Jednym z tematów debaty "Czas decyzji" w TVN24 była sprawa Mariana Banasia i kamienicy w Krakowie, w której prowadzony był hotel na godziny. Szef Najwyższej Izby Kontroli po emisji materiału w "Superwizjerze" TVN na ten temat udał się na urlop bezpłatny do czasu wyjaśnienia sprawy.
Sprawa Mariana Banasia pojawiła się w ostatniej, czwartej części debaty "Czas decyzji" w TVN24 poświęconej praworządności.
- Minister (Marian) Banaś jest człowiekiem, który przyznał w publicznej telewizji, że popełnia oszustwo podatkowe, a wszyscy widzieliśmy, komu wynajął swoją kamienicę, i że jest w niej hotel na godziny – mówiła podczas debaty Izabela Leszczyna z PO-KO.
Zdaniem przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej afera związana z szefem NIK spowodowała, że "bardzo trudno będzie odbudować zaufanie do państwa".
Krzysztof Bosak z Konfederacji zwrócił uwagę, że "jeżeli służby specjalne, które przez PiS były reformowane tak prześwietlają kandydatów na kluczowe państwowe stanowiska, że okazuje się, że jakichś podstawowych kryminalnych powiązań te służby nie odkrywają, to świadczy fatalnie o jakości zarządzania tym sektorem".
"PiS wstydzi się powiedzieć, jaka była prawda"
- Prawo i Sprawiedliwość narzuca znacznie wyższy standard. Jeżeli tylko ktoś jest o coś realnie podejrzany, jest eliminowany - powiedział Marcin Horała z PiS. - Pan Banaś się odsunął od sprawy, poszedł na urlop – dodał.
Adrian Zandberg z Lewicy zwrócił się do Marcina Horały, że PiS powinien się wstydzić za prezesa NIK.
- Mamy służby tak nieudolne, że nie są w stanie zorientować się, że Banaś ma powiązania takie, jakie ma. Druga sprawa jest taka, że służby o tym wiedziały, ale politycy uznali, że to nie jest problem. PiS wstydzi się powiedzieć, jaka była w tej sprawie prawda – dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że "nie można wybierać złych ludzi i myśleć, że dokonają dobrych rzeczy".
- Nie da się zmienić instytucji, bez zmiany odpowiedzialności – podkreślił.
Autor: asty//plw / Źródło: tvn24