- Krajowa Administracja Skarbowa i inne służby będą bezlitośnie rozliczały z każdej wydanej złotówki działaczy sportowych, związki sportowe i Polski Komitet Olimpijski - oświadczył w piątek premier Donald Tusk. -Jeśli nie ma tam woli, to my tę wolę wyegzekwujemy, żeby wszystko było przejrzyste, jak na talerzu - zapewnił szef rządu.
- Polski sport, ten olimpijski, ale też na tych niższych szczeblach, musi być przejrzysty, ponieważ są to pieniądze podatników - podkreślił Donald Tusk w piątek w Karczewie. Jak dodał, wpływy z podatków w dużym stopniu zasilają organizacje sportowe, dlatego też - podkreślił - "finansowanie sportu musi być przejrzyste".
Premier dodał, że istnieją formalne rekomendacje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, które zobowiązują takie instytucje jak Polski Komitet Olimpijski do pełnej przejrzystości, do dostępności opinii publicznej do sprawozdań finansowych.
Tusk: jeśli nie ma tam woli, to my ją wyegzekwujemy
Zaznaczył, że atmosfera, iż te informacje są tajne, jest "dewastująca dla morale polskiego sportu". - To musi się bezwzględnie skończyć. W przypadku sprawdzenia wszystkich potencjalnych nieprawidłowości my i tak już działamy. Krajowa Administracja Skarbowa, inne służby będą tak czy inaczej bezlitośnie rozliczały z każdej wydanej złotówki działaczy sportowych, związki sportowe i Polski Komitet Olimpijski - zapewnił.
- Jeśli nie ma tam woli, no to my tę wolę wyegzekwujemy, żeby wszystko było przejrzyste, jak na talerzu. Żeby Polacy zobaczyli, kto ile wydał, kto ile zarobił, jak wyglądało finansowanie, efekty też wyników olimpijskich, które stały się dla nas wszystkich też dzwonkiem alarmowym, bo pokazały, że coś jednak bardzo nie gra. Jak są dobre efekty, to ludzie przymykają czasami oczy na to, że coś złego się dzieje. A tu dzieje się coś złego, a oprócz tego nie ma efektów - podkreślił szef rządu.
"Odór czuć z odległości kilometrów"
- Będę czekał na precyzyjne rekomendacje ze strony ministra Nitrasa, jeśli chodzi o ewentualną potrzebę zmian ustawowych, które mogłyby ułatwić zbudowanie przejrzystych, transparentnych i otwartych publicznie zasad prowadzenia związków sportowych i Komitetu Olimpijskiego - oznajmił Tusk.
Jak podkreślił, "przejrzystość jest niezbędna, także w kontekście decyzji o staraniu się o organizację igrzysk" w Polsce. - Nie wyobrażam sobie, żeby partnerami w tym gigantycznym przedsięwzięciu były osoby lub instytucje nieprzejrzyste, o których nie wiemy, co tam się dzieje, a odór czuć z odległości kilometrów. Zresztą ja nie odkrywam tu Ameryki, tak naprawdę wszyscy wiemy, że tam wiele rzeczy nie gra - mówił premier.
Zapewnił, że "pod rządami obecnego prawa i ustaw mamy wystarczająco dużo narzędzi, aby otworzyć te szuflady, sejfy i wydobyć na światło dzienne wszystkie niepotrzebnie utrzymywane w tajemnicy dane dotyczące obrotu pieniędzmi i całą polityką finansową i organizacyjną związków sportowych i Komitetu Olimpijskiego". - To nie jest tak, że są to enklawy wyjęte spod polskiego prawa. Proszę być spokojnym - powiedział Tusk.
Tusk dodał też, że "rekomendacje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego mówią o koniecznym audycie zewnętrznym, który powinien być prowadzony bez przymusu z zewnątrz". - Ale jak nie będzie innej możliwości, to my będziemy chcieli przeprowadzić wszystkie działania, które są oczywiście zgodne z polskim prawem i które wypełniają co do joty oficjalne rekomendacje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Tutaj upór pana Piesiewicza czy kogokolwiek innego nic nie da. My jesteśmy po decyzji i my to tak czy inaczej przeprowadzimy - zapowiedział premier.
Nitras: po weekendzie przedstawię informacje przekazane przez związki sportowe
Minister sportu kilka dni temu zwrócił się z prośbą do prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza o przekazanie dokumentacji dotyczącej m.in. składu delegacji poszczególnych związków na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Informacje te miały trafić do MSiT do 14 sierpnia 2024. Miało to związek z krytyką prezesa PKOl, że sportowcy mieli gorsze warunki od działaczy PKOl.
W piątek minister zapowiedział, że po weekendzie przedstawi dokładnie informacje przekazane do resortu od związków sportowych w związku z igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. - Właściwie od wszystkich związków te informacje mam - powiedział Nitras. Zaznaczył, że jedynie Polski Związek Badmintona stwierdził, że w związku z wakacjami nie odpowie w terminie, oraz że informacji tych nie przekazał też Polski Komitet Olimpijski. Podkreślił jednocześnie, że oficjalny dokument MKOl nakazuje ujawnianie takich informacji.
- Związki wykonały zadanie, teraz będę je analizował i po weekendzie przedstawię dokładnie informacje od związków sportowych - zapowiedział Nitras. Odnosząc się do zachowania Piesiewicza, powiedział, że "trzeba je zmierzyć i porównać z oczekiwaniami społecznymi". - Poprosiłem o informacje, które zgodnie z dobrymi praktykami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego są jawne - wskazał minister.
Tusk: trzeba bardzo dokładnie zbadać, w jaki sposób publiczne pieniądze zostały wykorzystane
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras w poniedziałek na portalu X przedstawił dane dotyczące finansowania z budżetu państwa przygotowań sportowców do IO w Paryżu w latach 2022-24.
Wynika z nich, że Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz spółki Skarbu Państwa w tym okresie przekazały Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu 92 163 180 zł. Natomiast polskie związki olimpijskie w tym samym czasie z budżetu państwa otrzymały 785 659 000 zł.
Odnosząc się do tych informacji, premier Donald Tusk zapowiedział wtedy, że trzeba bardzo dokładnie zbadać, w jaki sposób publiczne pieniądze zostały wykorzystane na sport olimpijski. Premier podkreślił, że oczekiwania wobec polskich sportowców na tegorocznych igrzyskach były większe.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP