Defilada na Wisłostradzie w Święto Wojska Polskiego. Co pokazało MON?

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Pojazdy przejeżdżające przez Powiśle
Pojazdy przejeżdżające przez PowiśleTVN24
wideo 2/22
Pojazdy przejeżdżające przez PowiśleTVN24

Czternaście czołgów Abrams przejechało przez Warszawę w defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. To wszystkie, jakie do tej pory odebraliśmy. W powietrzu zobaczyliśmy jedyny śmigłowiec AW101 oraz oba samoloty FA-50, jakie posiada polskie lotnictwo. Obok nich zaprezentował się śmigłowiec AW149 – MON zamówiło takie przed rokiem, lecz w Warszawie był egzemplarz należący do producenta. Na raz zobaczyliśmy też wszystkie odebrane wyrzutnie rakietowe HIMARS oraz połowę czołgów K2 i śmigłowców Black Hawk.

Kulminacyjna uroczystość w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego, w 103. rocznicę bitwy warszawskiej 1920 roku odbyła się we wtorek po południu na Wisłostradzie. Po przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy, mniej więcej na kwadrans przed godziną 15 rozpoczęła się defilada piesza. Po niej na niebie pojawiły się śmigłowce, a następnie samoloty. Po godzinie 15 na Wisłostradzie ruszyły pojazdy.

Poprzednio w Warszawie parada z okazji Święta Wojska Polskiego odbyła się w 2018 roku, w następnym roku mieliśmy defiladę w Katowicach. Później tego typu przedsięwzięć nie organizowano – najpierw z powodu pandemii, a w ubiegłym roku ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę.

W warszawskiej defiladzie zobaczyliśmy uzbrojenie i sprzęt wojskowy, który od dawna służy w siłach zbrojnych i jest liczony w dziesiątkach lub setkach egzemplarzy. Były także takie pojazdy, samoloty i śmigłowce, które dopiero zaczęliśmy odbierać i mamy ich obecnie pojedyncze sztuki. Zobaczyliśmy również przykład sprzętu wojskowego, który zamówiliśmy, ale jeszcze go nie odebraliśmy, a mimo to był na defiladzie.

FA-50 – "ostatni krok przed przekazaniem" wojsku

Umowy na samoloty szkolno-bojowe FA-50 resort obrony zawierał w lipcu i wrześniu 2022 roku. Podobnie jak w przypadku innego uzbrojenia z Korei Południowej, zamówienie podzielono na etapy. W pierwszym zakupiono 12 maszyn w takiej konfiguracji, jaka powstawała w fabryce na zamówienie rządu w Seulu. Brak modyfikacji przyspieszał dostawy. W umowie przewidziano, że 12 samolotów będzie w Polsce w drugiej połowie 2023 r., a pozostałe elementy kontraktu – do końca 2025 roku. Tę część zamówienia wyceniono na około 705 milionów dolarów.

W dalszej kolejności mamy otrzymać 36 samolotów w zmienionej konfiguracji ochrzczonej FA-50PL. Tu kontrakt wyceniono na 2,3 miliarda dolarów, a dostawy przewidziano na lata 2025-28.

Przygotowania do obchodów Święta Wojska Polskiego a nadchodzące wybory
Przygotowania do obchodów Święta Wojska Polskiego a nadchodzące wybory TVN24

W Polsce są już dwa FA-50. Przyleciały w pierwszej połowie lipca, ale nie o własnych siłach, tylko rozkręcone na części i załadowane do większego samolotu transportowego. Na początku sierpnia szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że z sukcesem zakończyły się testy tych maszyn i jest to "już ostatni krok przed przekazaniem Siłom Zbrojnym RP nowych samolotów bojowych FA-50". Dodał, że loty w polskiej przestrzeni powietrznej wykonywali zarówno polscy, jak i koreańscy piloci.

We wtorek nad Warszawą przeleciały oba FA-50, jakie są w Polsce. Na defiladzie prowadził je myśliwiec MiG-29.

Samoloty odrzutowe na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego: nowe FA-50 z Korei Południowej, polskie F-16 i MiG-29 oraz Eurofighter Typhoon z Włoch
Samoloty odrzutowe na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego: nowe FA-50 z Korei Południowej, polskie F-16 i MiG-29 oraz Eurofighter Typhoon z WłochTVN24

Czytaj więcej: Kredyt na zakupy uzbrojenia w Korei Południowej. Wiceminister finansów: to kilkanaście miliardów dolarów >>>

AW101 – jedyny dostarczony z czterech zamówionych

W lotniczej części defilady wziął udział także jedyny w wojsku śmigłowiec AW101. Zaledwie w ubiegłym tygodniu maszyna przyleciała do Polski z Wielkiej Brytanii, gdzie została wyprodukowana w fabryce koncernu Leonardo.

W kwietniu 2019 roku resort obrony zamówił cztery takie śmigłowce dla lotnictwa morskiego w ramach kontraktu wartego za 1,65 miliarda złotych. Są przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych, mogą też prowadzić misje poszukiwawczo-ratownicze.

10 sierpnia minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że do producenta wysłano zaproszenie do negocjacji na dostawę kolejnych 22 śmigłowców AW101 w wersji wielozadaniowej. Tym razem maszyny miałyby trafić do Wojsk Lądowych i być może Sił Powietrznych.

Śmigłowce AW101 (na pierwszym planie) i AW149 nad Warszawą podczas defilady lotniczejTVN24

AW149 – zamówiony, ale niedostarczony, mimo to obecny na defiladzie

Ci, którzy we wtorek obserwowali lotniczą defiladę, mogli zauważyć, że w tej samej formacji, w której leciał AW101, była także inna maszyna tego samego producenta – AW149. W lipcu 2022 roku MON zamówiło 32 takie śmigłowce wielozadaniowe dla Wojsk Lądowych. Kontrakt wart był 8,2 miliarda złotych i przewidywał dostawy w latach 2023-29.

Jeszcze w marcu Agencja Uzbrojenia informowała, że trwa finalny montaż dwóch pierwszych AW149 dla Polski, a odbiór spodziewany jest w drugiej połowie bieżącego roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że do tej pory proces ten się nie zakończył. Do Polski przyleciała natomiast inna maszyna tego typu, posiadająca cywilną rejestrację, pokazana na ubiegłorocznych targach zbrojeniowych w Kielcach a przez spotterów fotografowana co najmniej od 2015 roku. Wiek tego konkretnego śmigłowca wskazuje, że nie będzie on częścią polskiego kontraktu, a w defiladzie wziął udział niejako w zastępstwie zamówionych maszyn. Mimo to wyraźnie było widać, że obecny w Warszawie AW149 ma wymalowane biało-czerwone szachownice, jakby należał do wojska.

Formacja śmigłowców AW101, AW149 i W-3 Sokół na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego
Formacja śmigłowców AW101, AW149 i W-3 Sokół na defiladzie z okazji Święta Wojska PolskiegoTVN24

Black Hawki – na razie w GROM-ie

W lotniczej części parady wzięły udział także śmigłowce S-70i Black Hawk - eksportowa, produkowana w Mielcu wersja amerykańskiej maszyny UH-60M. W styczniu 2019 roku MON zamówiło cztery egzemplarze dla Jednostki Wojskowej GROM za 683 miliony złotych. Śmigłowce odebrano w grudniu tego samego roku, ale ceną za wysokie tempo dostawy była podstawowa konfiguracja maszyn. Dopiero w wojsku miały przejść doposażenie w sprzęt specjalistyczny, który jest bardzo rozbudowany, jeżeli maszyna – tak jak w tym wypadku – trafia do sił specjalnych.

W grudniu 2021 roku MON zamówiło kolejne cztery Black Hawki, również dla GROM-u, tym razem za 666 milionów złotych. Plan dostaw nie jest już tak ekspresowy – dwa śmigłowce w 2023 roku i kolejne dwa w 2024 roku.

Wreszcie, 21 lipca resort poinformował, że rozpoczął procedurę zakupu kolejnej partii S-70i Black Hawk, tym razem dla Wojsk Lądowych. Nie podano jednak, ilu maszyn dotyczą rozmowy.

Tak czy inaczej wojsko dysponuje obecnie czterema Black Hawkami z kontraktu z 2019 roku. W defiladzie wzięły udział dwa, czyli połowa stanu posiadania.

Śmigłowce na defiladzie: amerykańskie Apache i polskie Black Hawk i Mi-17
Śmigłowce na defiladzie: amerykańskie Apache i polskie Black Hawk i Mi-17TVN24

Czołgi Abrams z USA

Z nieba zejdźmy na ląd. Jednym z najnowszych nabytków polskiego MON jest produkowany w Stanach Zjednoczonych czołg Abrams. W kwietniu 2022 roku za 4,7 miliarda dolarów (ok. 19 miliardów złotych) MON zamówiło 250 takich wozów w najnowszej wersji M1A2 SEPv3. Dostawy zaplanowano na lata 2024-26.

W styczniu 2023 roku resort podpisał kolejną umowę na Abramsy – tym razem 116 wozów w starszej wersji M1A1, wycofanych do magazynów z Korpusu Piechoty Morskiej USA. Miały szybko zapełnić lukę po czołgach konstrukcji sowieckiej, które w dużej, choć oficjalnie nieznanej liczbie oddaliśmy Ukrainie, by miała czym walczyć z Rosją.

Czołgi M1A2 Abrams dla Polski. Służą w US Army, triumfowały w wojnach na pustyni. Czym są? >>>

W ramach tego drugiego kontraktu dostawy rozpoczęły się w tym roku. Pod koniec czerwca w Szczecinie zacumował statek, który przywiózł pierwszych 14 czołgów. Trafiły do 1 Warszawskiej Brygady Pancernej w dzielnicy Wesoła. Stamtąd wszystkie pojechały na defiladę.

Według zapowiedzi z czerwca, kolejna partia Abramsów (42 czołgi) ma trafić do Wesołej na przełomie sierpnia i września, a następna (60 sztuk) – do końca roku.

Wszystkie czołgi M1A1 Abrams, jakie wojsko ma, pokazano na defiladzie. Przed nimi zmodernizowane Leopardy 2PL
Wszystkie czołgi M1A1 Abrams, jakie wojsko ma, pokazano na defiladzie. Przed nimi zmodernizowane Leopardy 2PL

Czołgi K2 z Korei Południowej

Umowy na południowokoreańskie czołgi K2 resort podpisał w lipcu i sierpniu 2022 roku. Przewidywały dostawę 180 wozów wyprodukowanych w Azji za 3,37 miliarda dolarów (ok. 13,5 miliarda złotych). Następnie, od 2026 roku ma nastąpić uruchomienie w Polsce produkcji czołgów w nowej wersji K2PL.

Rząd robi wielkie zakupy broni z Korei Południowej. Generał: chodzi o defilady i wyborców >>>

Nowa, polska konfiguracja południowokoreańskiego czołgu pozostaje na razie w sferze planów. Faktem są natomiast dostawy kolejnych partii K2 rozpoczęte w grudniu 2022 roku. Do czerwca przypłynęło na statkach łącznie 28 wozów. To na razie tyle, kolejne dostawy są przewidziane na 2024 i 2025 rok.

Wszystkie dostarczone K2 trafiły do 20 Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach, a konkretnie do batalionu czołgów w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie). Żołnierze z tej jednostki defilowali na Wisłostradzie w sile kompanii, czyli 14 czołgów. To połowa wszystkich, jakie obecnie mamy.

Czołgi K2 i samobieżne haubice K9, czyli produkty południowokoreańskiej zbrojeniówki na defiladzie
Czołgi K2 i samobieżne haubice K9, czyli produkty południowokoreańskiej zbrojeniówki na defiladzie

Czołgi Leopard 2 po modernizacji

Czołg Leopard 2 to w Wojsku Polskim konstrukcja znana od dawna i obecnie – po dostawach na Ukrainę posowieckich T-72 i ich polskiej modernizacji PT-91 Twardy – najprawdopodobniej najliczniejsza. Łącznie z magazynów Bundeswehry pozyskaliśmy około 250 takich wozów w dwóch transzach w pierwszej i drugiej dekadzie XXI wieku. Nowością dla szerokiej publiczności był natomiast debiut na defiladzie odmiany Leopard 2PL. To zmodernizowana wersja powstała siłami polskiej zbrojeniówki we współpracy z przemysłem niemieckim. Prace mają spore opóźnienie, niemniej od maja 2020 roku unowocześnione egzemplarze są kierowane do wojska. Na koniec ubiegłego roku dostawy objęły 45 czołgów. 14 z nich, czyli całą kompanię, zobaczyliśmy na Wisłostradzie.

W paradzie wzięły udział także Leopardy 2 w wersji A5 – osiem sztuk z ponad setki posiadanych. Nie było natomiast najstarszej wersji A4. To właśnie kompanię Leopardów 2 w tej odmianie na początku roku obiecaliśmy przekazać Ukrainie.

Kompozytowy pancerz, stabilizacja armaty. Leopard 2 powstał, by bronić Niemców przed Rosjanami >>>

Wyrzutnie rakietowe HIMARS

W 2019 roku MON zamówiło w USA samobieżne wyrzutnie rakietowe M142 HIMARS. Kontrakt był wart 414 milionów dolarów (ok. 1,7 miliarda złotych) i obejmował 20 wyrzutni (18 dla jednostki bojowej i dwie do szkolenia) plus m.in. amunicję, szkolenie, części zamienne.

Z kolei w ubiegłym roku resort obrony wyraził chęć zakupu aż 486 HIMARS-ów, w tym 18 na podwoziu amerykańskim oraz 468 samych wyrzutni do zabudowy na ciężarówkach marki Jelcz. W lutym Departament Stanu USA zgodził się na ich sprzedaż za cenę, która wyniesie maksymalnie 10 miliardów dolarów. Obecnie trwają negocjacje tego kontraktu.

Do tej pory do Polski dotarły pierwsze wyrzutnie zamówione w 2019 roku. W maju, w dwóch partiach, odebraliśmy siedem sztuk. Sześć z nich, obsługiwanych przez żołnierzy 1 Mazurskiej Brygady Artylerii, zobaczyliśmy w defiladzie na Wisłostradzie, siódma stała obok trybuny honorowej.

Defilada na Wisłostradzie: Rosomaki z nową, bezzałogową wieżą, wyrzutnie rakietowe HIMARS i zestawy obrony powietrznej Patriot
Defilada na Wisłostradzie: wyrzutnie rakietowe HIMARS, Rosomaki z nową, bezzałogową wieżą i zestawy obrony powietrznej PatriotTVN24

Tak wyglądało pierwsze strzelanie z wyrzutni HIMARS w Polsce >>>

PAP/Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński

MON pyta USA o rakiety HIMARS. Chce mieć ich więcej niż sami Amerykanie >>>

Samobieżne działa K9

Haubice samobieżne K9A1 kalibru 155 milimetrów to - podobnie jak czołgi K2 - dzieło południowokoreańskiego przemysłu zbrojeniowego i owoc umów podpisanych w lipcu i sierpniu 2022 roku. Przewidywały one podział zamówienia na etapy. W pierwszym zamówiliśmy 212 dział za 2,4 miliarda dolarów (ok. 9,6 miliarda złotych) z dostawami rozłożonymi do 2026 roku. Potem ma nastąpić produkcja w Polsce zmodernizowanej wersji K9PL.

W tej chwili w realizacji jest pierwszy etap. Dostawy z Korei Południowej rozpoczęły się w grudniu 2022 roku i – jak niedawno wyliczył redaktor Marek Świerczyński z tygodnika "Polityka" – 48 egzemplarzy jest już w Polsce. 14 haubic K9 uczestniczyło na defiladzie na Wisłostradzie.

Polskie Kraby

Na paradzie w Warszawie zobaczyliśmy też osiem samobieżnych armatohaubic Krab uzbrojonych – podobnie jak K9 – w 155-milimetrowe działa. Jaka to część wszystkich Krabów w Wojsku Polskim, do końca nie wiadomo. Po rosyjskiej inwazji przekazaliśmy Kraby Ukrainie. MON nie podaje dokładnej liczby. Niemożliwe do zweryfikowania informacje nieoficjalne mówią o nawet 72 sztukach.

Tymczasem w 2016 roku MON zamówiło w Hucie Stalowa Wola 96 Krabów za 4,6 miliarda złotych z terminem dostawy do 2024 roku (w 2020 roku dokupiono jeszcze dwa działa – do ośrodka szkolenia). Natomiast już po inwazji Rosji na Ukrainę MON zamówiło 48 kolejnych Krabów za 3,8 mld zł. Dostawy zaplanowano na lata 2025-27.

Czołgi Leopard 2A5 i samobieżne haubice Krab podczas defilady z okazji Święta Wojska Polskiego
Samobieżne haubice Krab i czołgi Leopard 2A5 podczas defilady z okazji Święta Wojska PolskiegoTVN24

Patriot, czyli Wisła

Widzowie po raz pierwszy zobaczyli na paradzie elementy systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej Patriot, który wojsko otrzymało pod koniec 2022 roku, dzięki umowie podpisanej w marcu 2018 roku. Kontrakt był wart 4,75 miliarda dolarów (ok. 19 miliardów złotych), co czyni go największą umową zbrojeniową w historii Polski. Za te pieniądze zamówiono dwie baterie Patriotów w programie, któremu MON nadało kryptonim Wisła.

Teraz na stole jest drugie, trzy razy większe zamówienie na Patrioty z USA. W czerwcu Amerykanie wycenili je wstępnie na 15 miliardów dolarów. Wiadomo, że ostateczna cena będzie niższa, ale o ile, to się dopiero okaże, bo trwają negocjacje.

Pilica, Wisła, Narew. Jak Wojsko Polskie buduje obronę powietrzną >>>

Wyrzutnia systemu Patriot na zgrupowaniu defiladowym w WesołejRafał Lesiecki / tvn24.pl

Sojusznicy na obchodach

W defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego wzięli udział także żołnierze wojsk sojuszniczych – Amerykanie, Brytyjczycy, Chorwaci, Rumunii i Włosi. Wisłostradą przejechały amerykańskie czołgi Abrams (te w najnowszej wersji, którą zamówiliśmy i czekamy na dostawę), bojowe wozy piechoty Bradley, samobieżne haubice Paladin, brytyjskie wozy rozpoznawcze, rumuńskie samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard i chorwackie działa Panzerhaubitze 2000.

W powietrzu byli Amerykanie na samolotach wielozadaniowych F-35 oraz śmigłowcach AH-64 Apache. MON podkreśla, że jeden i drugi typ "już wkrótce" pojawi się w Wojsku Polskim. Jednak w przypadku F-35, na które umowę podpisaliśmy na początku 2020 roku, wciąż czekamy na dostawy, a pierwsze egzemplarze, które mamy odebrać w roku 2024, pozostaną początkowo na terytorium USA, gdzie będą służyły do szkolenia. Pierwsza dostawa do Polski jest planowana na 2026 rok.

Sojusznicy na defiladzie. Żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji i ich sprzęt
Sojusznicy na defiladzie. Żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji i ich sprzętTVN24

Natomiast jeśli chodzi o AH-64, wciąż nie ma kontraktu, minister Błaszczak mówił niedawno, że spodziewa się, że w tym tygodniu Departament Stanu USA wystąpi o zgodę Kongresu na tę transakcję.

Gośćmi parady lotniczej były także samoloty wielozadaniowe Eurofighter Typoon z Włoch.

Polskie nowości

Na defiladzie można było zobaczyć także cztery egzemplarze nowego pływającego bojowego wozu piechoty Borsuk. To dzieło konsorcjum krajowego przemysłu pod wodzą Huty Stalowa Wola. Tegoroczna parada to dla tej maszyny debiut. Obecnie znajduje się ona w fazie prób eksploatacyjnych w wojsku.

Pod koniec lutego MON podpisało umowę – na razie ramową – przewidującą dostarczenie wojsku 1400 pojazdów opartych na Borsuku. W tej liczbie jest ponad 1000 bojowych wozów piechoty, resztę stanowić mają wersje specjalistyczne: wozy rozpoznawcze, dowodzenia, ewakuacji medycznej, zabezpieczenia technicznego i rozpoznania skażeń. Na umowy wykonawcze, przewidujące zakupy konkretnej liczby egzemplarzy za ustaloną cenę i z dostawą w określonym terminie, musimy jeszcze poczekać.

Nowy pływający bojowy wóz piechoty Borsuk na defiladzie w WarszawieMON

Dobrze znane w wojsku kołowe transportery Rosomak pojawiły się na defiladzie w rozmaitych odmianach. Nowością była wersja ze zdalnie sterowaną wieżą ZSSW-30 (stanowiąca również uzbrojenie Borsuka). To również dzieło krajowej zbrojeniówki, liderem jest państwowa Huta Stalowa Wola z udziałem prywatnej Grupy WB. W lipcu 2022 roku MON zamówiło do Rosomaków 70 takich wież za 1,7 miliarda złotych. Dostawy mają potrwać do 2027 roku. Wieża łączy w sobie 30-milimetrowe działko, wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych SPIKE-LR oraz karabin maszynowy kalibru 7,62 mm.

A piechurzy? Jak w ubiegłych latach, defiladę otworzyli żołnierze niosący wielką biało-czerwoną flagę. Po nich wystąpiła Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego, kompanie poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, rodzajów wojsk i służb, uczelni wojskowych oraz wybranych brygad. Maszerowały poczty sztandarowe z kilkudziesięciu polskich jednostek wojskowych oraz pododdziały zagraniczne. Jak co roku byli jeźdźcy ze Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego, za to po raz pierwszy w defiladzie wzięli udział przewodnicy z psami służbowymi.

Przewodnicy z psami służbowymi wzięli udział w defiladzieTVN24

Autorka/Autor:Rafał Lesiecki

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MON

Pozostałe wiadomości

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach w Polsce. Największe zagrożenie sprawiają gęsta mgła oraz opady marznące. W 13 województwach obowiązują żółte alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Źródło:
IMGW

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium