O rozmowie poinformował Donald Tusk w czwartek we wpisie na platformie X. "Bardzo dobre rozmowy z nowo wybranymi: prezydentem Rumunii Nicusorem Danem i premierem Kanady Markiem Carneyem. Obaj zwyciężyli w niedawnych wyborach wbrew wszystkim okolicznościom. W obu mamy lojalnych i oddanych przyjaciół" - napisał.
Dan, proeuropejski burmistrz Bukaresztu, wygrał w Rumunii drugą turę wyborów prezydenckich, która odbyła się w ostatnią niedzielę. Pokonał lidera radykalnie prawicowej AUR George Simiona, który wyraził poparcie dla kandydata PiS w polskich wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Zamieszanie z wyborami w Rumunii
Niedzielne wybory w Rumunii odbyły się po tym, jak w grudniu ubiegłego roku Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024. Przyczyną tej decyzji były zarzuty wobec jednego z kandydatów – Calina Georgescu, który zdobył wówczas pierwsze miejsce – o nadużycia w kampanii i złamanie zasad uczciwej konkurencji wyborczej, a także wsparcie ze strony "aktora zewnętrznego", z sugestią, że chodzi o Rosję.
Nowa rzeczywistość polityczna w Kanadzie
Carney został premierem Kanady 14 marca po objęciu funkcji lidera Partii Liberalnej, po tym, jak zrezygnował z niej - i zarazem z funkcji premiera - Justin Trudeau. Następnie Carney i jego partia wygrała przedterminowe wybory parlamentarne, pokonując kanadyjską partię konserwatywną. Kanadyjską kampanię wyborczą uwarunkowały w dużej mierze groźby prezydenta USA Donalda Trumpa, który między innymi wypowiadał się o Kanadzie jako o "51. stanie USA".
Konserwatyści w Kanadzie są odbierani przez część wyborców jako bliscy amerykańskim republikanom, a w połowie marca konserwatywna premier Alberty Danielle Smith w wywiadzie dla Breitbart News mówiła między innymi, że lider konserwatystów Pierre Poilievre "jest zsynchronizowany" z Trumpem.
Autorka/Autor: mjz/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz