|

Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus

elblag iga dron
elblag iga dron

Sprawdziliśmy, jak organizacje pozarządowe dotowane przez ministra Czarnka zamierzają "wspierać system oświaty" w willach i apartamentach zakupionych lub wybudowanych za publiczne miliony. "Przysposobienie obronne XXI wieku" z użyciem paintballa (taki był plan), warsztaty o kondycji młodzieży z posłem PiS lub zajęcia o tym, ile kosztuje chleb (przeszły) - to zaledwie wierzchołek góry lodowej. "Porażający poziom banałów" - komentuje ekspertka.

Artykuł dostępny w subskrypcji

Od kilku miesięcy opisujemy, jak minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nagradza "znakomite" - jego zdaniem - organizacje pozarządowe. 

Przeznaczył na ten cel z publicznych pieniędzy:

- 10 milionów złotych na Program Wsparcia Edukacji. Pieniądze trafiły m.in. do fundacji związanych z europosłem PiS, byłym posłem PiS, senatorem PiS, córką członka PiS;

- 20 milionów złotych na Międzypokoleniowe Centra Edukacyjne, gdzie na liście nagrodzonych znaleźliśmy organizacje związane m.in. z byłą posłanką PiS, lokalnymi działaczami partii, a także z samym ministrem Przemysławem Czarnkiem;

- 40 milionów złotych na remonty i zakup nieruchomości pod hasłem "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". 

Ten ostatni konkurs jest szczególny, bo to pierwsza taka sytuacja, gdy organizacje pozarządowe mogły dostać pieniądze na nowe siedziby. Budynki muszą być przez co najmniej pięć lat wykorzystywane w celach oświatowych, ale później już będą całkowicie do dyspozycji wybranych przez ministerstwo organizacji. A to oznacza, że nie tylko mogą te nieruchomości wykorzystać komercyjnie, ale też sprzedać.

Wśród kupowanych obiektów są m.in. modernistyczna willa w centrum warszawskiego Mokotowa, posiadłość z prywatnym lasem i stawem pod Elblągiem, dom w Beskidzie Niskim. Choć część obiektów do złudzenia przypomina agroturystykę lub ośrodek wypoczynkowy, nabywcy twierdzą, że ich głównym celem jest edukacja. 

Czy planowane i opisane przez nas zwycięskie organizacje rzeczywiście miałyby się przełożyć na poprawę jakości systemu edukacji w Polsce? Czy choćby aktywizację obywatelską w społecznościach lokalnych?

Anna Czyżewska, prezeska Federacji Mazowia, skupiającej organizacje pozarządowe działające na terenie województwa mazowieckiego, nie ma wątpliwości, że setki tysięcy złotych idą na realizację fasadowych projektów.

Bo ile sensu mają zajęcia z uczenia młodzieży korzystania ze smartfonów? Według ekspertki takie działania można by adresować, ale do osób, które po 25 latach wychodzą z więzienia, i dotychczas funkcjonowały w innej rzeczywistości. A takie organizacje już od lat są i działają na rzecz skazańców.

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której w regulaminach konkursów wymaga się od wnioskodawców doświadczenia, czasem kilkuletniego w danym obszarze, a następnie pieniądze trafiają do organizacji bez zaplecza kadrowego i organizacyjnego, a osoby je tworzące nie mają doświadczenia poza działalnością blisko struktur Prawa i Sprawiedliwości lub w nich bezpośrednio - podkreśla.

Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS
Źródło: TVN24

Co zamierzają robić w zakupionych apartamentach, domach i willach? Sprawdzamy, opierając się na odpowiedziach uzyskanych od szefów nagradzanych organizacji oraz na oficjalnych wnioskach, które złożyli w ministerstwie, by zdobyć dotacje. Dostęp do tych wniosków stał się możliwy dzięki kontroli poselskiej Krystyny Szumilas i Katarzyny Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. My o ich treść staraliśmy się w Ministerstwie Edukacji i Nauki od listopada, ale termin odpowiedzi na nasz wniosek do MEiN o dostęp do informacji publicznej najpierw został prolongowany, a w styczniu resort uznał, że musimy udowodnić interes społeczny w przekazaniu danych na ten temat.

We wtorek wieczorem, wiele godzin po naszej publikacji, minister Czarnek opublikował na Twitterze opis dwóch spośród dofinansowanych 42 projektów. I napisał: "'Wille Czarnka' nazywają się: pracownia integracji sensorycznej SIES, obiekt dla dzieci i młodzieży przy Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem w Białej Podlaskiej...".

Początkowo pisaliśmy o 42 organizacjach, ale wynik konkursu został zmieniony po kilku tygodniach, gdy jedna z organizacji się wycofała. Organizacji z dotacją jest 45.

Sęk w tym, że ani Stowarzyszenie Inicjatyw Ekologicznych i Społecznych SIES (otrzymało milion złotych na zakup wyposażenia), ani Stowarzyszenie "Wspólny Świat" (dotacja - 340 tys. zł) nie należą do grona 12 organizacji pozarządowych z naszego tekstu, które to dostały nowe siedziby za miliony złotych.

Czego będzie można się od zwycięzców konkursu nauczyć?

Ogródkowanie i przedsiębiorczość inaczej

Dumni z Elbląga

Kamil Nowak, prezes działającej - co warte podkreślenia - od około roku fundacji Dumni z Elbląga, w swojej nowej wiejskiej posiadłości z prywatnym lasem, stawem i domkiem pszczelarza chce uruchomić Centrum Edukacyjne, skupiające się na kształtowaniu postaw obywatelskich.

Dumni z Elbląga to jedna z wielu nagrodzonych w tym konkursie fundacji, której dotychczasowy czas działania jest krótszy niż projekt realizowany za pieniądze z MEiN. Ten ma trwać bowiem minimum pięć lat.

Tymczasem część organizacji, która dostała miliony na nieruchomości - tak jak w przypadku Nowaka - nie bardzo miała się dotąd czym wykazać.

We wniosku do MEiN Nowak wykazał, że planuje przez najbliższe lata prowadzić tam kilkanaście rodzajów zajęć. Przedstawiamy ich listę wraz z fragmentami uzasadnień, dlaczego to kwestie zdaniem Nowaka ważne i zasługujące na ministerialne dotacje.

- prawo w codziennym życiu ("Żyjąc w ramach państwa praworządnego, w sieci umów społecznych uregulowanych w ramach prawodawstwa państwowego, wielu obywateli Polski wciąż nie zdaje sobie sprawy z zakresu swoich praw i sposobu jak można je egzekwować w ramach codziennego życia i interakcji z obywatelami”***; grupa docelowa - osoby w każdym wieku),

- budowa społeczeństwa obywatelskiego ("Dla lepszego zrozumienia korzyści z życia w obecnym ustroju uczestnicy wezmą także udział w symulacji innych dawnych ustrojów polityczno-prawnych, by lepiej mogli dostrzec korzyści z życia w państwie praworządnym respektującym prawa człowieka"),

- dojrzałość emocjonalna jako fundament życia, społeczeństwa, narodu (uwaga, to naprawdę będzie tylko jedno zdanie, pisownia oryginalna: "Obserwując pełne negatywnych emocji komentarze wielu naszych rodaków dotyczące choćby polityki widać wyraźnie potrzebę uświadomienia jak najszerszego grona obywateli o potrzebie świadomego panowania nad emocjami i kierowania uwagi na pozytywne aspekty życia, którego jakość obiektywnie patrząc jest w wielu wymiarach dużo lepsza niż kiedykolwiek w historii ludzkości"),

- spacer po wirtualnej rzeczywistości ("Rozwój technologiczny jest faktem, któremu nie możemy zaprzeczyć, a wszyscy musimy się do tak nowo powstałych realiów dopasować"),

PREMIUM gda
Nieruchomość dla fundacji Dumni z Elbląga
Źródło: TVN24

- zdrowe i dostanie życie ("Jak pokazują różne badania naukowe dotyczące osób długowiecznych, najważniejsze są zdrowe relacje z ludźmi i nastawienie do życia"),

- przedsiębiorczość inaczej ("Pokazanie jak można brać swoje życie w swoje ręce, aktywnie kreować swoją karierę, majątek, rozwijać się zawodowo i biznesowo"),

- bezpieczeństwo w sieci ("Postęp technologiczny nie wyeliminował patologicznych ludzkich zachowań, a wręcz dał nowe pole osobom nieuczciwym do popełniania przestępstw i wykroczeń, które wykraczają poza wyobraźnię zwykłego użytkownika internetu", zajęcia mają dotyczyć m.in. weryfikowania dostawców usług tradingowych, handlu kryptowalutami, papierami wartościowymi),

- ogródkowanie i uprawa roślin ("Uprawa roślin to kluczowa umiejętność w naszej cywilizacji, która dała możliwość utrzymać przy życiu tak ogromną populację naszego gatunku"),

- gotowanie jak u mamy ("Przygotowywanie posiłków to kluczowa umiejętność życiowa, która często gdzieś zanika, traci na rzecz fastfoodów, życia w biegu"),

- technologie w codziennym życiu ("Postęp technologiczny to nie tylko problemy i zagrożenia, to rzecz jasna przede wszystkim najrozmaitsze udogodnienia, realizacja marzeń wielkich wizjonerów, które mają wpływ na codzienne życie każdego z nas"),

- rękodzieło praktyczne z elementami historii namacalnej i majsterkowanie ("Od wieków człowiek wytwarza dłońmi swymi najrozmaitsze narzędzia, ubrania, przedmioty codziennego użytku"),

- turkusowe zarządzanie - pracować inaczej ("Szczególnie warto pochylić się nad tą tematyką w polskiej kulturze, która wciąż ma w sobie wiele z dawnej kultury folwarcznej przemieszanej ze spuścizną totalitarnego państwa socjalistycznego"), 

- przysposobienie obronne XXI wieku ("schrony - przygotowanie bazy do przetrwania (...) elementy taktyki w przystępnej formie - gra w paintball, gra z wykorzystaniem sprzętu AGS - air soft guns").

Baza dla harcerzy i zajęcia z posłem PiS

Gdy Przemysław Zyra, szef fundacji Ostre Łąki, postanowił postarać się o dotację na nieruchomość, we wniosku przekonywał: "Nabędziemy obiekt budowlany, w którym jest miejsce do prowadzenia szkoleń i warsztatów, posiadający zaplecze biurowe noclegowe a przede wszystkim możliwość prowadzenia różnego rodzaju aktywności na świeżym powietrzu".

Właśnie po to mu budynek w Beskidzie Niskim o powierzchni 190 m kw., z dużym tarasem i parkingiem, w pobliżu jeziora Klimkówka.

Nowy obiekt ma spełniać trzy funkcje: - centrum aktywności lokalnej i miejsca spotkań organizacji pozarządowych, - bazy warsztatowo-szkoleniowej, - bazy noclegowej.

W placówce mają odbywać się m.in. harcerskie kursy instruktorskie, warsztaty dla rodziców prowadzących edukację domową, warsztaty poświęcone metodom pracy z młodzieżą.

Wśród pomysłów na warsztaty jest m.in. "przygotowanie do życia w rodzinie". Na zajęciach kursanci będą uczyć się "o tożsamości mężczyzn i kobiet, wychowaniu ku dojrzałej miłości, chrześcijańskiej wizji miłości i małżeństwa oraz silnej rodzinie jako podstawie społeczeństwa i Narodu" (pisownia oryginalna).

W propozycjach pojawiły się też zajęcia z posłem PiS Jackiem Kurzępą. Zyra proponuje zajęcia pt. "Zagrożenia młodzieży i kondycja młodzieży".

Poseł Kurzępa jest dobrze znany w ministerstwie edukacji. Wcześniej, dzięki kontroli posłanek opozycji Katarzyny Lubnauer i Krystyny Szumilas, dowiedzieliśmy się, że dwa zespoły naukowców z Kurzępą w składzie dostały od MEiN bez konkursu kilka milionów złotych na prowadzenie badań młodzieży.

Kontrowersyjne pytania do nastolatków
Źródło: TVN24

O jednym z tych badań było szczególnie głośno - naukowcy za pieniądze z MEiN pytali 13-latki m.in., czy się masturbują i uprawiają niezobowiązujący seks. Po nagłośnieniu sprawy przez media ankietę wycofano.

W korespondencji z redakcją tvn24.pl Zyra pochwalił się, że w lokalu odbył się już harcerski kurs instruktorski i szkolenie wolontariuszy fundacji.

Z parafii do apartamentowca

Fundacja pod Damaszkiem

Dotychczas fundacja nie miała własnego lokalu - od 2017 r. korzystała gościnnie z pomieszczenia przy parafii pod wezwaniem błogosławionej Karoliny Kózkówny w Snopkowie na Lubelszczyźnie, gdzie odprawiono m.in. mszę za "publicznych grzeszników", w której oprócz ministra Czarnka brała udział m.in. ultrakonserwatywna aktywistka antyaborcyjna Kaja Godek.

W nowym lokalu fundacja chce prowadzić Akademię Prawdy, Dobra i Piękna, która ma "wspierać System Oświaty i Wychowania w najbardziej newralgicznych kwestiach: umacniając rolę rodziny, edukując i szkoląc kadry nauczycielskie, budząc postawy patriotyczne i obywatelskie". 

Zamierza też "szkolić kadry w zakresie etyki opartej na prawie naturalnym" i "konstytucyjnym rozumieniu małżeństwa". W akademii będą też propagowane "treści patriotyczne, historyczne i promujące postawy etyczne".

Kultura w służbie kultywowania polskości

Fundacja na Rzecz Wspólnych Spraw Megafon

Fundacja Megafon zamierza w budynku na warszawskim Ursynowie utworzyć Międzypokoleniowe Centrum Edukacyjne (MCE), które będzie "ogólnodostępną przestrzenią mającą na celu propagowanie idei lifelong learning [uczenie się przez całe życie - red.], łączącą tradycję z nowoczesnością". Jego "unikatowa koncepcja" będzie skupiać się na "pozaformalnych aspektach wychowawczych".

MCE będzie skupiać się m.in. na "podtrzymywaniu i upowszechnianiu tradycji narodowej, pielęgnowaniu polskości oraz rozwoju świadomości narodowej". Osoby starsze będą tam "przekazywać młodzieży wartości, ideały oraz wzorce głęboko zakorzenione w tradycji narodowej".

To nie wszystko. W budynku na Ursynowie "patriotyczni i konserwatywni artyści zyskają możliwość wystawiania swoich prac oraz organizowania koncertów i przedstawień teatralnych". Zdaniem przedstawicieli fundacji Megafon kultura "może dzisiaj kojarzyć się przede wszystkim z poglądami lewicowymi, nierzadko zbliżającymi się do antykultury", a "kolejne prowokacje <> zniechęcają ludzi o konserwatywnych przekonaniach do obcowania z kulturą". Dlatego "tak potrzebne jest stworzenie platformy dorobek kultury" dającej "możliwość prowadzenia działalności kulturalnej w duchu wartości tradycyjnych".

W ramach programu "Pokoleniowa wymiana doświadczeń" fundacja Megafon planuje w nowej siedzibie szereg warsztatów. Tematy zajęć wskazane we wniosku to m.in.: "Rodzina polska na przestrzeni wieków", "Pozycja ojca, matki i seniora w dawnej i dzisiejszej rodzinie", "Obchody Świąt Państwowych", "Spędzanie czasu wolnego", "Popołudnie w rodzinie wczoraj i dziś", "Wpływ Internetu i Telewizji na życie rodzinne", "Wakacje wczoraj i dziś, kurort turystyczny czy rodzina na wsi", "Wakacje i spotkania na trzepaku czy przed komputerem", "Aktywny wypoczynek, na boisku czy w klimatyzowanej siłowni", "Praca na swoim, państwowym lub u osoby prywatnej", "Praca fizyczna a umysłowa", "Podział obowiązków domowych", "Cyfryzacja jako zagrożenie dla więzi społecznych".

W szkoleniach będą mogli brać udział także uchodźcy z Ukrainy, żeby "poznać polskie zwyczaje i uwarunkowania". 

Fundacja planuje też warsztaty "Nie daj się Seniorze!" o tym, jak nie paść ofiarą oszustwa czy wyłudzenia. We wniosku czytamy, że "wiele oszukanych osób nie decyduje się na dochodzenie swoich praw z powodu braku wiedzy o możliwych sposobach działania lub sztucznie wytworzonej u nich krępacji przez naciągaczy". 

PREMIUM Pustułeczki
Nieruchomość przy ul. Pustułeczki
Źródło: tvn24.pl

Dom Edukacji Medialnej

Fundacja Edukacji i Mediów

W lokalu w zabytkowej kamienicy na warszawskiej Ochocie przedstawiciele fundacji chcą stworzyć "Dom Edukacji Medialnej", który będzie - jak czytamy we wniosku - "czymś w rodzaju centrum logistyczno-organistycznym".

"Organistycznym" - czyli jak podaje słownik języka polskiego - "odnoszącym się do żywego organizmu". Możliwe więc, że w Domu Edukacji Medialnej będą powstawały nowe... gatunki dziennikarskie.

Jak piszą przedstawiciele fundacji, "na aktualnym etapie jej rozwoju (...) a nade wszystko aktualnych tendencji i prawidłowości w zakresie prowadzonej działalności potrzebujemy być może niezbyt wielkiego, ale własnego biura, które stanowić będzie punkt centralny naszych działań". 

W nowej siedzibie fundacja planuje "upowszechniać i popularyzować wiedzę dotyczącą historii Polski", "ukazywać historię narodową jako cenne źródło wartości" i "upowszechniać wiedzę o historii i dziedzictwie Polski, ze szczególnym uwzględnieniem polskiej myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej".

Dom Edukacji Medialnej ma również posłużyć fundacji do promocji jej "zadań poprzez środki komunikacji masowej". Organizacja, jak czytamy we wniosku, "stawia przede wszystkim na przekaz kaskadowy, dzięki któremu aktywni uczestnicy naszych projektów lub nasi sympatycy przekazują informację o wsparciu z Ministerstwa Edukacji i Nauki do kolejnych osób, dzięki czemu jest to wiadomość wiarygodna dla naszej grupy docelowej". 

PREMIUM dorotowska
Nieruchomość przy ulicy Dorotowskiej w Warszawie
Źródło: tvn24.pl

W zgodzie z polską racją stanu

New Europe Foundation

Przedstawiciele śląskiej fundacji wnioskowali do MEiN o 705 tys. złotych, ostatecznie otrzymali 599 tys. zł na zakup wybranej nieruchomości w Katowicach, ale już nie na jej wyposażenie, jak początkowo planowali. To oznacza, że MEiN nie sfinansuje m.in. biurek (20 tys. zł), szaf (10 tys. zł), komputerów (30 tys. zł).

W zakupionym budynku według wstępnych planów miała powstać sala warsztatowa i konferencyjna oraz studio nagraniowe. W tym ostatnim fundacja chciałaby nagrywać podcasty związane z historią kraju, zachęcające do patriotyzmu oraz odwołujące się do wartości chrześcijańskich. Materiały przygotowane przez młodzież i członków fundacji miałyby być publikowane na portalu Zagłębie24.

Fundacja będzie prowadziła w nowym lokalu warsztaty "patriotyczne i geopolityczne zgodnie z polską racją stanu", ekologiczne, historyczne, ekonomiczne, artystyczne, kompetencji zawodowych, geograficzne, chemiczne. 

VR VR-em VR pogania

Stowarzyszenie Otoczenia Przedsiębiorców Probiznes 

Stowarzyszenie z Włocławka wnioskowało o 999 tysięcy złotych, dostało 735 tys. zł na zakup nieruchomości (ministerstwo obcięło dotację na wyposażenie).

Co będzie się działo w domu z ogrodem we Włocławku? "Zakupiona nieruchomość będzie wykorzystywana do prowadzenia cyklicznych szkoleń, zajęć pozaszkolnych i pozalekcyjnych oraz warsztatów o zróżnicowanej tematyce. W poszczególnych pomieszczeniach przygotowane zostaną: sala wykładowa oraz pracownie do zajęć, zaplecze socjalne, pomieszczenia biurowe oraz magazynowe, pomieszczenia pomocnicze będą służyły do celów komunikacji wewnętrznej i celów higieniczno-sanitarnych".

Do tej pory stowarzyszenie specjalizowało się w zajęciach z projektowania i druku 3D. Na co postawi dzięki nowej siedzibie? Cytujemy dosłownie, żebyście mogli Państwo sami ocenić jakość wniosku. To zaledwie jedno zdanie, ale potrzebny będzie głęboki wdech:

"Stowarzyszenie będzie prowadziło cykliczne lekcje z nauki zapoznania z VR, zajęcia komputerowe, zajęcia fotograficzne, podstawy przedsiębiorczości, zajęcia rękodzielnicze, zajęcia sportowe, zajęcia jak poruszać się w mediach społecznościowych, zajęcia z druku 3D, zajęcia muzyczne, zajęcia medialne, zapoznanie uczestników z technologią komputerową VR, promowanie przedsiębiorczych postaw w kierunku zawodów przyszłości, oswojenie ze światem VR poprzez naukę podstaw, rozwijanie wyobraźni przestrzennej i pamięci, oswojenie się z kamerą 360 stopni".

Tak ważny dla fundacji VR to wirtualna rzeczywistość. 

Krótko o przyszłości, długo o przeszłości

Lokalna Organizacja Turystyczna "Inte-Gra"

Twórcy fundacji chcieliby przeznaczyć nową nieruchomość - czyli "obiekt o znaczeniu historycznym" wybudowany w 1927 roku - na organizację spotkań i warsztatów historycznych, współpracę z lokalnymi szkołami, samorządami, NGO "w celu realizacji wspólnych projektów, organizowanie wystaw i spotkań w formule <<żywa lekcja historii>> oraz współpracę z organizacjami polonijnymi i przygotowanie edukacyjnej oferty dla obcokrajowców" (oferta anglojęzyczna).

I to naprawdę wszystko, co na temat swoich planów zdradziło kierownictwo organizacji. 

Żadnych nazwisk, szczegółów, efektów. W swoim wniosku "Inte-Gra" skupiła się nie na przyszłości, a na przeszłości, chwaląc się m.in. współpracą z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kancelarią premiera Mateusza Morawieckiego czy z dyrekcją Łazienek Królewskich.

Komisji konkursowej powołanej przez ministra Przemysława Czarnka najwyraźniej musiało to wystarczyć, by przyznać pieniądze na zakup domu w pobliżu Jeziora Zegrzyńskiego.

PREMIUM jadwisin
Nieruchomość w Jadwisinie

W czasach zagrożeń i pokoju

Fundacja Dabar - Dialog Kultur i Religii Pogranicza Polski, Ukrainy i Słowacji

"W czasach zagrożeń takich jak wojna, skażenie chemiczne czy biologiczne innych obszarów, klęska żywiołowa, czy konieczność przyjęcia dużej liczby uchodźców wojennych lub rodzin, które straciły dach nad głową Centrum będzie całkowicie do dyspozycji władz samorządowych, wojewódzkich i najwyższych władz oświatowych RP" - przekonywali do przyznania dotacji na budowę nowej części Centrum Młodzieży Trójmorza im. Prymasa Tysiąclecia i św. Jana Pawła II w Wetlinie przedstawiciele bieszczadzkiej fundacji Dabar.

A w czasach pokoju? "Centrum będzie miejscem otwartym niekomercyjnie dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych z Polski i krajów Trójmorza w celu ich formacji oświatowej i wychowawczej w duchu kultury i tożsamości polskiej, łącznie z aktywnością fizyczną, nauką zdrowego stylu życia, bezpośredniego, twórczego i ekologicznego kontaktu z bogatą i pełną uroku, niepowtarzalną przyrodą Bieszczadzką, i szerzej polską".

W Centrum edukatorzy będą organizowali prezentacje historyczno-przyrodnicze, "ale także codzienne formy gimnastyki w plenerze, spacerów krajoznawczych, a także formy lekkiego sportu, biegi, wycieczki piesze czy rowerowe na licznych trasach rowerowych w Bieszczadach (wypożyczalnia rowerów, także elektrycznych), pływania żaglówką czy kajakiem na Zalewie w Solinie i w rzekach Wetlinka i Solinka, naukę pływania w letnich basenach przy rzekach, korzystania ze  zbudowanej w Solinie linii gondolowej nad zalewem" (pisownia oryginalna).

premium 2
Działka Fundacji Dabar, na której powstaje Centrum Młodzieży Trójmorza
Źródło: TVN24

Przyroda to oczywiście nie wszystko. Czymś przecież Centrum pod patronatem papieża i kardynała musi się odróżniać od zwykłych kolonii. Tak więc "koniecznym dopełnieniem procesu wychowania i edukacji (...) będą zajęcia o charakterze historyczno-tożsamościowym, twórczym, wręcz artystycznym".

W Centrum będą też odbywać się spotkania z malarzami, pisarzami ikon, rzeźbiarzami, muzykami, poetami, historykami, teologami, biblistami, aktorami, piosenkarzami, dziennikarzami i publicystami.

A to jeszcze nie koniec: "W ostatnim okresie dochodzi wymóg opieki wychowawczej i pomocy oświatowej dla młodzieży z różnymi formami depresji, rozbicia wewnętrznemu. Służyć temu celowi może m.in. terapia środowiskowa na łonie przyrody dla osób (młodszych i starszych - w tym nauczycieli i wychowawców, kadry oświatowo-administracyjnej) zmagających się ze skutkami i poważnymi obciążeniami somatyczno-duchowymi po przebytej chorobie Covid-19 i w stanie ogólnokrajowej epidemii Covid-19, a także zaburzeniami w zakresie sensu i radości życia na skutek trwającej wojny na Ukrainie" (pisownia oryginalna).

premium
Działka Fundacji Dabar, na której powstaje Centrum Młodzieży Trójmorza
Źródło: TVN24

Mały ekonomista uczy się, skąd biorą się pieniądze

Fundacja Polski Instytut Rozwoju Społecznego i Gospodarczego

Nowa siedziba Instytutu ma stać się Międzypokoleniowym Centrum Edukacyjnym, które będzie "opierać się na działaniach o charakterze wychowawczym", bo - jak czytamy we wniosku - "edukacja nie może prowadzić do kształtowania ludzi biernych, pasywnie przyjmujących zewnętrzne wzorce, często nie najlepsze". 

Wśród planowanych działań na "rzecz wspierania systemu oświaty" fundacja chce zorganizować liczne programy edukacyjne, w tym pt. "Mały ekonomista". We wniosku podaje następujące schematy zajęć: "1. Skąd się biorą pieniądze?", "2. Co to jest bankomat i dlaczego wyciągamy z niego pieniądze?", "3. Co można kupić za 5-10-50-100 zł", "4. Ile kosztują: chleb, bułka, zeszyt, zabawka, lizak itp.?".

Ciekawy wydaje się też program "Jedz i żyj - warsztaty żywieniowe" o tym, jak zmienić "złe nawyki u dzieci i osób starszych". W opisie czytamy: "Jeszcze nienarodzone dziecko poznaje smaki żywności spożywanej przez matkę, pierwsze doświadczenia smakowe zachodzą już w życiu płodowym i mają wpływ na późniejsze preferencje smakowe dzieci. W ten sposób niemowlęta doświadczają kulturowych wzorców smakowych, na długo przed okresem w którym zaczną właściwą przygodę z żywnością".   

Z kolei w ramach programu "Z historią na Ty" fundacja planuje między innymi "Lekcje dot. szacunku dla tradycji rodzinnych", "Lekcje dot. symboli narodowych (barwy, godło, hymn państwowy), najważniejsze święta narodowe i państwowe" czy "Lekcje dot. legendy o początkach Państwa Polskiego". 

Fundacja chce też uczyć, co to znaczy "być patriotą w XXI wieku". Zdaniem przedstawicieli Instytutu "współczesny świat proponuje nam styl życia opierający się głównie na rozwoju i uzyskiwaniu korzyści indywidualnych, lansuje wzór życia beztroskiego, opartego na osobistych zyskach, realizacji marzeń jednostki, natomiast wspólnocie narodowej przypisuje rolę drugorzędną - m.in. ze względu na rozprzestrzeniający się kosmopolityzm i przeświadczenie że każdy jest obywatelem świata bądź Europy".

Dlatego to rodzina - jako "źródło wartości i norm" - powinna "kształtować postawę młodego człowieka". "Dziecko najpierw w domu rodzinnym poznaje, co stanowi jego Ojczyznę - poznaje piękne góry, morze, miasta, wioski, lasy, pola… Rodzina budzi w dziecku przywiązanie do Ojczyzny, do swojego miasta, uczy dostrzegać jego piękno, czyli kształtuje uczucia, z których w przyszłości może się zrodzić gorący patriotyzm". 

Dom Trójmorza na Mokotowie

Fundacja Polska Wielki Projekt

"Ponad 400 metrów kwadratowych nieruchomości otoczonej pięknym ogrodem" - jak czytamy we wniosku - "pozwoli pomieścić w niej wszystkie planowane przez Fundację Polska Wielki Projekt inicjatywy".

Organizacja chce powołać Dom Trójmorza w willi na warszawskim Mokotowie, który będzie "reprezentował dziedzictwo i nowoczesność Rzeczpospolitej Polskiej".

Dom jest planowany "jako centralne miejsce, jednoczące i spajające młodzież z Polski, jak i również z krajów Trójmorza". "W nieruchomości będzie miało miejsce nie tylko sieciowanie i nawiązywanie kontaktów pomiędzy polską młodzieżą, ale również integracja międzynarodowa młodzieży" - czytamy we wniosku.

W Domu Trójmorza będą odbywać się "spotkania edukacyjne" oraz szkolenia. Fundacja planuje też zbudować w willi studio nagraniowe, w którym będzie tworzyć "unikatowe treści". 

Wielkie plany

Fundacja Wolność i Demokracja

Nowa siedziba organizacji, której fundatorem przed laty był Michał Dworczyk - jak czytamy we wniosku do MEiN - ma "wzmocnić" jej "potencjał infrastrukturalny". Fundacja zajmuje się przede wszystkim "pomocą Polakom na Wschodzie i wspieraniem przemian demokratycznych na terenach byłego Związku Sowieckiego". W nieruchomości chce przez kolejnych 10 lat realizować liczne programy edukacyjne, później będzie mogła dysponować nią dowolnie.

Dom na warszawskiej Saskiej Kępie ma umożliwić fundacji realizację licznych programów edukacyjnych. Są wśród nich np. "ABC klasy polskiej", polegający "na promocji języka polskiego na Ukrainie" albo "Program edukacji historycznej", który ma wspierać "inicjatywy skierowane na rozwój postaw obywatelskich wśród dzieci i młodzieży w oparciu o wartości patriotyczne i demokratyczne". W jego ramach fundacja realizuje też projekt "Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych we współpracy z 500 szkołami w Polsce i poza granicami kraju".

Lilia Luboniewicz, prezes zarządu fundacji, przekazała tvn24.pl: "Dodatkowych pomieszczeń wymaga także prowadzenie szkoleń i warsztatów dla nauczycieli polonijnych i młodzieży polonijnej - do których Fundacja planuje wrócić w nadchodzącym roku, nauka języka polskiego dzieci i młodzieży - uchodźców z Ukrainy - co Fundacja ma w planach".

"Porażający poziom banałów"

- Poziom banałów, jakimi posługiwali się autorzy wniosków do ministerstwa, uzasadniając potrzebę poszczególnych działań, które chcą realizować w nieruchomościach zakupionych za miliony złotych, jest porażający - mówi Anna Czyżewska, prezeska Federacji Mazowia, skupiająca organizacje pozarządowe działające na terenie województwa mazowieckiego.

- Ale polityka przyznawania poważnych grantów młodym organizacjom bez doświadczenia już nas nie dziwi. Od kilku lat robi to zarówno ministerstwo edukacji, jak i Narodowy Instytut Wolności czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak sektor pozarządowy postrzega kolejny tego typu konkurs? Po fali złości przychodzi teraz fala rozczarowania. Organizacjom zarejestrowanym kilka dni przed terminem składania wniosku przyznaje się setki tysięcy złotych, nierzadko na realizację fasadowych projektów, które nie przełożą się na poprawę jakości systemu edukacji w Polsce, transparentności życia publicznego czy aktywizacji obywatelskiej w społecznościach lokalnych. Mamy do czynienia z sytuacją, w której w regulaminach konkursów wymaga się od wnioskodawców doświadczenia, czasem kilkuletniego w danym obszarze, a następnie pieniądze trafiają do organizacji bez zaplecza kadrowego i organizacyjnego, a osoby je tworzące nie mają doświadczenia poza działalnością blisko struktur Prawa i Sprawiedliwości, lub w nich bezpośrednio - dodaje.

Zdaniem Czyżewskiej niektóre z opisanych działań, np. planowane przez Fundację na Rzecz Wspólnych Spraw Megafon czy Fundację Polski Instytut Rozwoju Społecznego i Gospodarczego, wydają się sensowne najwyżej dla osób, które po 25 latach opuszczają zakład karny. Jeśli planowane szkolenia mają być dedykowane dla ludzi, którzy dotychczas nie żyli na wolności, a w kompletnie innej rzeczywistości, muszą teraz nauczyć się korzystać ze smartfona czy karty bankomatowej, to może dałoby się to uzasadnić. Ale te organizacje deklarują, że ich odbiorcami ma być młodzież i seniorzy.

- W przypadku Fundacji Megafon, która chce organizować szkolenia dla seniorów o cyberbezpieczeństwie, to jest to próba powielania działań wielu organizacji, które już taką aktywność prowadzą za dużo mniejsze środki. Fundacja ta została zarejestrowana stosunkowo niedawno i do tej pory zajmowała się przede wszystkim działalnością wspierania osób z niepełnosprawnościami. Działalność edukacyjna jest czymś, z czym dopiero zaczynają. Ja do momentu ogłoszenia wyników konkursu o nich wcześniej nie słyszałam - tłumaczy.

Z kolei, jak mówi prezeska Federacji Mazowia, w przypadku działalności ekonomicznej dla dzieci, którą chce realizować Polski Instytut Rozwoju Społecznego i Gospodarczego, to najbardziej efektywnie prowadzi się ją w szkołach. - A nie w jakichś zakupionych za miliony lokalizacjach, w których nie wiadomo kto będzie ich uczestnikiem, ani na jakich zasadach te osoby będą rekrutowane - mówi Czyżewska.

*** wszystkie przytoczone fragmenty z wniosków prezentujemy w oryginalnym zapisie

Czytaj także: