Dlaczego nie doszło do spotkania Duda-Hołownia? Prezydent: byłem przekonany, że pan marszałek dotrze

Andrzej Duda, Szymon Hołownia
Śmiszek o Hołowni: nie jest tak, że jest szeregowym posłem, który coś sobie chlapnął
Źródło: TVN24
Do spotkania nie doszło, mimo że byłem przekonany, że marszałek Szymon Hołownia dotrze do mnie przed południem - powiedział prezydent Andrzej Duda w Polsat News. Pytany, czy lider Polski 2050 wycofał się z tego spotkania, odparł: - Tak to rozumiem.

Andrzej Duda został zapytany w Polsat News, dlaczego nie doszło w poniedziałek do jego spotkania z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. - Trudno mi jest odpowiedzieć na to pytanie. Fakty były takie, że spotkanie zaproponował sam pan marszałek, w czasie kiedy dokonywane były w Pałacu Prezydenckim ostatnie zmiany w rządzie. Pan marszałek zwrócił się do mnie, że byłoby dobrze spotkać się jeszcze przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta i wtedy wstępnie ustaliliśmy, że się spotkamy - powiedział prezydent.

- Więc propozycja wyszła tak naprawdę od pana marszałka, nie ode mnie - zaznaczył.

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Źródło: PAP/Marcin Obara

Duda: do spotkania nie doszło

Jak mówił, "później był słynny wywiad pana marszałka, który faktycznie jakby spowodował, że w moim przekonaniu spotkanie nie tylko stało się potrzebne, ale konieczne wręcz, bo chciałem z nim o tym pomówić". - Ale dzisiaj usłyszeliśmy, że mimo tego, że w międzyczasie ta data poniedziałkowa została potwierdzona, to do spotkania nie doszło - kontynuował prezydent.

Dopytywany, czy marszałek Hołownia wycofał się z tego spotkania, odparł: - Tak, tak to rozumiem. - Zaproszenie było i to było jasno sformułowane, pan marszałek osobiście ze mną rozmawiał, więc chyba rozumie, że dostał zaproszenie - mówił Duda.

- Widzieliśmy, co się działo w ostatnim czasie, w ostatnich dniach. Widzieliśmy też problemy, które miał pan marszałek po tym udzielonym wywiadzie, kiedy powiedział o zamachu stanu, potem się z tego wycofywał. Rozumiem, że jest w sytuacji trudnej względem swoich politycznych sojuszników - powiedział.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Źródło: PAP/Piotr Nowak

Pytany, czy takie spotkanie z prezydentem mogłoby Hołowni zaszkodzić, odparł, że "trudno mu powiedzieć". - To pan marszałek ocenia sytuację - stwierdził.

- Fakty są takie, że do spotkania nie doszło, mimo że byłem gotowy, byłem przekonany, że pan marszałek dotrze do mnie dzisiaj przed południem, ale to się nie udało. Więc pytałem, czy byłyby możliwe inne godziny, okazało się, że spotkania nie będzie - dodał.

O planowanym spotkaniu z Hołownią jeszcze przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego Duda informował w zeszłym tygodniu.

Hołownia o "zamachu stanu"

Pod koniec lipca marszałek Sejmu powiedział w Polsat News, że sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Nawrockiego na prezydenta i dokonał tym samym "zamachu stanu". - Mówię o "zamachu stanu", mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: nie podoba mi się ten prezydent, to może go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były koncepcje - tłumaczył.

Pytany, kto składał mu te propozycje, odmówił wymienienia nazwisk. Wspomniał natomiast o politykach, prawnikach i ludziach, którym "nie podobał się wynik wyborów prezydenckich". Wypowiedź Hołowni wywołała polityczną burzę, a on sam zaczął się tłumaczyć. Napisał w mediach społecznościowych między innymi, że sformułowania "zamach stanu" użył "nie w znaczeniu prawnym", a "politycznej diagnozy".

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: