Te słowa nie powinny paść - ocenił w "Tak jest" prezydencki minister Andrzej Dera, odnosząc się do słów senatora Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Biereckiego na temat pobicia byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka. Jak podkreślał Dera, "nie nam (...) osądzać, jaki były motywy" pobicia byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego. Dera odniósł się także do aresztowania Kwaśniaka przez CBA.
- Osoby, które zlecały i wykonały pobicie Wojciecha Kwaśniaka, są w rękach wymiaru sprawiedliwości, ale to nie jest tak, że bandyta zawsze bije tego dobrego – stwierdził w środę senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki.
Odniósł się w ten sposób do pobicia byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka.
Prezydencki minister Andrzej Dera pytany o te słowa w "Tak jest" w TVN24 odpowiedział: - Nie chcę komentować niezręcznych wypowiedzi.
"Nie nam jest rzeczą osądzać, jakie były motywy"
Zdaniem Andrzeja Dery słowa Biereckiego "nie powinny paść, bo nie nam (...) osądzać, jakie były motywy" pobicia byłego szefa KNF.
- Ja nie znam akt, nie znam tego, co i dlaczego nastąpiło - tłumaczył sekretarz stanu w kancelarii prezydenta.
Wojciech Kwaśniak jako wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego odpowiadał między innymi za nadzór nad SKOK-ami. W 2014 roku został ciężko pobity, a o zlecenie ataku oskarżono członka władz SKOK Wołomin.
Dera o zatrzymaniu Kwaśniaka
Dera odniósł się także do zatrzymania Wojciecha Kwaśniaka i sześciorga innych byłych urzędników KNF przez CBA, do którego doszło w czwartek 6 grudnia. Dzień później wszyscy byli na wolności.
Zarzuca im się przestępstwo, które - jak podała Prokuratura Krajowa - "polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego".
- Zarzuty które są w stosunku do pana Kwaśniaka, dotyczą (okresu - red.) między 2012 a 2014 rokiem, kiedy mając wiedzę o tym, że tam dochodzi do przestępstw, nie zadziałano na tyle skutecznie, tak jak w przypadku innych SKOK-ów, chociażby poprzez wprowadzenie zarządu komisarycznego - powiedział Dera.
Prezydencki minister podkreślił, że "sprawy nadzoru, jakości nadzoru powinna w tej chwili, i rozstrzyga z tego, co wiem, prokuratura i polskie sądownictwo".
- Co do tego jestem spokojny, że te czynności lub brak czynności zostanie po prostu osądzone i wciągnięte zostaną z tego konsekwencje - zaznaczył Andrzej Dera.
Autor: akr/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24