Doskonale znają się na komputerach, już nie atakują banków, ale za pomocą wirusów i programów szpiegujących podszywają się pod klientów i wykradają pieniądze. Reporter "Blisko ludzi" TTV przyjrzał się nowemu sposobowi wykradania pieniędzy w internecie.
Okradziona została m.in. Katarzyna Pastuszek. Z jej internetowego konta zniknęło ponad 70 tys. złotych. A wszystko dlatego, że jej komputer zaatakowało złośliwe oprogramowanie. - W ogóle nie ściągam niczego z internetu, gdzie też można sobie jakieś wirusy ściągnąć. Zawsze mi się wydawało, że jestem ostrożna - podkreśla kobieta.
Mimo środków bezpieczeństwa, oszuści przejęli kontrolę nad jej komputerem.
Czyta hasła, loginy, kradnie pieniądze
- Można sobie wyobrazić tego wirusa jako dodatkowego użytkownika, który siedzi za naszymi plecami - mówi Przemysław Jaroszewski, ekspert ds. bezpieczeństwa w CERT Polska. Wyjaśnił, że wirus czyta nasze dane, hasła i loginy. - Naprawdę może zrobić wszystko to samo, co my byśmy zrobili siedząc przy komputerze - dodał.
W podobnej sytuacji znalazła się Anna Bartosiewicz, która miała trzy rachunki, ale złodzieje zebrali pieniądze z nich wszystkich na jedno konto, a następnie całą kwotę przelali na nieznany kobiecie rachunek.
Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku, komentuje: - Wszystko wskazuje, że w tych dwóch przypadkach mieliśmy do czynienia z zainfekowanymi komputerami, z których klientki korzystały.
Eksperci też mówią, że bank jest bez winy. Problem był z komputerami użytkowników.
Wirus i specjalne nakładki
Pomysł zdobycia haseł był bardzo prosty. Klient wpisuje adres banku i w tym momencie uaktywnia się wirus, który wyświetla na ekranie komputera specjalną nakładkę z miejscem na wpisanie loginów i hasła. Po ich wprowadzeniu, przesyła dane do hakera.
Ten w kilkanaście sekund przelewa pieniądze na konto słupa, żeby chwilę później wypłacić je z bankomatu. Haker nie zostawia żadnych śladów.
Jak się chronić przed złośliwym oprogramowaniem?
Jak wyjaśnił Przemysław Jaroszewski, przede wszystkim zawsze aktualizować oprogramowanie komputerowe. - Nie powinniśmy tego lekceważyć, bo nowa wersja to naprawione błędy, które właśnie wykorzystują przestępcy - dodał.
Nie wolno także pobierać oprogramowania z nieznanych źródeł, korzystać z nieznanych stron. Nie powinniśmy otwierać również maili z nieznanych źródeł.
Autor: pk\mtom / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu