W Częstochowie odbyły się niedzielę doroczne dożynki jasnogórskie. W czasie swojego wystąpienia prezydent Andrzej Duda, cytując kardynała Stefana Wyszyńskiego, powiedział, że "glebę uprawia się nie tyle przez nawóz, ale przez miłość". - Głęboką miłość ku ziemi ojczystej i wszystkiemu temu, co ją stanowi - podkreślił.
- Glebę uprawia się nie tyle przez nawóz, ale przez miłość, głęboką miłość ku ziemi ojczystej i wszystkiemu temu, co ją stanowi - cytował prezydent kardynała Stefana Wyszyńskiego, jak mówił, "wielkiego syna polskiej ziemi i wielkiego syna polskiej wsi". Prezydent przypomniał, że za kilka dni mają się odbyć uroczystości beatyfikacyjne "prymasa tysiąclecia", co jest "znakiem tego roku i związanych z nim rocznic".
Prezydent o dziękowaniu za tegoroczne plony
Andrzej Duda powiedział, że o kardynale Wyszyńskim generał paulinów, ojciec Jerzy Tomziński mówił, że jest "jasnogórskim prymasem". - Jasnogórskim prymasem, jako że, jak wielokrotnie powtarzał, Matka Najświętsza, ta z Jasnej Góry, była jego sercu i jego życiu szczególnie droga. Od samego początku, albowiem wizerunek Matki Boskiej Jasnogórskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej wisiały nad jego łóżkiem w rodzinnym domu. Zamykając do snu i otwierając porankiem oczy, patrzył na wizerunek, jak mówił, tej ciemnej pani i tej jasnej. Dlatego wielokrotnie tutaj powracał - mówił prezydent.
Z Jasną Górą związane były święcenia biskupie Stefana Wyszyńskiego w 1946, śluby jasnogórskie w 1956 roku, podczas których "fizycznie go nie było, bo był przez komunistów internowany" - mówił prezydent. - To tutaj 10 lat później, w 1966 roku była kulminacja obchodów millenium tysiąclecia istnienia państwa polskiego, a przede wszystkim tysiąclecia chrztu Polski, a więc przystąpienia naszego narodu do wielkiej rodziny narodów chrześcijańskich - przypominał Duda.
Dziś na Jasnej Górze, dodał, można nie tylko podziękować za tegoroczne plony, ale podziękować za "wstąpienie prymasa w poczet błogosławionych".
Źródło: PAP