"Solidarność" ma pretensje do byłego Lecha Wałęsy, że spotkał się z kandydatem na prezydenta USA Mittem Romneyem. Szef Związku napisał do Wałęsy ostry list w tej sprawie. "Pana spotkanie z Mittem Romneyem jest zaskakujące i po raz kolejny utwierdza nas w przekonaniu o Pana wrogim nastawieniu do związków zawodowych" - pisze Piotr Duda.
I stanowczo poucza byłego prezydenta: "Musi mieć Pan świadomość, że Romney w kampanii oskarża związki zawodowe, iż swymi żądaniami przyczyniają się do likwidacji miejsc pracy (zakładów i branż), zmniejszając ich rentowność dla biznesu. Przede wszystkim oskarża centralę AFL-CIO" - czytamy w liście. "Trafił swój na swego" Duda uważa, że zaproszenie Romneya do Polski i spotkanie z nim najważniejszych osób w państwie było "daleko idącą niewdzięcznością wobec amerykańskich przyjaciół związkowców". "AFL-CIO to wielki przyjaciel "Solidarności", który wspierał nas w najtrudniejszych czasach, także w czasie gdy Pan był przewodniczącym Związku" - pisze Piotr Duda. I nie szczędzi uszczypliwości: "Spotkania Mitta Romneya zarówno z Panem, jak i Premierem czy Prezydentem, mogę podsumować krótko - trafił swój na swego. Mówiąc wprost, były to spotkania ludzi zwalczających związki zawodowe i prawa pracownicze" - podkreśla szef "Solidarności". A przypominając Wałęsie jego wypowiedź o pałowaniu związkowców pod Sejmem w czasie demonstracji ws. reformy emerytalnej Duda pisze: "Kto wie, być może Pan nawet doradzał jak pałować związki zawodowe? Swoją drogą ciekawe, czy zapytał Pan swojego gościa o jego stosunek do związków zawodowych i do AFL-CIO". Sprzeciw Przewodniczący "S" w swoim liście tłumaczy też, dlaczego władze związku nie zgodziły się na spotkanie Wałęsy z Romney'em w historycznej sali BHP. "Panie Prezydencie, to między innymi z tych powodów, a przede wszystkim jako ukłon i gest szacunku dla naszych przyjaciół z AFL-CIO, nie wyraziliśmy zgody na pańskie spotkanie z kandydatem na kandydata na prezydenta USA w historycznej sali BHP" - czytamy w liście. Podczas zakończonej dziś dwudniowej wizyty w Polsce kandydat republikanów na prezydenta USA Mitt Romney spotkał się m.in. z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem i b. prezydentem Lechem Wałęsą. Romney zapewniał o przyjaźni i chwalił nasz kraj. W trakcie kilkudniowej podróży zagranicznej Mitt Romney odwiedził - poza Polską - Wielką Brytanię i Izrael. Od początku przeciwni Jeszcze w trakcie wizyty w Polsce "Solidarność" stanowczo odcięła się od Romneya, a władze związku wystosowały specjalne oświadczenie. "W związku ze spotkaniem Lecha Wałęsy z kandydatem na prezydenta USA Mittem Romney’em pragnę poinformować, że NSZZ "Solidarność" nie była w żaden sposób włączona w organizację tego spotkania ani nie wyszła z inicjatywą zaproszenia Mitta Romney’a do Polski - informował w oświadczeniu Andrzej Adamczyk, kierownik Biura Zagranicznego KK NSZZ "Solidarność".
Autor: mn/tr/k / Źródło: tvn24.pl