Nie będzie poparcia SLD dla wniosku PiS o konstruktywne wotum nieufności z kandydaturą prof. Piotra Glińskiego na premiera. Szef Sojuszu Leszek Miller przyznał po dwugodzinnym spotkaniu, że kandydat PiS nie powinien mieć w tej sprawie "żadnych złudzeń". - Każda zmiana polityczna, która grozi recydywą IV Rzeczypospolitej jest dla nas nie do przyjęcia - podkreślił Miller.
Jak tłumaczył dziennikarzom Miller po spotkaniu z prof. Glińskim, są "trzy przesłanki", które nie powinny dawać temu ostatniemu nadziei.
- Pierwsza: to, że obecny rząd ma większość parlamentarną i za tydzień też będzie ją miał. Druga, że już wyraziliśmy stosunek do rządu Donalda Tuska w ubiegłym roku, kiedy głosowano wotum zaufania. Głosowaliśmy przeciw. Trzecia, że niezależnie od zalet prof. Piotra Glińskiego nie możemy zapomnieć, że jest rekomendowany przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego, a każda zmiana polityczna, która grozi recydywą IV Rzeczypospolitej jest dla nas nie do przyjęcia - wyjaśniał szef SLD.
Resztek nadziei kandydatowi PiS na premiera chyba jednak nie odebrał, bo Gliński był po spotkaniu w umiarkowanie dobrym nastroju. Zaznaczył, że w bardzo wielu kwestiach posłowie SLD się z nim zgadzali m.in. ws. bezrobocia, oceny stanu państwa i gospodarki. - Było bardzo interesująco, to była ciekawa dyskusja - ocenił.
Rajd profesora po liderach
W ubiegłym tygodniu z kandydatem PiS spotkały się władze PSL. Szef ludowców, wicepremier Janusz Piechociński mówił PAP po spotkaniu, że ludowcy będą przeciwni wnioskowi PiS o wotum nieufności wobec rządu i powołaniu Glińskiego na premiera.
W poniedziałek Gliński ma rozmawiać z klubem Solidarnej Polski. W niedzielę przedstawi wszystkich ekspertów, którzy mają wspierać rząd techniczny.
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu PO-PSL, z kandydaturą prof. Glińskiego na premiera, klub PiS złożył w Sejmie 11 lutego. Sejm ma zająć się wnioskiem PiS na posiedzeniu 6-8 marca.
Autor: ŁOs / Źródło: PAP