- Elżbieta Witek jest zdyskwalifikowana. To nie marszałek Sejmu, tylko funkcjonariusz PiS - ocenił Donald Tusk, pełniący obowiązki przewodniczący Platformy Obywatelskiej. W ten sposób skomentował decyzję marszałek Sejmu o reasumpcji głosowania.
Donald Tusk przed południem był w Goniądzu (woj. podlaskie). Spotkał się tam z przedstawicielami organizacji ekologicznych. Później na briefingu odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Tusk o Witek: to nie marszałek, tylko funkcjonariusz PiS
Tusk mówił między innymi o kontrowersyjnej reasumpcji głosowania zarządzonej 11 sierpnia przez marszałek Sejmu.
- Są już doniesienia do prokuratury na działania pani marszałek Witek. Wiemy, w czyich rękach jest prokuratura i być może politycznie ta sprawa będzie chowana pod dywan. Ale tego już się nie da schować pod dywan. Wszyscy w Polsce to widzieli - powiedział.
Czy marszałek popełniła przestępstwo? - Nie moją rolą jest rozsądzać. Ale wszyscy mamy potworny niesmak. Wiemy, co zrobiła. Była to rzecz niedopuszczalna, łamiąca wszystkie reguły życia publicznego, budząca niesmak - ocenił były premier.
Jego zdaniem Witek "na pewno jest kompletnie zdyskwalifikowana jako marszałek Sejmu". - Nawet jej koleżanki i koledzy z PiS-u wiedzą, że my nie mamy żadnej marszałek Sejmu, tylko funkcjonariusza PiS-u, który wykonuje polecenia Kaczyńskiego. To jest bardzo upokarzające dla polskiego parlamentu - stwierdził Tusk.
Szef Platformy nawiązał też do lex TVN. - Widzimy skandale: przekupywanie, łamanie przepisów, łamanie zasad moralnych i zasad życia publicznego przez najwyższych urzędników państwowych. Istotą problemu jest to, że ta władza chce, by w Polsce niedługo było tak, że o ich grzechach nikt nie będzie mówił, bo nikt nie będzie o nich wiedział - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24