojechali na kilka dni do Puszczy Białowieskiej. Trzy dni będą przebywać na ternie Polski, potem na dwa dni jadą na Białoruś - wyjaśnił. Kowalczyk dodał, że ze wstępnych rozmów z przedstawicielami UNESCO i IUCN wynika, że "jest bardzo duże zrozumienie dla skomplikowanych uwarunkowań w Puszczy Białowieskiej". - To jest ochrona obszarów Natura 2000, to jest ekspansja kornika, ale też potrzeby lokalnej społeczności, którą niektórzy w ogóle nie zauważali, a przedstawiciele UNESCO zauważają - stwierdził. Szef resortu środowiska poinformował, że w październiku prace powinien zakończyć specjalny zespół ekspertów w jego resorcie. Dodał, że żałuje, iż nie pracują w nim przedstawiciel ekologów, choć dostali oni zaproszenia. Zapewnił, że rekomendacje zespołu oraz wnioski, jakie będą płynęły z misji UNESCO będą podstawą do stworzenia planu zarządzania i ochrony Puszczy Białowieskiej, który powinien zostać "podpisany zimą".
Autor: mjz//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24