W niedzielę w egipskim mieście Szarm el-Szejk rozpoczęła się Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP27). Na tegorocznym posiedzeniu dyskusja ma koncentrować się głównie na potrzebach i zobowiązaniach finansowych, w tym na kształtowaniu narzędzi potrzebnych do reakcji na szkody, jakie powstają w związku ze zmianami klimatu.
Delegaci z prawie 200 krajów rozpoczęli w niedzielę szczyt klimatyczny COP27 w Egipcie od porozumienia w sprawie rekompensaty dla biednych krajów za rosnące szkody związane z globalnym ociepleniem. Działacze umieścili ten kontrowersyjny temat w porządku obrad po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia rozmów klimatycznych, czyli dekady temu.
W zeszłym roku podczas szczytu COP26 w Glasgow kraje o wysokich dochodach, w tym Stany Zjednoczone i Unia Europejska, zablokowały propozycję utworzenia organu finansującego straty i szkody związane ze skutkami zmian klimatu. Jednak presja na zajęcie się tą kwestią wzrasta wraz z narastaniem klęsk żywiołowych. W tym roku powodzie w Pakistanie spowodowały straty gospodarcze w wysokości ponad 30 miliardów dolarów i pozostawiły setki tysięcy osób bez dachu nad głową.
- Włączenie tej kwestii odzwierciedla poczucie solidarności z ofiarami katastrof klimatycznych - powiedział na sesji plenarnej otwierającej szczyt przewodniczący COP27, minister spraw zagranicznych Egiptu Sameh Shoukry.
COP27. Szczyt klimatyczny w Egipcie
W szczycie klimatycznym weźmie udział prezydent Andrzej Duda. Poruszy na tym forum między innymi kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym, ochroną środowiska i sprawiedliwą transformacją.
Wizyta polskiego prezydenta w Egipcie potrwa do wtorku. W poniedziałek weźmie udział w ceremonii otwarcia spotkania wysokiego szczebla głów państw i szefów rządów podczas Konferencji COP27, a także w dyskusji okrągłego stołu "Just transition". Tego dnia zaplanowano także briefing prasowy Dudy. We wtorek prezydent wygłosi przemówienie podczas sesji plenarnej Konferencji COP27. Weźmie również udział w debacie okrągłego stołu "Water Security" oraz w dyskusji wysokiego szczebla "Promoting Climate Change Education".
Prezydent Duda ma też w planie spotkania dwustronne. W poniedziałek będzie rozmawiał z premier Mołdawii Natalią Gavrilitą. Na wtorek przewidziano jego spotkania z prezesem Equinor ASA Andersem Opedalem, prezydentem Kenii Williamem Ruto i prezesem Microsoft Corporation Bradem Smithem.
Bezpieczeństwo energetyczne
Na briefingu prasowym przed wylotem polskiej delegacji do Egiptu, doradca prezydenta do spraw klimatu Paweł Sałek oświadczył, że Polska cały czas powinna być i jest w głównym nurcie debaty na temat zmian klimatycznych.
- Ale te kwestie klimatyczne, środowiskowe dzisiaj w bardzo mocny sposób są powiązane także z kwestiami bezpieczeństwa energetycznego, bezpieczeństwa dostaw, kwestiami żywnościowymi (...). Dlatego też prezydent uznał, że konieczna jest, również pod kątem kwestii, ogólnie mówiąc, ukraińskiej, obecność na tym globalnym spotkaniu - powiedział Sałek. Zaznaczył, że w forum w Egipcie będą uczestniczyć wszystkie państwa Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. - To też będzie dobry moment do dyskusji o kwestiach środowiskowych, klimatycznych, ale także dyskusji o tej dużej, wielkiej, szczególnie globalnej polityce międzynarodowej i tych problemach, które dzisiaj dotykają świat - podkreślił Sałek.
Przekazał, że w swoim wystąpieniu Andrzej Duda będzie podnosił kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym, z bezpieczeństwem dostaw, z dbałością o ochronę środowiska, efektywnością energetyczną, czyli oszczędzaniem energii. Sałek zapowiedział, że w wystąpieniu prezydenta "dodatkowo pojawi się też informacja związana z wątkiem ukraińskim". - Ważnym elementem tego spotkania jest to, co jest polską myślą i polskim urobkiem w dziedzinie polityki klimatycznej na poziomie konwencji - to jest kwestia naszej propozycji, propozycji pana prezydenta, którą zaproponował w roku 2018 na COP24 w Katowicach, gdzie właśnie prezydent Andrzej Duda wyszedł z tzw. koncepcją sprawiedliwej transformacji - zaznaczył Sałek. Jak dodał, zdaniem prezydenta, człowiek oraz społeczności lokalne, powiatowe, wojewódzkie nie mogą ucierpieć z tego powodu, że będziemy szli w kierunku gospodarki mniej emisyjnej. - I taki przekaz też przez pana prezydenta będzie przedstawiamy - zapowiedział. Zauważył, że w Polsce wzrasta produkt krajowy brutto, a jednocześnie spada emisyjność gospodarki. Ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski podkreślił, że szczyt klimatyczny odbywa się w szczególnym momencie. - Mamy dzisiaj do czynienia na świecie z zestawieniem bardzo wielu kryzysów, które odbywają się równolegle. Kryzysem bezpieczeństwa, wynikającym z wojny, agresji rosyjskiej na Ukrainę, mamy kryzys związany z kosztami życia, wynikający z inflacji i problemów finansowych, mamy oczywiście kryzys zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego. I w tym wszystkim także trzeba widzieć zmiany klimatyczne, które dokładają się ze swoimi konsekwencjami do pogłębienia wszystkim pozostałych kryzysów - wyjaśnił Szczerski.
Źródło: PAP, Reuters