Czołgi M1A2 Abrams dla Polski. Służą w US Army, triumfowały w wojnach na pustyni. Czym są?

Źródło:
tvn24.pl
Czołg Abrams strzela na poligonie
Czołg Abrams strzela na poligonieSgt. Elliot Valdez / dvidshub.net
wideo 2/8
Czołg Abrams strzela na poligonieSgt. Elliot Valdez / dvidshub.net

Czołg M1A2 Abrams ma już ponad 40 lat, ale ciągle jest modernizowany. Walnie przyczynił się do zwycięstw Stanów Zjednoczonych w obu wojnach w Zatoce Perskiej. Uchodzi za czołg bardzo dobrze chroniący swoją załogę, ale i paliwożerny. Teraz trafi na uzbrojenie Wojska Polskiego, jako pierwszych sił zbrojnych w Europie. Czym jest ta maszyna? Wyjaśniamy.

We wtorek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał wartą około 4,75 miliarda dolarów netto umowę z rządem USA. Kontrakt przewiduje dostawę 250 czołgów M1A2 Abrams w nowej wersji SEP v.3, a także sprzętu towarzyszącego, w tym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules i 17 mostów towarzyszących M1074. Dostawy przewidziano na lata 2025-26, choć polski MON informuje, że negocjuje ich przyspieszenie. Już w tym roku do Polski mają trafić natomiast instruktorzy i 28 (dwie kompanie) wozów w nieco starszej wersji M1A2 SEP v.2, które należą do sił lądowych USA. To pozwoli rozpocząć szkolenie polskich załóg.

Środki na zakup pochodzą spoza budżetu MON.

Czołg M1A2 Abrams w wersji SEP v.3U.S. Army

Czołgi Abrams dla Polski. Co zawiera umowa?

Umowa z USA obejmuje zakup zapasu amunicji bojowej, jak i szkolnej, w tym przeciwpancernej amunicji podkalibrowej i kumulacyjnej. Zapewnia także dostosowanie czołgów do użycia amunicji produkcji polskiej i niemieckiej. Pakiet logistyczny obejmuje zapas części zamiennych i eksploatacyjnych, sprzęt obsługowy i diagnostyczny oraz mobilne warsztaty naprawy uzbrojenia. W kolejnym pakiecie przewidziano szkolenie polskich instruktorów, załóg i personelu technicznego oraz symulatory i trenażery. We wtorek inspektor Wojsk Lądowych i pełnomocnik MON ds. wdrożenia czołgów Abrams gen. dyw. Maciej Jabłoński zapowiedział, że szkolenie załóg rozpocznie się już pod koniec kwietnia, natomiast w czerwcu ma ruszyć w Polsce "akademia" szkolenia na amerykańskich wozach.

Kontrakt został zawarty bez przetargu, w procedurze, której podstawą jest wskazanie przez wojsko pilnej potrzeby operacyjnej. Wciąż trwają negocjacje między polskim a amerykańskim przemysłem obronnym dotyczące transferu technologii i budowy w Polsce kompetencji do obsługi czołgów. Dla jednostek z Abramsami MON zamierza kupić w polskim przemyśle wozy dowodzenia i wozy ewakuacji medycznej.

W Abramsy uzbrojona ma zostać 18. Dywizja Zmechanizowana, budowana od 2018 roku w garnizonach na wschód od Wisły. Czołgi mają trafić m.in. do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, której sztab mieści się w stołecznej dzielnicy Wesoła i której jednostki są także w Siedlcach (woj. mazowieckie) i Białej Podlaskiej (woj. lubelskie). Brygada jest wiec rozmieszczona wzdłuż międzynarodowej drogi, która jest najkrótszym połączeniem między Warszawą a granicą białoruską. To właśnie w Wesołej we wtorek odbyła się ceremonia podpisania umowy. Na tę okoliczność ściągnięto cztery czołgi z amerykańskiego magazynu w Mannheim w Badenii-Wirtembergii w południowo-zachodnich Niemczech.

Czołg M1A2 Abrams w garnizonie w Warszawie-WesołejRafał Lesiecki/tvn24.pl

Abrams - zalety i wady

Tak jak wszystkie czołgi, Abrams ma swoje zalety i wady. Został stworzony do walki z wojskami pancernymi Związku Sowieckiego. Swoje zastosowanie bojowe znalazł jednak przede wszystkim w konfliktach na Bliskim Wschodzie, gdzie walnie przyczynił się do triumfu Stanów Zjednoczonych w obu wojnach w Zatoce Perskiej. Stąd w świadomości społecznej najmocniej zapisały się egzemplarze w pustynnym kamuflażu w kolorze piaskowym.

Abrams to amerykański czołg podstawowy (ang. main battle tank). Tak określane są wozy bojowe powstałe po II wojnie światowej, gdy zanikł podział na czołgi średnie, ciężkie i lekkie. Reprezentuje trzecią generację tego typu broni, najnowszą powszechnie występującą w siłach zbrojnych, choć tu i ówdzie wchodzą na uzbrojenie wozy generacji nazywanej "kolejną" lub rzadziej "czwartą" (spośród nich największą uwagę zwraca rosyjski T-14 Armata z bezzałogową wieżą). Cechą charakterystyczną czołgów podstawowych trzeciej generacji jest kompozytowy pancerz i systemy kierowania ogniem, które pozwalają celnie strzelać, gdy czołg jest w ruchu.

Czołg M1A2 AbramsPAP/Adam Ziemienowicz

Abrams jest już w służbie od ponad 40 lat. Powstał po fiasku programu MBT-70 rozwijanego wspólnie przez Stany Zjednoczone i Republikę Federalną Niemiec. Rewolucyjna jak na lata 60. XX wieku konstrukcja miała m.in. być uzbrojona w 152-milimetrową armatę, stanowiącą jednocześnie wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych. Załoga wozu miała liczyć trzy osoby: dowódcę, działonowego i kierowcę, wszystkich umieszczonych wewnątrz wieży. To wszystko w czasach, gdy czołgi podstawowe dysponowały armatami kalibru 105 mm (NATO) lub 100, a potem 115 mm (ZSRR), a ich załogi liczyły po czterech żołnierzy (był jeszcze ładowniczy). Nic dziwnego, że MBT-70 okazał się zbyt skomplikowany i zbyt kosztowny, co na początku lat 70. doprowadziło do zakończenia amerykańsko-zachodnioniemieckiej współpracy. W następstwie w RFN samodzielnie opracowano Leoparda 2, w USA – Abramsa.

Armata i amunicja

Pierwsza wersja amerykańskiego czołgu, oznaczona M1, weszła do służby w 1980 roku i wcale nie była przesadnie dobrze uzbrojona ani opancerzona. Miała tę samą 105-milimetrową armatę, co wozy poprzedniej generacji. Wykazała się jednak dużym potencjałem modernizacyjnym. Już od roku 1985 roku produkowano wersję Abramsa oznaczoną jako M1A1 ze 120-mm armatą na licencji RFN, taką samą jak w Leopardzie 2.

Czołg M1A2 Abrams w wersji SEP v.3 na strzelnicyU.S. Army

Z czasem parametry armat obu czołgów zaczęły się rozchodzić, co wiązało się z ewolucją podkalibrowej amunicji przeciwpancernej. Mówiąc w uproszczeniu, działa ona w ten sposób, że w armacie do bardzo dużej prędkości rozpędzany jest metalowy rdzeń o bardzo małym przekroju, a więc taki, który stawia bardzo mały opór. W efekcie zmierza on do celu z bardzo dużą prędkością, rzędu kilku tysięcy kilometrów na godzinę, i jest w stanie przebić pancerz czołgu, mimo że nie ma ładunku wybuchowego (albo polecieć na wiele kilometrów, jeśli w nic nie trafi).

Te rdzenie Amerykanie robią dla swoich czołgów ze zubożonego uranu, który jest tanim odpadem z przemysłu jądrowego. Niemcy, którzy raczej byli sceptyczni wobec atomu, postawili na rdzenie wykonane z wolframu. Te jednak potrzebowały większej prędkości, gdy opuszczały lufę, by przebić porównywalny pancerz. Prędkość wylotową można zwiększyć przez przedłużenie lufy i tak zrobili konstruktorzy kolejnych wersji Leoparda 2, wyposażając go w armatę o długości 55 kalibrów. Amerykanie w Abramsach pozostali przy 44 kalibrach, tylu samo co w Leopardach 2 w starszych wersjach A4 i A5. Takie czołgi są obecnie na wyposażeniu Wojska Polskiego. Nie oznacza to jednak, że Polska będzie mogła skorzystać z amerykańskiej amunicji podkalibrowej ze zubożonego uranu. Stany Zjednoczone nigdy jej nie eksportowały. Polskie Abramsy będą więc strzelały z amunicji podkalibrowej z rdzeniem wolframowym.

Ochrona załogi

Abramsa od samego początku (a Leo 2 od późniejszych wersji) wyróżniało natomiast umieszczenie amunicji w magazynie z tyłu wieży, oddzielonym od przedziału załogi pancerną przesłoną, odchylaną tylko na czas, gdy ładowniczy sięga po nabój. Sam magazyn jest skonstruowany w taki sposób, by w razie eksplozji dosłownie odstrzelił się od reszty pojazdu, znacznie zwiększając w ten sposób szanse czołgistów na przeżycie. To zasadniczo różni Abramsa od współczesnych mu konstrukcji sowieckich. Sowieckie czołgi mają mniejsze wymiary, mniejszą masę, są trudniejsze do trafienia, ale gdy już uderza w nie pocisk, często doprowadza do eksplozji amunicji umieszczonej na dole wieży i nieoddzielonej od załogi. Taki układ wynika z tego, że w ZSRR zmniejszono załogi do trzech osób, bez ładowniczego, którego zastąpił umieszczony w wieży, między czołgistami, automat, który ładuje działo kalibru 125 mm.

Rosyjski czołg zniszczony przez siły ukraińskie. Nagranie
Rosyjski czołg zniszczony przez siły ukraińskie. Nagranie z 15 marcaArmed Forces of Ukraine

Ewoluowała nie tylko amunicja i armata Abramsa, ale także jego wielowarstwowy pancerz kompozytowy. Dziś ma niewiele wspólnego z początkową wersją. Jeszcze w latach 80. pojawiły się wkładki ze zubożonego uranu, dziś znak rozpoznawczy amerykańskiego czołgu, uchodzący za przyczynę jego wysokiej odporności na trafienia. Oczywiście pancerz nie chroni w jednakowy sposób całego wozu. Najsilniejszy jest z przodu wieży i kadłuba (dodatkowo pochylonego pod ostrym kątem, co zwiększa grubość warstwy, przez którą musi przebić się pocisk przeciwnika), w mniejszym stopniu – po bokach wieży.

Masa i napęd

Wymiary i stopień opancerzenia Abramsa bezpośrednio przekładają się na jego masę. Najnowsze wersje tego czołgu dochodzą już do 70 ton, podczas gdy w przypadku Leoparda 2 jest to powyżej 60 ton. Konstrukcje posowieckie, w tym T-72 i PT-91 Twardy należące do Wojska Polskiego, to poniżej 50 ton. Taka masa amerykańskiego czołgu oznacza, że nie pojedzie on po każdym moście i wiadukcie i nie każdy most pontonowy pozwoli mu na przeprawę. To zapewne główna przyczyna, dla której MON zdecydowało się rozmieścić kupowane właśnie wozy na wschód od Wisły.

Czołg M1A2 Abrams na strzelnicy
Czołg M1A2 Abrams na strzelnicyStaff Sgt. Antonio Vincent / dvidshub.net

Charakterystyczną cechą Abramsa jest jego napęd, którego sercem jest turbina gazowa. Jest jeszcze drugi czołg napędzany silnikiem tubowałowym, to sowiecki T-80 (a i to nie wszystkie jego wersje). Tego rodzaju jednostki napędowe są jednak najczęściej montowane w... śmigłowcach i małych samolotach. Nic więc dziwnego, że Abramsa trzeba tankować paliwem lotniczym. Zużywa je zresztą w ogromnych ilościach. Można spotkać się z wyliczeniami, że pali dwa razy więcej od napędzanego dieslem Leoparda 2 przy masie większej o około 10 procent. Duże zużycie paliwa sprawia, że Abrams nie wyróżnia się też pod względem zasięgu.

Do tego do pracy potrzebuje dużych ilości powietrza, które trzeba filtrować, bo inaczej silnik szybciej się zużywa. W warunkach pustynnych, podczas obu wojen w Zatoce Perskiej filtry trzeba było wymieniać codziennie. Duże zapotrzebowanie na powietrze oznacza również, że słabością Abramsa jest pokonywanie przeszkód wodnych, a wlewająca się z góry woda może spowodować usterki silnika, której załoga nie będzie w stanie sama naprawić.

Czołg M1A2 Abrams w wersji SEP v.3 na strzelnicyU.S. Army

Zaletą turbiny jest natomiast wysokie przyspieszenie. Silnik jest połączony ze skrzynią biegów w tak zwany powerpack. To znakomicie ułatwia naprawy w warunkach polowych – w razie potrzeby można wymontować zepsuty zestaw, zamontować nowy i ruszyć do boju. Wszystko w ciągu godziny. W ostatnich latach dodano także mały pomocniczy silnik, który zapewnia czołgowi elektryczność na postoju bez odpalania turbiny.

Pierwsza armia europejska z Abramsami

W ciągu swojej ponad 40-letniej historii czołg Abrams miał wiele wersji, z których najważniejsze były oznaczone jako M1, M1A1 oraz M1A2, ta ostatnia wprowadzona od 1992 roku. Podwariantów, łącznie z M1A2 SEP v.3, który kupuje Polska, jest znacznie więcej. Produkcja Abramsów rozpoczęła się w 1979 roku i teoretycznie trwa do dziś. Jednak ostatnie zrobione od podstaw egzemplarze zjechały z amerykańskiej linii produkcyjnej w pierwszych latach po 2000 roku, potem jeszcze czołgi były montowane w Egipcie z części dostarczonych z USA. Niemniej, starsze wersje Abramsów są systematycznie modernizowane i przebudowywane do tego stopnia, że producent zeruje im resursy. Przykładowo doprowadzenie czołgu do standardu SEP v.3 oznacza tak daleko idące zmiany, że wieża w zasadzie powstaje od nowa.

Największym użytkownikiem Abramsów są oczywiście siły zbrojne USA, przede wszystkim wojska lądowe (US Army), a w przeszłości także Korpus Piechoty Morskiej. Czołgi udało się także wyeksportować do Australii, na Tajwan oraz do państw arabskich – Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Iraku, Kuwejtu i Maroka.

Amerykański film promujący Abramsa
Amerykański film promujący AbramsaLance Cpl. Jamie Arzola / dvidshub.net

Polska armia będzie pierwszą europejską, która będzie miała na uzbrojeniu czołgi Abrams. Do tej pory Stary Kontynent był królestwem Leoparda 2, który z Niemiec trafił do Danii, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Norwegii, Polski (do 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie na Dolnym Śląsku i 1. Brygady Pancernej w Warszawie), Portugalii i Turcji, a wkrótce rozpoczną się dostawy na Węgry. Uzbrojone w ten czołg są także siły zbrojne, będących poza NATO, Austrii, Finlandii, Szwajcarii i Szwecji.

Czołg M1 otrzymał imię na cześć generała Creightona Abramsa. Był on dowódcą wojsk amerykańskich w Wietnamie, a później szefem sztabu (de facto dowódcą) całych sił lądowych USA do swojej śmierci we wrześniu 1974 roku. W czasie II wojny światowej był wyróżniającym się dowódcą batalionu czołgów, który często nacierał na czele znanej z ofensywnych działań 3. Armii generała George’a Pattona. Wszyscy trzej synowie Abramsa służyli w wojsku i zostali generałami. Najmłodszy, urodzony w 1960 roku, odszedł na emeryturę w ubiegłym roku jako dowódca sił USA w Korei.

Czołgi M1A2 Abrams w wersji SEP v.3U.S. Army

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Autorka/Autor:Rafał Lesiecki

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl