Gdzie są dzieci z Michałowa? Najnowsze informacje

Źródło:
TVN24
Reporter TVN24 o dziewczynce z Michałowa: ma ranną nogę, cierpi bardziej niż inni (13.10.2021)
Reporter TVN24 o dziewczynce z Michałowa: ma ranną nogę, cierpi bardziej niż inni (13.10.2021)TVN24
wideo 2/33
Reporter TVN24 o dziewczynce z Michałowa: ma ranną nogę, cierpi bardziej niż inni TVN24

Dzieci migrantów, które pod koniec września przebywały w Michałowie, zostały odesłane na granicę z Białorusią. W środę kontakt z grupą migrantów nawiązał reporter TVN24 Paweł Szot. Jak mówił, podczas połączenia wideo widział jedną z dziewczynek, która była wcześniej w Michałowie. - Mężczyzna mówił nam, że ona cierpi bardziej niż inni, ponieważ ma ranną nogę. Twierdził, że rozpadają się jej buty, że przeszła w ostatnim czasie wiele kilometrów, na tej nodze pojawiły się pęcherze i może wdać się infekcja - przekazał reporter.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Dziennikarze, którzy w związku ze stanem wyjątkowym nie mają wstępu na teren pasa przygranicznego, od dwóch tygodni próbują się dowiedzieć, co stało się z grupą migrantów - w tym kobiet i dzieci - wobec których Straż Graniczna zastosowała 27 września procedurę push back i odwiozła z Michałowa z powrotem na granicę z Białorusią.

W miniony weekend pojawiło się w internecie nagranie pokazujące grupę migrantów koczujących prawdopodobnie po białoruskiej stronie, blisko granicy z Polską. Najprawdopodobniej widać na nim dzieci migrantów z Michałowa. Wskazuje na to ich wygląd i charakterystyczne elementy ubioru.

7 października na konferencji prasowej wicepremier do spraw bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany o los dzieci z Michałowa. - Zostały po prostu wraz ze swoimi rodzicami w jakimś bezpiecznym miejscu przetransportowane z powrotem do Białorusi. Z całą pewnością nic im z tego powodu nie zagraża - odpowiedział.

Reporter TVN24 nawiązał kontakt z migrantami

Z grupą migrantów, która ma znajdować się po białoruskiej strony granicy, nawiązał kontakt reporter TVN24 Paweł Szot. - Udało nam się z nimi połączyć. To jest ta grupa, w której znajdują się co najmniej trzy dziewczynki, które były widziane 27 września w Michałowie - mówił dziennikarz na antenie TVN24.

- My rozmawiamy z tą grupą tak naprawdę kontaktując się z jednym człowiekiem, on nawet nie jest posiadaczem telefonu, natomiast jest jedyną osobą, która w tej grupie mówi w języku angielskim - wyjaśnił. Jak mówił, są tam m.in. Syryjczycy, Irakijczycy oraz Kurdowie z Iraku i Turcji. - Ten człowiek opowiada nam, co się w tej grupie dzieje, odpowiada na nasze pytania - powiedział Szot. 

Jak przekazał, "ich telefon pojawił się w zasięgu wczoraj po południu i dzisiaj, więc można było z nimi rozmawiać" - Zadałem im pytanie, jak to się stało. Wytłumaczyli, że wczoraj zjawili się u nich białoruscy strażnicy graniczni, którzy przynieśli powerbank, urządzenie, dzięki któremu można było telefon naładować - przekazał reporter.

Jak wyjaśnił, białoruscy pogranicznicy pozwolili to zrobić, ale równocześnie postawili warunki. - Główny warunek był taki, że mają po raz kolejny spróbować przekroczyć granicę (z Polską). To jest bezpośredni dowód na to, jak wygląda polityka Łukaszenki wobec tych migrantów. Oni wręcz zostali przeniesieni przez białoruskich strażników w inne miejsce granicy, ponieważ lokalizacja ich telefonu jeszcze kilka dni temu wskazywała miejsce kilkaset metrów od samej linii granicznej. Tymczasem dzisiaj znajdują się około dwóch kilometrów od tamtego miejsca, ale już na samym pasie granicy - relacjonował Szot.

Paweł Szot o sytuacji migrantów z Michałowa
Paweł Szot o sytuacji migrantów z MichałowaTVN24

Dziewczynka z ranną nogą "cierpi bardziej niż inni"

Jak mówił, podczas połączenia ekipa TVN24 dostrzegła jedną z dziewczynek, która była widziana wcześniej w Michałowie. - Mężczyzna mówił nam, że ona cierpi bardziej niż inni, ponieważ ma ranną nogę. Twierdził, że rozpadają się jej buty, że przeszła w ostatnim czasie wiele kilometrów, na tej nodze pojawiły się pęcherze i może wdać się infekcja - przekazał reporter.

- Ta dziewczynka od 30 dni przebywa na granicy. We wrześniu było jeszcze stosunkowo ciepło, teraz te temperatury są znacznie niższe, one na Podlasiu spadają poniżej zera. Mężczyzna mówił, że jedyna szansa na przetrwanie nocy w takich warunkach to rozpalenie ogniska, ale on mówi, że w okolicy nie ma już żadnego drewna, ponieważ wszystko już spalili. Błagają o pomoc - powiedział Szot.

Jak dodał, według doniesień, "kilka dni temu w jakimś miejscu Białorusini zabronili migrantom palić ogniska, prawdopodobnie po to, żeby nie zwracać uwagi polskiej Straży Granicznej na to, gdzie są". - W sytuacji, kiedy nie mogą palić ognisk, temperatura spada tak bardzo, że ocierają się o śmierć - stwierdził dziennikarz. Zwrócił również uwagę, że ci ludzie od wielu dni nie mieli okazji się umyć. - Na pewno mają problemy z higieną, za tym może iść ryzyko infekcji - zauważył reporter.

- Możemy sobie wyobrazić, jak czuje się człowiek, który od kilkunastu, może 30 dni, koczuje w lesie, żywiąc się tym, co dostanie. Docierają do nas informacje, że tam, gdzie są pola kukurydzy żywią się kukurydzą. Ale największym zagrożeniem jest chłód, coraz zimniejsze noce - zaznaczył Szot.

Reporter TVN24 o dziewczynce z Michałowa: ma ranną nogę, cierpi bardziej niż inni (13.10.2021)
Reporter TVN24 o dziewczynce z Michałowa: ma ranną nogę, cierpi bardziej niż inni TVN24

Migranci "pobici" przez białoruskich pograniczników

Migranci opowiedzieli o swojej podróży. - Mówili o tym, jak przylecieli do Mińska, jak taksówką dojechali na granicę i tam dosłownie zostali nie tyle przepuszczeni, co doprowadzeni przez białoruską Straż Graniczną do polskiej granicy. Wskazano im kierunek, w którym mają się poruszać i kazano im przejść. Wiemy, że część tej grupy była w Polsce, w Michałowie, została potem wywieziona z powrotem na granicę i przedostała się z powrotem na białoruską stronę, ale już dalej ich nie wpuszczono - relacjonował Szot. Jak przekazał, jeden z migrantów "powiedział wprost, że zostali wręcz pobici przez białoruskich strażników granicznych i zawróceni z powrotem w stronę polskiej granicy".

Reporter przekazał, że formalnie ta grupa nie dostała jakiejkolwiek możliwości, by wrócić do swojego kraju. -Ta grupa to już ponad 100 osób, te grupy na granicy się mieszają, dołączają do nich inne osoby. Niektórzy członkowie tej grupy twierdzą, że na tym etapie swojej podróży, która okazała się podróżą w pułapkę zamiast podróżą do raju, chcieliby wrócić do domu, choć wielu z nich, jak na przykład jazydzi, mieszka od wielu lat w obozach. Niektórzy dalej chcą próbować dostać się na Zachód - mówił Szot.

Andrzej Zaucha o "zorganizowanej turystyce migracyjnej" na Białorusi
Andrzej Zaucha o "zorganizowanej turystyce migracyjnej" na Białorusi TVN24

Drugie nagranie z dziećmi migrantów

Murad Ismael z Akademii Sindżar, organizacji dbającej o edukację w jednej z prowincji Iraku, opublikował w środę na Twitterze drugie nagranie przedstawiające migrantów na polsko-białoruskiej granicy.

"Tragedia Jazydów i innych migrantów, w tym tych dzieci, trwa nadal. Od 15 dni przebywają w lasach na mrozie, bez żadnej pomocy. Czy ktoś będzie działać?" - napisał. Na nagraniu widać część dzieci, które znalazły się na wideo opublikowanym przez Ismaela w sobotę.

Na nagraniu słychać męski głos, mówiący w innym języku. Na wideo nałożono jednaj transkrypcje po angielsku. Jak czytamy, nagranie powstało 13 października. Migranci mieli pojawić się na Białorusi 11 września. Najmłodsze dziecko ma mieć rok i miało nie być się od 15 dni. Na nagraniu mowa również o braku mleka, pieluch, jedzenia i odczuwanym zimnie.

Rzeczniczka SG: nie monitorujemy osób, które deportujemy i zawracamy

Jeszcze przed pojawieniem się w mediach społecznościowych nagrania, o informacje w sprawie dzieci z Michałowa pytana była na środowej konferencji prasowej rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska. - Wszelkie informacje, które otrzymujemy o tych osobach, otrzymujemy z mediów. Nie monitorujemy osób, które deportujemy i zawracamy. Nie wiemy, czy po stronie białoruskiej są te osoby, które były w Michałowie, czy nie. Wiemy, że nie ma w pobliżu linii granicy grupy, którą moglibyśmy zidentyfikować, że to są te osoby – mówiła.

- Jako Straż Graniczna nie mamy możliwości przejścia na stronę białoruską i potwierdzania tożsamości tych osób, zidentyfikowania ich - dodała.

Straż Graniczna o dzieciach z Michałowa

Straż Graniczna w opublikowanym 1 października komunikacie informowała, że 27 września "funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Michałowie odnaleźli w pasie przygranicznym grupę obywateli Iraku, która nielegalnie przekroczyła granicę państwową". "W związku z tym, że w grupie tej znajdowały się dzieci, funkcjonariusze postanowili przewieźć te osoby do Placówki Straży Granicznej w Michałowie, aby zweryfikować legalność i cel ich pobytu na terytorium naszego kraju" - czytamy.

Jak przekazała SG, "obywatele Iraku, w tym dzieci, otrzymali od funkcjonariuszy Straży Granicznej napoje i jedzenie". Dodano, że "nikt z tych osób nie potrzebował pomocy medycznej i nie zgłaszał, że takiej pomocy oczekuje".

"Funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali cudzoziemców o możliwości złożenia wniosku o pomoc międzynarodową, lecz rodzice dzieci odmówili złożenia takiego wniosku w Polsce. Osoby te były zainteresowane wyłącznie złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w Niemczech" - poinformowała w oświadczeniu Straż Graniczna.

Dodano, że "w związku z powyższą sytuacją, funkcjonariusze Straży Granicznej zawrócili te osoby na linię granicy z Białorusią, tj. państwem, w którym przebywają legalnie".

Jeden z migrantów w Michałowie: chcemy zostać w Polsce

Jedno z nagrań z placówki pograniczników w Michałowie stoi w sprzeczności z tym, co mówiła Straż Graniczna. Słychać na nim, jak uchodźca krzyczy w obcym języku: - Polska azyl, azyl Polska. Nie ma azylu. Białoruś, Białoruś bije człowieka. Odbiera pieniądze i z powrotem do Polski. My chcemy otrzymać azyl. Chcemy zostać w Polsce. Azyl - Polska. Obywatel - Polska.

Stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią

W minioną sobotę i niedzielę funkcjonariusze Straży Granicznej odnotowali około 1300 prób nielegalnego przekroczenia granicy między Polską a Białorusią. Od sierpnia Straż Graniczna udaremniła ponad 17 000 prób nielegalnego sforsowania granicy polsko-białoruskiej. We wszystkich ośrodkach Straży Granicznej przebywa obecnie ponad 1500 nielegalnych migrantów. W szpitalach jest 19 osób. Sześć z nich to dzieci. - Jeżeli chodzi o dzieci, to są zapalenia płuc, jedno dziecko z porażeniem mózgowym, przeziębienia, wyziębienia - wymieniła rzeczniczka SG.

Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią (w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego) obowiązuje stan wyjątkowy. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. 30 września Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Szef słowackiego rządu Robert Fico od czasu grudniowej podróży do Moskwy nie pojawił się publicznie, ale w międzyczasie opublikował kilka wpisów w internecie. Dziennikarze ustalają, gdzie jest. Węgierski dziennikarz śledczy Szabolcs Panyi napisał, że trop prowadzi do luksusowego apartamentu pięciogwiazdkowego hotelu Capella w Hanoi w Wietnamie. Tę samą lokalizację podał też słowacki portal "Dennik N".

Dziennikarze znaleźli premiera Słowacji. 5740 euro za noc, apartament na drugim końcu świata

Dziennikarze znaleźli premiera Słowacji. 5740 euro za noc, apartament na drugim końcu świata

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Warszawa postrzega półroczną rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej jako szansę w obliczu upadku znaczenia osi francusko-niemieckiej – ocenił kataloński dziennik "La Vanguardia". Natomiast szwedzka gazeta "Dagens Nyheter" stwierdziła, że z początkiem 2025 roku Europa ma dwa powody do świętowania - pierwszy to koniec zawstydzającej prezydencji Węgier, drugi to przejęcie jej właśnie przez Polskę.

"Francusko-niemiecki silnik Europy zatrzymał się", "Polska chce być siłą napędową"

"Francusko-niemiecki silnik Europy zatrzymał się", "Polska chce być siłą napędową"

Źródło:
PAP

Miliony Amerykanów są zagrożone zamieciami, obfitymi opadami śniegu, oblodzeniem i marznącymi opadami deszczu. To wszystko za sprawą burzy, która dotarła do części USA i może potrwać nawet do poniedziałku - poinformowała Krajowa Służba Pogodowa (NWS). W Kentucky i Wirginii ogłoszono stan wyjątkowy.

"Mogą to być największe opady śniegu od ponad dekady"

"Mogą to być największe opady śniegu od ponad dekady"

Źródło:
Reuters, CNN

1046 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. "Rosja gromadzi i dystrybuuje zasoby umożliwiające jej prowadzenie wojny na Ukrainie do 2027 roku" - ocenił szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko. Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że trwają przygotowania do planowanego na 9 stycznia spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w bazie lotniczej Ramstein. Brytyjski "The Guardian" napisał z kolei, że użycie dronów "zmieniło oblicze" tej wojny. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

To "zmieniło oblicze wojny na Ukrainie". "Walk na lądzie jest coraz mniej"

To "zmieniło oblicze wojny na Ukrainie". "Walk na lądzie jest coraz mniej"

Źródło:
PAP

Nie żyje amerykański reżyser i scenarzysta Jeff Baena, mąż aktorki Aubrey Plazy. Miał 47 lat. Okoliczności jego śmierci pozostają niejasne.

Reżyser Jeff Beana nie żyje

Reżyser Jeff Beana nie żyje

Źródło:
People, BBC

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed silnym mrozem. W części południowej Polski nad ranem prognozowane są duże spadki temperatury. Sprawdź, gdzie należy uważać.

IMGW ostrzega przed bardzo niską temperaturą

IMGW ostrzega przed bardzo niską temperaturą

Źródło:
IMGW

Zatrzymano 29-latka, który jest podejrzany o spowodowanie pożaru nowego budynku wielorodzinnego przy ulicy Ceglanej w Katowicach. Mężczyzna miał wrzucić na teren budowy fajerwerki, w wyniku czego doszło do zapłonu i pożaru. Usłyszał zarzuty, ale nie przyznaje się do winy. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia. W pożarze spłonęła elewacja oraz okna od parteru do siódmego piętra włącznie. Straty wstępnie oszacowano na dwa miliony złotych.

Przez fajerwerki spłonęła elewacja i okna nowego budynku. Zarzuty dla 29-latka

Przez fajerwerki spłonęła elewacja i okna nowego budynku. Zarzuty dla 29-latka

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

W piątek na Woli kierowca busa potrącił nastolatka na przejściu dla pieszych i uciekł. Poszkodowany trafił do szpitala w stanie ciężkim, tam zmarł. Policja poszukuje sprawcy zdarzenia, opublikowała też zdjęcie pojazdu. W sieci pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać, że chłopiec był na pasach.

Zmarł potrącony 14-latek, policja szuka sprawcy. Nagranie z monitoringu

Zmarł potrącony 14-latek, policja szuka sprawcy. Nagranie z monitoringu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kanclerz Austrii Karl Nehammer ogłosił w sobotę wieczorem, że zamierza zrezygnować ze stanowiska szefa rządu i przewodniczącego konserwatywnej OeVP. To efekt fiaska negocjacji w sprawie utworzenia koalicji rządowej. Wcześniej tego dnia partia kanclerza podjęła próbę rozmów koalicyjnych z socjaldemokratami.

Kanclerzowi się nie udało. Zapowiada, że ustąpi  

Kanclerzowi się nie udało. Zapowiada, że ustąpi  

Źródło:
PAP

Hillary Clinton, Bono, Denzel Washington, Lionel Messi Messi i Anna Wintour znaleźli się wśród blisko 20 osób, które Joe Biden odznaczył prezydenckim Medalem Wolności. To najwyższe cywilne odznaczenie państwowe w Stanach Zjednoczonych.

Słynni przedstawiciele świata kultury i sportu uhonorowani przez Joe Bidena

Słynni przedstawiciele świata kultury i sportu uhonorowani przez Joe Bidena

Źródło:
Reuters, BBC

Karawan z ciałem Jimmy'ego Cartera wyruszył w sobotę w towarzystwie kolumny pojazdów do Atlanty, rozpoczynając sześć dni uroczystości upamiętniających 39. prezydenta USA. Trumna zostanie wystawiona w parlamencie stanowym Georgii.

Sześć dni uroczystości na cześć Jimmy'ego Cartera

Sześć dni uroczystości na cześć Jimmy'ego Cartera

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda nie pojawił się w piątek wieczorem na oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, natomiast w sobotę był widziany na stoku narciarskim. Policja szuka sprawcy śmiertelnego wypadku w Warszawie. Polscy tenisiści zmierzą się w finale turnieju w Sydney z Amerykanami. Wojciech Szczęsny zadebiutował w meczu FC Barcelony. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 stycznia.

Prezydent na nartach, Polacy w finale, debiut Szczęsnego

Prezydent na nartach, Polacy w finale, debiut Szczęsnego

Źródło:
TVN24

Raport będzie pokazywał pewne mechanizmy, w jaki sposób "radzono sobie" politycznie z tymi sprawami, żeby nie nabierały zbyt dużego rozpędu - powiedział w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Przekazał, że ten dokument, stanowiący podsumowanie audytu z działań prokuratury za władzy PiS, zostanie zaprezentowany 8 stycznia. - Natomiast to jest pierwsza część. Później jeszcze będzie do końca marca raport dotyczący kolejnych 400 spraw. Bo łącznie tych spraw, które zostały zidentyfikowane, to jest 600 - poinformował.

Co wynika z audytu? Bodnar: Raport jest trudny. Widzi się na każdym kroku patologię

Co wynika z audytu? Bodnar: Raport jest trudny. Widzi się na każdym kroku patologię

Źródło:
TVN24

Donald Tusk skomentował nieobecność Andrzeja Dudy na piątkowej gali inaugurującej polską prezydencję w Radzie UE. Ocenił, że "skomplikowane było tłumaczenie" w tej sprawie. "A można było od razu powiedzieć tak po ludzku, każdy by zrozumiał. Bezpiecznego szusowania, Panie Prezydencie!" - dodał Donald Tusk. W sobotę prezydent był bowiem na stoku narciarskim, gdzie został sfotografowany.

"Można było od razu powiedzieć, tak po ludzku, każdy by zrozumiał". Tusk o nieobecności Dudy

"Można było od razu powiedzieć, tak po ludzku, każdy by zrozumiał". Tusk o nieobecności Dudy

Źródło:
tvn24.pl

Para Polaków utknęła przy klifie na portugalskiej Maderze. Zostali oni odizolowani przez przypływ. Akcja ratownicza trwała kilkanaście godzin, dlatego para musiała spędzić noc w jaskini. Ostatecznie Polacy zostały ocaleni i przetransportowani do szpitala. "Stan zdrowia uratowanych jest stabilny" - przekazała dyrekcja portugalskiego krajowego urzędu ds. morskich (AMN).

Przyszedł przypływ. Para Polaków utknęła w jaskini przy klifie 

Przyszedł przypływ. Para Polaków utknęła w jaskini przy klifie 

Źródło:
PAP
Marzył o hodowli pszczół, teraz nie żyje. Inni marzą, żeby w ogóle mieć marzenia

Marzył o hodowli pszczół, teraz nie żyje. Inni marzą, żeby w ogóle mieć marzenia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Książę William wyraził smutek z powodu śmierci pasierba jego dawnej niani. Edward Pettifer to jedna z ofiar zamachu w Nowym Orleanie. Jego macocha, Alexandra Pettifer, była bliską towarzyszką młodych książąt Williama i Harry'ego po separacji obecnego króla Karola i księżnej Diany. Często dotrzymywała im czasu i opieki podczas wakacji, a po śmierci księżnej pomagała braciom poradzić sobie ze stratą matki. William i Harry byli obecni nawet na jej ślubie pod koniec lat 90.

Opiekowała się młodymi książętami, wspierała po stracie matki. William "wstrząśnięty" tragiczną śmiercią jej pasierba

Opiekowała się młodymi książętami, wspierała po stracie matki. William "wstrząśnięty" tragiczną śmiercią jej pasierba

Źródło:
BBC

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Rozmowa znanego dziennikarza Bogdana Romanowskiego z doktorem Piotrem Witczakiem oburzyła niektórych naukowców. Dlaczego? Bo Witczak wygłaszał w programie tezy niezgodne z aktualną wiedzą naukową. Co więcej, jego działalność Rzecznik Praw Pacjenta już dawno zgłosił do prokuratury.

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Źródło:
Konkret24

Na mapie Polski pojawi się nowa impreza kulturalna. W niedzielę i poniedziałek odbędzie się Festiwal Piosenki Filmowej Bydgoszcz 2025. W czasie wydarzenia usłyszymy piosenki z najnowszych polskich filmów oraz klasycznych już seriali. Wystąpią między innymi Ralph Kaminski, Krzysztof Zalewski czy Edyta Bartosiewicz.

Rusza Festiwal Piosenki Filmowej. Utwory z polskich filmów i seriali w wykonaniu wybitnych artystów

Rusza Festiwal Piosenki Filmowej. Utwory z polskich filmów i seriali w wykonaniu wybitnych artystów

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

3 stycznia dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ma szczególne znaczenie - to rocznica pierwszego Finału, który odbył się w 1993 roku. Przed nami 33. Finał - po raz drugi WOŚP zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

33 lata od pierwszego Finału WOŚP. "Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co się szykuje"

33 lata od pierwszego Finału WOŚP. "Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co się szykuje"

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Sztuka Pięknego Życia", dokumencie "Drzewa milczą" i wyznaniu aktorki Gal Gadot.

Wzruszająca "Sztuka pięknego życia", wyznanie Gal Gadot, sukces "Wicked" z Arianą Grande

Wzruszająca "Sztuka pięknego życia", wyznanie Gal Gadot, sukces "Wicked" z Arianą Grande

Źródło:
tvn24.pl