Według Jarosława Kaczyńskiego "wszystko, co zaczęło się po II wojnie światowej, ma zostać sfinalizowane jako wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium". - Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi. Nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska pali się aż do tego. Amerykanie nie - mówił Kaczyński na konwencji PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ O TYM, CO MÓWIŁ JAROSŁAW KACZYŃSKI >>>
Celowa zagrywka Kaczyńskiego?
W programie "W Kuluarach" w TVN24 dziennikarze Konrad Piasecki, Michał Tracz i Bartłomiej Ślak komentowali polityczny "superweekend". Odnieśli się również do słów Jarosława Kaczyńskiego.
- Pytam polityków PiS, czy to była celowa zagrywka, czy tak prezesowi wyszło. Czy naprawdę w dobie wojny rosyjsko-ukraińskiej i dronów, które wylatują w polską przestrzeń powietrzną, na początku kongresu musi pojawić się prezes, który powie akurat o zagrożeniach ze strony Berlina czy Paryża? Mówią mi: "Nie wie pan, jaki jest prezes? Strumień świadomości, może rozmawiał z kimś tuż przed wejściem na trybunę na ten temat, wobec czego mu się skojarzyło" - komentował Konrad Piasecki.
Donald Tusk, komentując słowa Kaczyńskiego, mówił, że "Każdy ma czasami taką pokusę, by powiedzieć, co ten Kaczyński chrzani, coś się staruszkowi pomyliło w głowie".
- No i właśnie, nic się nie pomyliło - skomentował Bartłomiej Ślak. - Tam wszyscy widzieli te sondaże i widzieli, że i Konfederacja się trzyma mocno, i Grzegorz Braun się trzyma mocno. Trzeba mówić do nich, a nie do tych 30 procent, które są już przy PiS - podkreślił.
Michał Tracz zwrócił z kolei uwagę na to, że Donald Tusk natychmiast wykorzystał tę oś podziału, którą nakreślił w swoim przemówieniu prezes PiS. - Wyraźnie pokazał w sobie tego Tuska i Koalicję Obywatelską, która chce współpracować z Zachodem na rzecz bezpieczeństwa, na rzecz dobrobytu. To wspólne europejskie inwestycje i wspólna europejska obronność pomogą nam to przetrwać - mówił.
"Czarny sen Kaczyńskiego"
PiS będzie coraz częściej uderzać w tego typu narrację, ponieważ walczy z Konfederacją Korony Polskiej (partią Grzegorza Brauna) i Konfederacją o prawicowego wyborcę - twierdzą dziennikarze.
- Prawo i Sprawiedliwość będzie uderzało w tego rodzaju tony, żeby nie dać się zanadto wyprzedzić tamtym dwóm formacjom w walce o duszę prawicowego wyborcy. Mam wrażenie, że prezes wie, co robi, nawet jeśli nie do końca wychodzi to tak, jakby tego wszyscy chcieli - podkreślił Konrad Piasecki.
Jego zdaniem realizuje się czarny scenariusz Kaczyńskiego. W jego opinii, prezes PiS obawia się tego, że obok PiS wyrośnie silna, prawicowa partia. - Pierwszą taką partią była Konfederacja i już było źle. Już widzieliśmy w pierwszej turze wyborów prezydenckich relatywnie bardzo dobry wynik Sławomira Mentzena, ale ten wynik jeszcze raczej pomógł niż przeszkodził Karolowi Nawrockiemu w zwycięstwie - mówił Piasecki.
Jak dodał, drugą zmorą Kaczyńskiego i PiS może okazać się partia Grzegorza Brauna, która oscyluje wokół 6 procent w sondażach. - To jest ten czarny sen Jarosława Kaczyńskiego - kontynuował Konrad Piasecki.
Zaznaczył, że ta twarda, antyeuropejska polityka obozu prawicowego może być korzystna dla Donalda Tuska, który będzie się jawił jako ten Europejczyk, który na tle PiS prezentuje się jako bardzo silnie kontrastujący i dużo jaśniejszymi barwami malowany polityk.
- Jeśli PiS myśli o twardej rywalizacji o wyborcę prawicowego, to też musi pamiętać, że wyborca prawicowy może zostanie zdobyty, ale tego wyborcę centrowego PiS w tym czasie będzie traciło - stwierdził Piasecki.
Autorka/Autor: mm//ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: zdjęcia organizatora