DudaBusem Andrzej Duda rozpoczął w poniedziałek, w ramach kampanii przed majowymi wyborami prezydenckimi, objazd po Polsce. Ma odwiedzić miasta powiatowe. Kandydat PiS oczekuje na debatę z Bronisławem Komorowskim i zgadza się "na wszelkie warunki". - Nawet jeśli pan prezydent będzie chciał czytać z kartki - dodał.
W 2011 roku, przed wyborami parlamentarnymi, w Polskę ruszył TuskoBus, z ówczesnym premierem i szefem PO Donaldem Tuskiem na pokładzie. Dziennikarze pytali Andrzeja Dudę w poniedziałek, czy to powtórka z tego pomysłu.
Kandydat PiS nie odpowiedział wprost. Stwierdził natomiast: - DudaBus to polski produkt, polska myśl techniczna. To jest to, czego nam brakuje i co powinniśmy odbudować. Powinniśmy wrócić w Polsce do produkcji tym razem nowoczesnych autobusów. To jest także jeden z motywów przewodnich mojej kampanii. Chcę reindustrializacji kraju, bo tylko odbudowa polskiego przemysłu da młodym szansę na godne życie w Polsce.
Odnosząc się do byłego szefa rządu, dodał: - Premier Tusk jest w Brukseli. Razem z prezydentem Komorowskim podniósł wszystkim Polakom wiek emerytalny do 67. roku życia. Sam przejdzie na emeryturę mając 63 lata i będzie miał 83 tysiące emerytury. Co tu wiele kombinować, to jest cynizm.
Wezwanie do debaty
Duda powtórzył, że oczekuje, iż prezydent Bronisław Komorowski będzie z nim debatował jeszcze przed pierwszą turą wyborów.
- Polacy oczekują na taką debatę. Wybory prezydenckie to bardzo poważna sprawa i wielkie święto demokracji. Mam nadzieję, że prezydent Komorowski nie będzie się obawiał i na taką debatę przyjdzie - powiedział Duda.
- Jestem gotów zgodzić się na wszelkie warunki, jestem gotów pójść na daleko idące ustępstwa, nawet jeśli pan prezydent Komorowski będzie chciał czytać z kartki. Może, proszę bardzo - dodał.
Pytany przez dziennikarzy, czy stanie do debaty z kandydatem PSL na prezydenta Adamem Jarubasem, powiedział, że "to trochę taka dziwna sytuacja, bo w zeszłym tygodniu przynajmniej czterech dziennikarzy pytało, czy będę debatował z Bronisławem Komorowskim". - Jestem gotowy do takiej debaty w każdej chwili. Koledzy się śmieją, że po sobotniej konwencji, po moim wystąpieniu (prezydent Komorowski - red.) się przestraszył i chowa się za plecami swojego koalicjanta - stwierdził kandydat PiS. - Nie mam nic przeciwko debacie, jeżeli panowie chcą, to mogą przyjść razem - dodał.
Komorowski powiedział w piątek w TVN24, że "do tej pory żaden z urzędujących prezydentów, jeśli kandydował drugi raz, nigdy nie uczestniczył w tego rodzaju debatach w pierwszej turze".
Po konferencji prasowej Duda wraz ze swoim sztabem wyborczym i sympatykami ruszył DudaBusem w objazd po Polsce powiatowej. Na poniedziałek zaplanowano wizyty kandydata PiS w Ostrowi Mazowieckiej i Węgrowie.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24