Dzień po tragicznym karambolu na A4, na tej autostradzie ponownie doszło do dwóch groźnych wypadków. Łącznie trzy osoby zostały ranne. W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trasa była zablokowana.
Do groźnego wypadku doszło w piątek o godz. 13.30 na 127. km autostrady A4 w kierunku Wrocławia.
Na wysokości miejscowości Kostomłoty zderzyły się cztery samochody - trzy osobowe i jeden dostawczy.
Śmigłowiec w akcji
Jak poinformował mł. bryg. Tomasz Imielski z komendy powiatowej straży pożarnej w Środzie Śląskiej, w wypadku ranne zostały dwie osoby. Jedna z nich została zabrana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Legnicy, drugą osobę karetką przetransportowano do Wrocławia. Stan poszkodowanych jest stabilny.
Samochodami podróżowało łącznie siedem osób. Pozostałe nie wymagały pomocy medycznej.
Po wypadku autostrada w kierunku Wrocławia była zablokowana.
Zderzenie trzech aut
Niespełna 1,5 godziny później doszło do kolejnego wypadku. Na 118. km autostrady zderzyły się trzy samochody. Ranna została jedna osoba. Jak mówił strażak, poszkodowana osoba była opatrywana w karetce.
- Być może to zdarzenie jest konsekwencją poprzedniego, bo korek był dość duży - mówił mł. bryg. Tomasz Imielski.
Tragiczny karambol
Do wypadków doszło dzień po tragicznym karambolu na A4.
W czwartek około godz. 18 tuż przed remontowanym odcinkiem autostrady, w okolicach węzła Brzezimierz na 174. kilometrze w kierunku Opola zderzyło się 11 samochodów. Zginęły cztery osoby, a 13 zostało rannych. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w auto osobowe uderzył tir.
Dopiero w piątek rano odblokowano autostradę w miejscu wypadku.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24