Prezydent Andrzej Duda podczas rozmowy z dziennikarzami na konferencji COP27 w egipskim Szarm el-Szejk mówił, że "najważniejszym problemem obok ważnego aspektu, jakim jest osiągania celów ochrony klimatu, jest również zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego". Dodał także, że transformacja musi przebiegać w sposób racjonalny i sprawiedliwy, tak, by sprzyjała człowiekowi, "a nie utrudniała człowiekowi życie".
Prezydent Andrzej Duda mówił, że tegoroczny Szczyt Klimatyczny odbywa się w specyficznej sytuacji, gdyż "świat ma po raz pierwszy do czynienia z taką sytuacją, że w dobie kiedy realizujemy proces transformacji energetycznej w kierunku energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, stopniowego zmieniania profilu energetycznego krajów, zetknęliśmy się z gwałtowną zmianą stosunków w aspekcie międzynarodowym". W tym kontekście wskazał na rosnące ceny energii, które - zauważył - są jednym z głównych poruszanych tematów na COP27.
Ocenił, że "w jakimś sensie starły się ze sobą" dwie koncepcje. - Mówiliśmy do tej pory, że potrzebujemy jak najszybciej transformacji, że powinna ona następować w tempie błyskawicznym. Podkreślałem, że przemiany energetyczne mają niezwykle dodatni aspekt dla rozwoju krajów, bo generują badania i rozwój (...). Ale dzisiaj musimy powiedzieć sobie jasno: najważniejszym problemem obok ważnego aspektu, jakim jest osiągania celów ochrony klimatu, jest również zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego - podkreślił.
Wskazał tu szczególnie na kraje, w których jest okres zimowy i ludzie potrzebują ogrzać mieszkania. - Dzisiaj to ogromny problem całego szeregu krajów, między innymi europejskich, także Polski - dodał.
Rosyjska agresja na Ukrainę i "gigantyczne perturbacje" na rynku energetycznym
Prezydent Duda przypomniał, że ideę sprawiedliwej transformacji (Just Transition) przedstawiono po raz pierwszy w 2018 roku podczas COP24 w Katowicach. Jak zaznaczył, ta zasada obecnie musi uwzględnić element, który został wywołany przez rosyjską agresję na Ukrainę i o tym - relacjonował - mówił podczas panelu na tegorocznym szczycie. - To rosyjska agresja na Ukrainę, nieusprawiedliwiona niczym, zbrodnicza spowodowała tak gigantyczne perturbacje na rynku energetycznym - mówił.
Prezydent: sprawiedliwa transformacja ma sprzyjać człowiekowi, a nie utrudniać mu życie
Przydent był pytany o to, co powie w zaplanowanym na wtorek głównym wystąpieniu na forum COP27. Duda w odpowiedzi wskazywał, że "kraje mają różną sytuację, różne położenie geograficzne, w związku z tym również i te kwestie klimatyczne w różnych krajach są różne".
Jak zaznaczył, przemawia w polskim interesie, a w naszej części Europy, gdy przychodzi zima, ludzie muszą ogrzewać swoje mieszkania i mieć źródła ogrzewania. Prezydent wskazywał, że "polityka klimatyczna wszystkie te aspekty musi uwzględniać".
Na pytanie o to, że biedniejsze kraje domagają się rekompensaty od tych bogatszych, najbardziej zanieczyszczających środowisko za straty i zniszczenia spowodowane zmianami klimatycznymi, prezydent odparł, że "w polityce klimatycznej jest bardzo wiele niesprawiedliwości". Jak mówił, już niektóre kraje od początku prowadzenia polityki klimatycznej były w lepszej sytuacji niż na przykład Polska, bo część z nich była zabezpieczona w niskoemisyjne źródła energii, takie jak elektrownie atomowe. Tymczasem - wskazywał prezydent - polska energetyka oparta jest na węglu.
- Dziś mówi się o tym, że od węgla trzeba odchodzić. To jest dla nas olbrzymia transformacja, dla naszej gospodarki, dla naszego kraju - zaznaczył. Dodał jednocześnie, że Polska jest jednym z krajów, które w związku z procesem transformacji będą musiały ponieść ogromne koszty. - Chcę podkreślić - myśmy oczywiście od samego początku, od kiedy realizowana jest polityka klimatyczna, a my ją faktycznie realizujemy od początku lat 90., i mamy tu ogromne sukcesy, jeśli chodzi o ograniczanie emisji chociażby w stosunku do postanowień z Kioto - zaznaczył Duda.
Prezydent podkreślał, że transformacja musi przebiegać w sposób racjonalny i sprawiedliwy, tak, by sprzyjała człowiekowi, "a nie utrudniała człowiekowi życie, czyniła go biednym, bez pracy, bez dostępu do źródeł ogrzewania albo ze źródłami ogrzewania, które będą tak drogie, że zwykłej rodziny nie będzie na to stać".
Prezydent: zdążyliśmy w porę stworzyć alternatywne źródła dostaw gazu do Polski
Andrzej Duda był pytany przez dziennikarzy, czy ma poczucie, że polski głos jest w Egipcie szczególnie słuchany przez świat, z uwagi na to, że jesteśmy sąsiadem Ukrainy i zdajemy sobie sprawę, jakie zagrożenia niesie ze sobą kryzys energetyczny i żywnościowy.
- Zdajemy sobie sprawę i mówimy o tym, ja nie oglądam się na to, co mówią inni (...) wiem, jaka jest nasza sytuacja, jaka jest sytuacja Europy i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, co wywołało kryzys energetyczny na rynku europejskim, który przekłada się na cały rynek światowy - powiedział prezydent. Dodał że jest to "niesprowokowana i niczym nieusprawiedliwiona" rosyjska agresja na Ukrainę, "będąca efektem rosyjskiej łapczywości", chęci odrodzenia się rosyjskiego imperializmu oraz rosyjskich ambicji budowania wielkiego mocarstwa, które będzie podporządkowywało siebie inne narody. Dzisiaj Rosja chce podporządkować sobie Ukrainę. - Od strony ukraińskiej, obrony kraju, ta wojna jest wojną sprawiedliwą, natomiast od strony rosyjskiej to jest brutalna, bezczelna napaść na niepodległe suwerenne państwo - mówił. Zaznaczył, że ta napaść ta wywołała olbrzymie problemy na rynku energetycznym.
- My na szczęście zdążyliśmy w porę zbudować interkonektory, zbudować alternatywne źródła dostaw gazu do Polski" - zaznaczył. Jak wyliczył, mamy dzisiaj gazoport w Świnoujściu, z którego możemy przyjmować gaz z całego świata, m.in. ze Stanów Zjednoczonych czy Kataru. Ponadto mamy również Baltic Pipe. - To jest ogromnie ważna dla nas inwestycja, która miała charakter przełomowy - zapewnił. - Dzięki temu, kiedy Rosja nie tak dawno zakręciła nam kurki gazowe i okazało się, że nie dostarcza gazu gazociągiem Jamalskim, byliśmy w stanie zabezpieczyć się z innych źródeł poprzez gazoport w Świnoujściu, interkonektory, które mamy dziś z Litwą, Słowacją, Czechami, Niemcami - wyliczał.
Zwracał przy tym uwagę na realizację polityki Trójmorza, która - jak mówił - jest przykładem sukcesu, którego dziś doświadczamy. "Mimo tego, że Rosja zamknęła nam dostawy, jesteśmy zabezpieczeni energetycznie dzięki współpracy i rozwoju infrastruktury w ramach idei Trójmorza - mówił.
Prezydent przyznał, że powtarzał podczas konferencji, że "musimy twardo stąpać po ziemi i być realistami". - Z jednaj strony chcemy chronić klimat, mamy pełną świadomość wszystkich klęsk, które następują, (...) ale ta transformacja musi się odbywać w taki sposób, żeby chroniła człowieka w jak największym stopniu, bo naszym obowiązkiem jako demokratycznie wybranych władz, jest w jak największym stopniu zabezpieczać społeczeństwo - powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock